Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam wsparcia w

Polecane posty

Gość gość

mojej mamie. Nie wiem czy wy tez tak macie? To przykre ze w najcieszych sytuacjach, jak chce sie jej wyzalic tylko na mnie sie wydrze, ale nie pocieszy... to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jeszcze ma satysfakcje jak mi się w zyciu nie udaje, uśmiech od ucha do ucha...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Moja mi nadaje od psychicznych.Generalnie ma mnie gdzieś i trzyma stronę męża który mnie niszczy na jej oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogościem
Nie jesteś sama. Ja nie mam wsparcia w nikim A szczególnie w mężu pijaku ale jakoś muszę dawać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez mi nadaje od psychicznych, albo sie na mnie drze ,a ja naprawde mam jakis problem i np płacze... Np mojej kolezance to powie cos w stylu "rybka nie placz bedzie dobrze"- niby tylko slowa, ale wie znacza, a moja ma podejscie w stylu, nie wespre cie radz sobie sama, w ogole ona jest jakas bez uczuc nawet jak zmarla babcia czyli jej mama to zbytnio nie plakala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale to nie jest zbyt normalne jak jedna z najblizszych osob nie okazuje wsparcia :O Wlasna matka... moja mnie wspiera tylko i wylacznie finansowo bo jeszcze studiuje, a emocjonalnegp wsparcia to od nie zero, nigdy nie powie, nie marwt sie bedzie dobrze, czy cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Ale mnie też nikt nie wspiera ani mama ani mąż.Mąż mi groził że mnie zabije a ona ni powiedziała że to ja go sprowokowałam.Jestem zupełnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Czasem mi sie wydaje że moja mama jest w moim zakochana bo takie sprawia wrażenie .Skacze koło niego i zachwyca sie jego fryzurą nie potrafi się oprzeć żeby mu po karju nie przejechać dłonią jak sie krótko zetnie.Ja to sie nie licze.Wg niej zawsze brzydko wyglądam i zle się zachowuję i po d obno go niszczę.Ciągle texty "ale masz obrzydliwą sminkę","co zrobiłas z tymi włosami"po co malujesz te pazury"brzydki lakier"itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:37- to przykre co piszesz, moja matka moze nie staje po stronie mojego faceta bo go nie lubi, ale tez nigdy mnie praktycznie nie pocieszy czy nie wesprze... Smutne to bo to jednak matka, chcialabym zeby mnie jakos wpierala, doradzala w trudnych chwilach... Przyjaciolka to ma swoje zycie, niby jest mila, ale nie zwierzam jej sie bo raczej mam moje problemy gdzies, takie mam wrazenie...jeszcze tata zostaje, on juz cos bardziej doradzi, ale z kolei nie rozumie moich problemow... czyli w trudnych chwilach mi musi wystarczyc placz i wyzalanie sie w necie bo pomimo ze teoretycznie mam bliskie osoby nie mam komu sie zwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami takie glupie " nie placz wszystko bedzie dobrze" w trudnych chwilach by mi duzo pomoglo... W ogole to od dziecka mi okazywała zero jakiejs czulosci, tylko wpsarcie finansowe mialam od niej, moze to tez duzo, ale nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Doskonale Cię rozumiem.Czasem zwykłe "Głowa do góry..bedzie dobrze..czy dasz radę "może zdziałać cuda a jak nie ma nikogo to pozostaje net i poduszka.;-(Trzymajcie się dziewuszki.Myślę że co nas nie zabije to nas wzmocni.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:50 - a jak nas zabije? :( ciezko tak bez wsparcia.. Chociaz tu w necie moge sie wygadac anonimowo, to pomaga...niestety najblizszym osobom nie moge bo maja gdzies moje problemy. Zaluje ze moja mam nie jest dla mnie przyjaciolka, nie chce sluchac o moich problemach... z kolei mysle, ze jak np nie plakala zbytnio po smierci babci (swojej mamy) czy innych bliskich osob to cos nie jest do konca tak z jej emocjami... Ciekawe czy moja ewentualna smiercia by sie w ogole przejela pewnie tez niezbyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo smutny ktos
A co jeśli ma się toksyczna matkę,która wciąż kłamie i męża pijaka,żadnych znajomych pod ręką i świadomość że musisz być oparciem dla dzieci?czasem człowiek nie ma ochoty budzić się rano bo jak tu żyć skoro osoby które powinny byly wspierać sprawiły że teraz czujesz się zniszczona psych i stara jak 80 letnią kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspieranie swoje dzieci
Matka powinna odrzucić zazdrość o cõrke i pomagać jak tylko może,nawet rozmowa dużo daje a nic nie kosztuje,ją zawsze mowie mojej że jest zaradna,mądra i że ma być odważna,iść do przodu , pozwala jej na samodzielne podejmowanie decyzji,pomagam gdy czegoś nie wie,widzę dobre efekty takiego podejścia,kiedyś była nieśmiała,trochę zahukana,dzisiaj jest całkiem inną,odważna,pewną siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×