Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dosyć teściowej.

Polecane posty

Gość gość

Zaraz po ślubie 10 lat temu zamieszkaliśmy u teściów. Było to oczywiste bo mieli duży dom i w sumie od razu po ślubie sami przeszli na emerytury a wszystko zapisali nam. Dom był na świeżo rozbudowany wykończony więc nie było sensu przerabiac rozmieszczenia po swojemu, zwłaszcza że świetnie dogadywałam sie z teściową, a raczej ( teraz to widze) ona rządziła ja jej słuchałam. Wspólna kuchnia, no cóź jako młodziutka dziewczyna rzadko z niej korzystałam więc nie było problemu. Problem zaczęłam widzieć gdy urodziłam 6 lat temu syna. Teściowa rządziła co rusz. Wszystko przy dziecku robiłam źle, gotowałam źle, pracowałam za dużo a ona w sumie go wychowywała sama......i cały czas wszystko źle. Nawet gości nie mogliśmy swobodnie przyjmować bo teściowa wszystko komentuje.....każdego komentuje. Ostatnio na każdym kroku podważa mój autorytet rodzica, jako przykład- rozmawiam z dzieckiem o jego nie grzecznym zachowaniu a teściowa zagłusza mnie wygłaszając swoje lekcje wychowawcze, wtraca się do wszystkiego. Oczywiście gotuje też ohydnie źle chociaż wielokrotnie byłam chwalona a jednocześnie narzeka że ona musi gotować jak jestem w pracy. Mamy już dosyć z mężem. Chcemy się odseparować od niej ale po pierwsze przebudowa domu to są koszty a nie jesteśmy zamożni, a po drugie nie bardzo wiemy jak zakomunikowaç to teściom. Bo niby co po tylu latach nam się coś odwidziało? Licze na mądre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej Cię tu wyzwią niż doradzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że mąż jest za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukaj tu rady.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne taki duzy dom a jedna kuchnia, a czy z tesciem lepirj sie dogadujesz, moze z nim pogadaj niech on przemowi do rozumu żonie, pogadaj szczerze i poważnie z tesciowa, skoro zawsze jej ulegałas to moze ona myśli ze wszystko jest ok. spróbuj z nią pogadac szczerze powiedz jej co cie boli, moze niech mąż z nią pogada, no nie wiem co ci powiedziec, tez mieszkam z tesciami, tylko oni na dole my na górze, wszystko osobno, a też były zgrzyty wtracanie, teraz poprostu nie reaguje , robie po swojemu , i sie nie odzywam gdy mnie krytykują, nikt z dnia na dzien sie szybko nie zmienia, pewnie zawsze taka była , albo ne zwracaj na nią uwagi niech se gada rób po swojemu, wiem najgorsze to yo ze sie wtraca do dziecka, najwazniejsze ze maż jest za tobą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz dom jest parterowy i w sumie duży a taki nie ustawny. Niby w planach była kuchnia, nawet podłączenia sa wody, szamba, ale skoro sie dogadywałyśmy to postanowiliśmy z mężem zrobić pokój osobny dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teść to dobry człowiek ale nie ma nic do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra rada kuchnie zrób osobną i to jak najszybciej, czy to jest problem ? Albo uciekaj bo marnujesz sobie życie w końcu poklocisz się z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co mamy powiedzieć teściom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co powiedzieć? A chociażby to, że Ty i ona lubicie inne potrawy i inaczej je przyrządzacie, wiec żeby sobie nie przeszkadzać, to zrobicie drugą kuchnię. Że macie inne poglądy na temat wychowywania dziecka, że nie chcecie im przeszkadzać goszcząc ludzi, których oni nie lubią i że chcecie poczuć się prawdziwą, dorosłą, odrębną rodziną, a nie jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mówiłam miejsce na kuchnie jest z tym że przy minimalnym nakładzie mielibyśmy kuchnie osobno ale łazienke i wejście wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę bezczelna jesteś, sorry. Rozumiem, że to musi być irytujące, że nie możesz swojego dziecka wychowywać, ale sama chciałaś mieszkać u kogoś, dobrowolnie oddałaś dziecko na wychowanie komuś innemu i teraz się dziwisz, że ktoś podważa twój autorytet? JAKI autorytet ma ktoś kto przez 10 lat mieszka u teściów i nie zajmował się swoim dzieckiem? Z tego co mówisz to teściowa wielokrotnie zwracała Ci uwagę, że za dużo pracujesz i to ona wychowuje twoje dziecko. Miałaś to w d***e i pasował Ci taki układ. Dom zawsze mogą przepisać na kogoś innego albo sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom jest przepisany na nas. Ja pracuje 8 godzin dziennie czyli normalnie,a to dla teściowej za dużo bo ona całe życie siedziała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to oni w tym domu maja mieszkac az do smiercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nigdy nie będę miała teściowej ,zaoszczędzę jakieś 5 lat życia ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowie mają służebność do śmierci. Jestem człowiekiem który nie lubi kłótni z tym że ja już od dawna naciskałam męźa na zmiany ale on nie reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już naprawdę mam dosyć. Tak jak pisałam nie jestem za kłótniami, więc wszystko do tej pory przemilczałam, ale tłumiąc to w sobie chyba zwariuję . Mam juz nerwice. Jestem juz w stanie jakiś kredyt wziąść tylko mąż i ja tez boimy sie reakcji teściowej, żeby nie było gorzej niz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę radzić bo mamy tylko tutaj twoją wypowiedz,zawsze warto wysłuchać obu stron. Natomiast bardzo sie dziwie tesciowej że zdecydowała sie z wami zamieszkać i jeszcze przejąc obowiązki niańki.To chore,powinniscie mieszkac osobno a dziecko powinno miec opiekunkę. Piszesz ze całe życie siedziała w domu a wczesniej że po waszym ślubie przeszli na emerytury,gubisz się???? Nawet jesli siedziała to jej sprawa a opieka nad twoim dzieckiem przez 10 godz.dziennie nie jest przyjemnoscia.Tesciowa ma swoje lata i wypada by miała swoje życie.To ze sie wtrąca to wasza zasługayciem,dawaliście jej zajęcie,gotowanie i niańczenie. Ja bym was pogoniła a tobie zaproponowała by twoja mamusia przejęła te przyjemne obowiązki. Zobaczymu czy ty kiedys bedziesz chciec miec takie zajęcia i obskakiwac synową,już to widzę jak tyrasz od rana do nocy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×