Trądzik, depresja(?)

Hej. Piszę tutaj bo chciałabym sie komuś wygadać, dowiedzieć sie czegoś od osob o podobnych problemach co ja. Mam 16 lat i jestem kobieta. Od 2/3 lat borykam sie z okropnym problemem jakim jest trądzik. Na początku miałam go na nosie i na górnej części czoła (kilka krostek przy samym czole) pózniej miałam okropną skore miedzy brwiami i od wtedy zaczęłam przejmować sie trądzikiem.. Jakis rok temu tych strasznych pryszczy zaczęło przybywać. Byłam na zawodach w innej szkole i pamietam jak dziś gdy weszłam do łazienki i przejrzałam sie w lustrze miałam cała twarz w plamach i przybyło mi o kilka krost. Natychmiast poszłam do dermatologa, a ten zamiast zając sie moja czerwona twarzą to zajął sie trądzikiem. Oczywiście dostałam antybiotyk, który pomagał w czasie jego brania, gdy skończył mi sie a wizytę miałam kilka tygodni pózniej, trądzik wrócił i było go jeszcze więcej niż wczesniej. Nie było jednak tak zle jak od połowy września tego roku! Teraz jest naprawdę zle.. Od tego czasu mam pryszcze dosłownie na każdej części twarzy. Na czole, policzkach, skroniach, nosie i brodzie. Sa wszędzie. I nawet przykrywanie tego fluidami i pudrami nic nie daje.. Wyglądam strasznie. Mam wrażenie ze moge popadać w depresje z tego powodu. Bardzo często płacze, gdy patrzę w lustro odrazu gardło mi sie zaciska a do oczy napływają łzy, nawet teraz gdy to pisze tak jest... Strasznie sie czuje.. Nie mam ochoty na spotkania z przyjaciółmi, chłopakiem. Bardzo często jestem smutna, często wybucham, krzyczę na rodzicow, brata, chłopaka bez powodu, sa takie noce kiedy nie moge spac, lub często sie budzę.. Kilka dni temu byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu twarzy, przedstawiła mi plan walki z trądzikiem, miałam dobre przeczucia. Gdy zaczela zabieg, jej słowa wypowiedziane do mnie po prostu mnie załamały, na prawdę nie zdawałam sobie sprawy z tego ze naprawdę jest aż tak zle.. Mowila ze mam tego bardzo dużo i ze nie da rady nawet połowy tego oczyścić.. Wtedy napłynęły mi łzy do oczu i miałam ochotę wybiec i schować sie gdzies gdzie nikt mnie nie znajdzie i zacząć płakać... Ale nie wypadało wiec po prostu sie powstrzymałam.. W sobotę rano miałam dosyć dobry humor bo widziałam ze troszkę kaszki z policzków i czoła mi zniknęło, a rany po oczyszczaniu sie goją. Moje zadowolenie minęło dzisiaj z rana kiedy zobaczyłam ze wszystko wraca... Nie wiem czy to moje urojenie, czy to przez okres który obecnie przechodzę, czy to przez zjedzona czekoladę... Ale wraca... Siedziałam z godzinę w łazience i płakałam bojąc sie znów spojrzeć w lustro... Jestem bardzo załamana, ciagle zadaje sobie pytanie, dlaczego akurat ja?! Dlaczego większość dziewczyn w mojej szkole ma piękne cery a ja musze mieć taka jakbym sie nie myła i nie dbała o nia? Bardzo zle sie czuje z trądzikiem, mam na tym punkcie obsesje. Zanim zdobyłam sie na wizytę u kosmetyczki stosowałam maseczki, z miodem, aspirynowe, drożdżowe, rożne peelingi z cukrem, z kawy itd... Ciagle szukałam nowych rzeczy, nowych sposobów.. 90% tego co siedziałam na internecie to było szukanie maseczek, preparatów itd... Kupiłam olejek z drzewa herbacianego co było bez sensu bo mam tyle pryszczy ze myśle ze ten olejek i tak by nic nie dał, kupiłam rozne kremy, toniki... Nic nie pomagało. Teraz tego nie robię, ponieważ kosmetyczka mi zabroniła.. Czuje ze i tak nic z tego nie wyjdzie.. Po prostu przestałam mieć nadzieje na jaką kolwiek poprawę.. Kosmetyczka mowila mi ze miała juz raz dziewczynę która miała gorszy stan cery ode mnie i pomogła jej wygrać walkę z tradzikiem.. Ale każdy jest inny i bardzo obawiam sie tego ze mi to nie pomoże... Czy ktoś sie czuje jak ja? Czy ja jestem tylko taka dziwna i zdesperowana?

Próbowałeś Epiduo?

Kurczę jesteś młodziutka, więc nie powinnaś stosować diet, bo dojrzewasz, ale niech będzie. Poczytaj o diecie dr Dąbrowskiej, ostrzegam! jest bardzo restrykcyjna, ale mi pomogła(znam ten ból, trądzik). Podejrzewam, ze u Ciebie, to burza hormonów. Dermatolog nie zalecił Ci wizyty u ginekologa? Może masz PCOS, zespół policystycznych jajników, do tego potrzebne jest usg.

Ja miałem weź izotek skąd jesteś ha pocieszalem się ze zniknie czas mi szybko leci ... znikna

autorko zdecyduje sie na izotek

Jaki antybiotyk brałas? Spróbuj izotekiem drogi suche usta smaruj i będzie dobrze o ile dostaniesz do roku ...ja w tamtego sylwestra pracowalem lukam w lustro a tam ... odechciało mi się uważam ze ta depresję możesz pokonać na dwa sposoby znajdź sposób ja mówię izotek

Ona ma 16 lat! Dojrzewa, a wy jej izotek proponujecie?! Idioci. Najpierw się przebadaj, poziomy hormonów, próby wątrobowe, tarczyca!, cukier i na pasożyty.

A moja siostra to ile miala? Znam dużo osób izotek pomógł chyba że woli chodzić pryszczata

I dermatolog daj***adania co msc powinien żeby nic ci się nie stalo

Dermatolog nie pomyślał o niczym innym niż o łojotokowym zapaleniu skory, nie wysłał mnie do ginekologa. Lekarz razem z antybiotykiem przepisał mi epiduo, strasznie mi wysuszyło twarz wiec nie stosowałam, a ponadto dowiedziałam sie ze dermatolog u którego byłam przepisał mojej koleżance lek po ktorym mogła stracić płodność... Zrezygnowałam wiec z jego usług :) nie ufam juz dermatologom wiec poszłam do kosmetyczki Izotek nie jest na receptę? Dużo o nim słyszałam ale tylko to ze gdy sie go bierze to jest ok a jak sie odstawi to wszystko powraca

Antybiotyk brałam tetralysal

To jest właśnie izotek, może po nim być bezpłodna, także słuchaj dalej tych ludzi. Poczytaj ile ma skutków ubocznych.

Ktoś tu wspomniał o tarczycy. Moze mieć jakies powiązanie z trądzikiem? Moja mama ma niedoczynnosc, ale bardzo nasiloną ma tą chorobę i bierze bardzo dużo leków zeby ją załagodzić... Mogło byc to genetyczne i to mogło wywołać to całe paskudztwo na mojej twarzy?

Możliwe, że jesteśmy 'w domu' :) Zbadaj ta tarczyce, koniecznie, bardzo możliwe, ze to tarczyca, zaczełaś dojrzewać, burza hormonów, obciążenie genetyczne i taki tego efekt.

No to załóżmy że boi się brać .. trądzik ma kilka lat duży ... szansa ze jej zniknie jest marna ja tam nwm dermatolog wie zależy jaki .. ja tam izotek chwale

dzieki wielkie za radę :) nawet troche mi lepiej :) jutro pogadam z mamą, bo ona od dawna chce mnie zabrać na badania ale ciagle cos wypada. Przypomniało mi sie ze mowila mi ze lekarz kazał jej jak byłam mała zeby w wieku dojrzewania zabrała mnie na takie badania czy wszystko ok, moze rzeczywiście cos sie wyjaśni :) jak to tarczyca to bede Ci wdzięczna do końca życia ze mi to uświadomiłaś/eś :)

i na cholere tak straszysz tym izotekiem ? znajac zycie jeszcze przez kolejen 4-5 lat bedzie probowac tych "genialnych " naturalnych sposobow i zdrowych diet a w koncu i tak zdecyduje sie na izotek... wiec poco sie meczyc ?

Weź tam nwm może ci pomoże dla mnie to izotek może komuś tam pomaga dla wielu to maści do podcierania d**y

a jak okaże się, że to jednak JA mam racje i to tarczyca? Wtedy możesz sobie ten izotek w d**e wsadzić. Niech dziewczyna sie najpierw przebada.

Przebadam sie i dam znać :) moze to byc za kilka dni, albo za miesiąc bo nie wiem ile czeka sie na takie badania ale dam znać, moze kiedyś wejdziesz i zobaczysz co sie okazało, a moze komuś innemu pomogę :)