Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaona26

Brak seksu w związku, czy tylko ja tak mam

Polecane posty

Gość onaona26

Czy jest tu ktoś, kto jest w związku małżeńskim, i musi się wręcz prosić o seks? Mam od prawie 4 lat męża, wcześniej byliśmy około 5 lat razem. Do czasu ciąży seks kilka razy w tygodniu. Córka ma pół roku a seks jest raz na tydzień lub 2 i to zawsze wtedy kiedy on chce. Ja już nie proszę i nie staram się bo po co. Myślałam, że jak odpuszczę to on się zainteresuje i będzie chciał więcej. Niestety myliłam się. Cały czas mówi, że jest zmęczony i mam mu dać czas, to się poprawi... Pół roku tak mówi... ehhhh, ja już chyba nie wierzę, że to się poprawi. Chciałabym jak wcześniej choć 2-3 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chetnie sie zamienie, ja moglbym codziennie a zone ciagle boli glowa... I to nie dzien, tydzien, m-c czy rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona26
Gdyby dla mnie jedynym rozwiązaniem była zdrada, pewnie zapytałabym skąd jesteś? Ciężko tak żyć... Nawet odechciewa się dbać o siebie, bo po co i dla kogo. Już się nawet zastanawiałam co zrobić, aby obniżyć libido. Ale nic się u mnie nie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona26
A jak długo masz ten problem z żoną? Próbowałeś z nią rozmawiać, proponowałeś jakieś rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grozilem jej nawet burdelem ale ona wie, ze nie pojde, tez nie potrafie zdradzic. Jej wystarczy sie przytulic, czuc, ze jestem przy niej. A mnie pozostala tylko raczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona26
Widzę, że u Ciebie gościu też ostro. Ja już na wszelkie sposoby rozmawiałam, rozumiem zmęczenie, ale kurcze no kiedyś musi mu się chcieć. nie chcę go zmuszać, jak nie widzę pożądania w jego oczach to mi się tez odechciewa... Mam nadzieję, że to się kiedyś poprawi. Bo jak nie to naprawdę będę potrzebowała czegoś na obniżenie popędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona26
A ile Twoja żona ma lat? Macie dzieci? Jeśli tak, może jest zmęczona opieką nad nimi. Jak długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my nie mamy ochoty na seks odkąd urodziłam dziecko. Po prostu przestało być nam to potrzebne. Ja tez nie mam popędu więc mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nam czy tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46, zaczelo sie jakies 4-5 lat temu, jak syn sie wyprowadzil, podobno to nazywa sie syndrom opuszczonego gniazda. Po porodzie bylo OK, nieraz zostawialismy "malego" u babci zeby miec cala noc dla siebie ale to juz historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zeby byl seks to trzeba na codzien dbac o atmosfere miedzy dwojgiem. A nie- na codzien opieprzaja sie, kloca, pretensje a wieczorem zadaja seksu Zastanowcie sie troche nad soba i swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jedynym wytlumaczeniem dla mnie jest brak pociagu, widocznie przestalem jej sie podobac i w*****a mnie jak mi przynudza o tej swojej milosci, ze niby jestem dla niej jedyny. Ja tez ja kocham ale mam swoje potrzeby i nie wymagam nic wiecej niz tylko tak jak kiedys bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ciaza seks miałam z mezem kilka razy w tyg. Po ciazy było chwile ok a pozniej częstotliwość 1 na mc. Mówiłam mu ze potrzeba mi wiecej. Powiedziałam ze kupie wibrator. Obiecał poprawę-no i tyle. Nadal jest tak samo. Po tym czasie (jest tak juz dość długo) mi samej seks nie jest tak bardzo potrzebny. Chyba nauczyłam sie życ bez niego. Ten raz w mc robie zeby odwalić pańszczyznę. Nie pamietam super stosunku, pieszczot i potrzeby. Do wszystkiego mozna przywyknąć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i w*****a mnie jak mi przynudza o tej swojej milosci"... o czym to swiadczy? Nie jestes jej wart i tyle! Nie dziwie jej sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w zwiazku od 7 lat ale malzenstwem nie jestesmy. Jak do tej pory seksu nie uprawialismy. Mamy po 25 lat. To jest jakas masakra bo ona miala bardzo wielu partnerow seksualnych a ja nadal jestem prawiczkiem mimo tylu lat bycia w zwiazku. Nie umiem Nej zdradzić, nie jestem takim czlowiekiem. Boje sie, że nigdy wiecej nie znajde dziewczyny bedac w tym wieku prawiczkiem. Czytalem na kafe co kobiety mysla o prawiczkach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie klocimy sie, bo nie ma jak. Ona w salonce przed TV, ja w swoim, najczesciej jeszcze pracuje. Klade sie do lozka, spie, jak ona przychodzi do sypialni to ja musze wychodzic do pracy. W weekend to samo, z tym ze misie rankiem okropnie chce a jej nie wolno ruszac, bo przeciez weekend jest, musi odpoczac wiec ja wale do salonki, otwieram barek i o 12-tej, 13-stej jak ona wstaje jestem juz nieprzytomny. W te Swieta chcialem jechac do tesciow albo jej brata bo ja juz nikogo nie mam, ale jej sie nie chce. Po prostu nie chce mi sie. Zrozum to. Kupilem 2 kartony whisky, mam nadzieje, ze mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.13 powiedz k***a ze żartujesz? :-D A jak nie to pewnie masz kasę ze przy tobie siedzi . 7 lat? ?????? Juz dawno powinieneś zasadzic kopa w d**e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Cccv Latwo Tobie powiedziec. Bardzo ja kocham to z nia chce uprawiac seks i zalozyc rodzine. Mam kilku kolegow, ktorzy sa w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona36
To jest straszne, ze związek moze się przerodzić w taki układ. Ja ciągle liczę na to ze sie poprawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem facetem, jesteśmy w związku 12 lat i kochamy się raz w miesiacu, mi i zonie to pasuje, a wiekszość *****ak,ów którzy bzykaja po 10 razy w tygodniu to mitomani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pragmatyczna
Ja mam 45 lat,z mężem jestem w separacji. Nie kochalam się z nikim już długo. Miałam jakieś tam przygody, ale to było nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada - tu znajdziecie jej etiologię: Mirosław Łabuza - "Spotkania z M."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość psycholożka
Jesli druga strona olewa,nie dba,ma ciągle te same wymówki tzn.ze tej osobie na drugiej nie zalezy,są razem z jakiś przyczyn i to tyle.Nie ma sie co oszukiwać. Mąż nie chce seksu bo widocznie zona straciła atrakcyjność i ma juz inna na oku,może to tylko platoniczna milosc ale jest i zona idzie w odstawkę. Zone ciągle boli glowa,wie,ze on nie zdradzi,wodzi go za nos i urabia jak chce,przytulanko na odwal się wystarczy a prawda jest inna -on jej nie pociąga,najwyższy czas pomyśleć o sobie. Sami siebie oszukujecie.Częste NIE to zły znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w takiej sytuacji... Jesteśmy razem 4 lata mamy 2 letniego synka. Poznając go był prawiczkiem... wtedy powinno mi to już dać do myślenia tak szczerze... byliśmy razem pół roku a nie było żadnej inicjatywy... Jak mi powiedział o swej cnocie ;) to myślałam że się rozkręci... Oj jak bardzo się myliłam... próbowałam wszystkiego ... stroje zabawy itd... Nigdy nie było gry wstępnej... całowania , delikatnego dotyku... pff już nawet nie wspomnę o tym że trudno usłyszeć od niego jaka jestem ważna itp. Owszem zawsze mówi że mnie kocha , upomina się o to samo wyznanie ale od tego orgazmu mieć nie będę... No już przestałam się dopraszać o zbliżenia bo to nie dość że upokarzało mnie to jak mówił że "nie teraz" to popadałam w depresje... Wcale nie jest to wesołe mieć męża a seksu więcej w klasztorze niż w naszej sypialni... tragedia aż mi się płakać chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też jest problem - seks co 5-6 tygodni. Wydaje mi się, że to ze zmęczenia - praca, dziecko, inne obowiązki skutecznie obniżają libido. Przed ślubem było inaczej moglibyśmy to robić codziennie, ale nie ma co porównywać ilości obowiązków. Może i u Was jest ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Autorko ..na twoje potrzevy jest tylko jedni okreslenie-sexoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz znac prawdziwa przyczyne barku seksu napisz do mojej wrozki Sofii, Jest świetna.Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×