Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 19 lat i rodzice dawają mi kary

Polecane posty

Gość gość

Hej , a więc postanowilam zalozyc ten temat poniewaz juz nie wytrzymuje z rodzicami. Zawsze sie dobrze uczylam i sluchalam ich , nigdy nie odwaliłam jakiegoś głupstwa ale niestety moi rodzice są okropni. Od małego sie ich boje , nie mowie co mysle ani nie mam prawa nawet sie odewać i wyrazic swoją opinie . Meczą mnie psychicznie od wyzywania i krzyczenia na mnie o nawet najmniejszą rzecz no zle ugotowany rosól . Bili mnie jak bylam mała..czasem dalej mowią ze mi wpierd** spuszczą a taty to sie ciagle boje o to. Musze się pytac czy moge wyjsc albo cos zrobic az mi glupio stac nad nimi i czekac na ich decyzje czy moge czy nie. Musze robic wszystko ci mi powiedzą. O 11 w domu i jak juz mnie puszcza gdzies to nie moge co dziennie bo drzą sie ze mnie w domu nie mam . Mam suza rodzine wiec zawsze pomagac trzeba itd ale juz nie wytrzymuje. Mam chlopaka nowego i wykorzystują to ze chce wychodzic i musze wszystko robic co mi karzą zeby wyjsc potem czasem prosząc ich. Jak im cos powiem to mowia ze moge sie wyprowadzic jak sie nie podoba ze dopuki mieszkam za ich pieniadze to mam robic jak oni mowia a ja niestety studiuje i mam stypendium dzieki nim bo za malo dorabiają i mi placą na studia rząd (mieszkam w Irlandii) wiec nir ma mowy o wyprowadzce , dorabiam sb jako niania ale mało i starcza na prezenty urodzinowe lub doladowane konta. Chcialsm isc w werkend do pracy alr zabronili mi bo bym uzywalam dom jako hotel a to mi nie da na utrzymanie wystarczająco..juz niewiem co robic..poradzicie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprościej byłoby pokazać środkowy palec, ale.. Próbowałaś rozmawiać z rodzicami, o ich postępowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze tak, nie raz plakalam i mowilam ze im sie nic nie podoba a to oni zwalali wine na mnie ze jak chce to potrafie byc miła a jak nie to pyskuje ciagle .nie raz mowilam ze i tak wyjde sobie jak mi nie pozwolą to oni niestety by mnie zamkneli od domu a tata to jeszcze udezyl a ja sie boje..za kazdym razem mowią ze mieszkam pod ich dachem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 9 lat nie mieszkam w polsce, ucze sie od malego po angielsku i studjuje juz po angielsku ..wybaczcie za bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na taką sytuacje, nie ma innej rady, jak postawienie jasnych granic i ich egzekwowanie. To oznacza konflikt. Jest jeszcze druga możliwość. Po prostu wyprowadzić się. Prawdopodobnie najlepsza, ale trzeba umieć sobie zorganizować życie. Czy ty potrafisz? Jeśli nie czujesz się na siłach, to zostaje punkt pierwszy. Jeśli uważasz, że powinnaś wyjść, to wychodź, szczególnie gdy są to sprawy tak ważne, jak praca. Rodzice stosują metodę, która ciebie wyniszcza i uniemożliwia miłość i szacunek do nich. Musisz walczyć o siebie. Nikt za ciebie, tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie raz mysle o wyprowadzeniu sie, potrafilambym , ale to znaczy ze musze zucic studia bo tu są drogie, 5 tysiecy na rok plus dojazdy itd a tyle pieniedzy nie mam a to juz drugi rok i moje marzenie zeby buc okulistą ..jakbym dorabiala w weekend to na zycie by mi starczylo a nauka w tygodniu ale zas na studia bym nie miala kasy..z nimi gadac sie nie da bo oni raz są kochani i zapominam o tym a drugi dzien wyje ze ich nie nawidze ale im nie mosie tego bo by mi kazali wyjsc z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj stamtąd jak najszybciej. Twoi rodzice sa tak samo jak moi ludźmi toksycznymi. Moi rodzice byli tacy sami. Im byłam starsza tym mniej bylo mi wolno. Przeszukiwali mi rzeczy, stała kontrola. Boisz się odezwać identycznie jak ja. Tez bałam się odezwać jak miałam inne zdanie. Ja musiałam o 20 być w domu. Ale takie ograniczenie jest jak dla mnie absurdalne. Nie wiem dlaczego rodzice traktowali mnie jak 12 latkę. Mam nadzieje ze Ciebie jeszcze nie zrujnowali psychicznie tak jak mnie. Ja jestem osoba z samoocena poniżej 0, niezdolna do podejmowania jakichkolwiek decyzji. Stale potrzebuje potwierdzenia ze dobrze cos robię a ludzie zawsze zwracają wieksza uwagę na to co źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety juz mi zniszczyli psychike..duzo stracila z dziecinstwa boje sie cokolwiek powiedziec ciagle im zle ..ze gruba jestem a mam tylko dwa kg nadwagi..ze cos tam nie tak ze wszystko zle wyzywają o wszystko jak im odpowiadam to ze pyskuje stracilam kolezanki ale nadrabiam teraz .musze czesto oklamywac ich zebym mogla cokolwiek zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×