Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety i wszystko jasne

Polecane posty

Gość gość

Witam Powiedzcie czemu jesteście takimi..... Każda mówi/ marzy aby to facet sie angażował, żeby pokazywał ze mu zależy. Na pytanie jakiego faceta byście chciały odpowiadacie jednogłośnie; wrażliwy ale stanowczy, odpowiedzialny i tego typu bzdury. Tak napisałem bzdury bo jak przyjdzie co do czego to takiego "normalnego gościa" ze tak to ujmę kopiecie w d...... i idziecie do takiego prostaka i chama który was olewa i potem narzekacie jaki on nie dobry. Lubicie zmieniać mężczyzn? Gratuluje udało się wam kolejnego zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszesz 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie jest życie... nie można kobieta nie ważne co mówi. Nie chce żadnego miłego gościa. Ja tyle razy się sparzyłem ze juz nawet przestałem liczyć, lubią sie bawić uczuciami. Jeśli w tej grze komus zacznie zalezec to juz przegrywa. Dlatego zmien taktyke na zimnego drania daj na poczatku cos czego nigdy nie zapomni a potem to juz olewaj powoli z przeplataniem miłych gestów i bedzie biegala za toba przynajmniej 3/4 :) bawiły się moimi uczuciaami teraz pora na odwet. Pamietaj myśl tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty p********z. Jeśli pozwalasz rządzić sobą dopaminie i noradrenalinie, to twój problem, chłoptasiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda powiadasz? To musisz być starszym panem, skoro zwiedziłeś cały świat i przeprowadziłeś wywiady z każdą kobietą. Do tego poliglota, bo przecież musiałeś się dogadać z każdą, w każdym państwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja pozwalałem sobą rządzić? nie znasz moich doświadczeń to nie oceniaj zbyt pochopnie :) nie będę obrażać kobiet bo nie mam do nich żalu to jest ich w dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie to zabawne wszyscy zaraz zaczną sie czepiać słówek 'Kazda" czy tak to ciezko zrozumiec ze to chodzi o moje doswiadczenia z x iloscia kobiet . No tak KAZDA chce pokazac jaka jest wyjatkowa i lepsza od inncyh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czytaj ze zrozumieniem, piszę, że pozwalasz rządzić dopaminie i noradrenalinie, to potocznie zwana miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To dobieraj inne słowa, bo 10 to nie każda. Równie dobrze można mówić, że każdy ksiądz ma kochankę i dziecko, a wiadomo, że to jakiś %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co to znaczy :P. To jak mam się zachować?? Przeprowadzić ankiete i powiedzmy ta która bedzie miała wiecej pkt brac? Czy tylko ja w tym swicie chce czuc cos do osoby z ktora sie wiaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to dobieraj inne słowa" widać ze pisze to "zla kobieta". Nie mam zamiaru Cie obrazac ale wiadomo jak jest chodzi o moj przypadek i nie obchodza mnie przypadki innych a ze czuje cos zawsze do takich kobiet które wola debili to jakie mam miec zdanie o "mojej grupce kobiet"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wypraszam sobie, ja akurat jestem dobrą kobietą. Mam zamiar poświęcić się pracy z ludźmi, a kiedyś może i być Kotanem w spódnicy. Więc w nosie mam związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz czyli akurat mi nic ciekawego nie powiesz. Bo tak samo jak mój znajomy masz w nosie zwiazki. Co mozesz powiedziec mi o czyms co Ci nawet nie zalezy na tym ,,, doslownie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:51 Po prostu wiem, że związki to syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związki to bagno, chcesz dać oparcie kobiecie która dazysz uczucie poświęcasz jej czas itd a one co idą da takiego co dadzą im chwilowa przygodę później płacz ze nie interesuje się ją ani żadnego oparcia. Wystarczy być takimi właśnie smieciem, w sumie myślałem ze to trudno udawać ze Ci nie zależy ale to jest prostsze niż myślicie zmieńcie taktykę i będzie łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się tak zastanawiam, czy to ma jakiś sens. Jaką odczuwasz wartość takiego życia. Ciągle w kłamstwie, ciągle w zawieszeniu bez możliwości przeżycia czegoś. Ktoś taki, jak Ty zagrał na moich uczuciach i bardzo mnie zranił. Rozgoryczenie, złość, poczucie straty są ogromne, ale czytając to co piszesz zrozumiałam że miałam krótką chwilę szczęścia, kiedy mogłam być przy Nim. Może złudną, ale moją i nikt mi tego nie zabierze. Chociaż teraz ogromnie cierpię, bo bardzo mocno zależało mi na Nim, to zdałam sobie sprawę że zyskałam więcej niż Ty. Nigdy nie poznasz uczucia szczęścia, otwarcia się na inną osobę. Zawsze będziesz pielęgnował poczucie krzywdy, przez co stałeś się swoim największym wrogiem. Większym niż ta Kobieta, która Cię zraniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem tak samo jak ty, przez chwile byłem naprawdę szczęśliwy, zadne pieniadze, zadne wycieczki nie dały mi tego co ta kobieta. Zalezało mi naprawde, troszczylem sie bezinteresownie, martwiłem sie po prostu nie byla mi obojetna niz inne.. i co?? Nie dała mi szansy, mówiła ze chce opiekunczego faceta itd itp to po co te kłamstwa....zraniła mnie bolało ale stwierdziłem ze trzeba isc na przód ona ma mnie gdzies to ja tez musze sie tego nauczyc... kolejne randki kolejne , kazda byla jakas taka nijaka.. ale staralem sie byc soba, (nie jestem typem który podrywa tylko aby "zaliczyc") chce stalego zwiazku, pozniej 2,3,4....raz sie sparzyłem bo co? Bo byłem za dobry....masz racje może nigdy nie zaznam szczescia bo przy tamtej kobiecie czylem sie szczesliwy mimo ze mnie czasami irytowała, denerwowała to kochałem to... Jeju jakie to załosne... dlatego stwierdziłem ze trzeba dac kobietom to co Chca czyli drania... moimi uczuciami sie bawia... to teraz ja sie bawie nimi tyle. Takie jest zycie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swoje życie, i za nie odpowiada. Myślisz że ja nie sparzyłam się wcześniej. Zostałam oszukana i to w perfidny sposób, bo ktoś wykorzystał moją dobroć i naiwność. Pozbawił mnie poczucia godności, wyzuł z wiary w uczciwość mężczyzn na bardzo długi okres. Po latach poznałam kogoś i wydawało mi się ,że skoro też przeżył kiedyś ogromne rozczarowanie, to zrozumie jak ważna jest szczerość i uczciwość. Najgorsze jest to, że wie iż bardzo mi na nim zależy, a nakręcał mnie i pozwolił się w nim zakochać. Nie miał nawet odwagi powiedzieć kim dla niego jestem w oczy, tylko dowiedziałam się tego całkiem przypadkiem. Mówiłam na początku znajomości, że wolę gorzką prawdę od kłamstwa. Zrobił mi powtórkę z przed lat. Nie rozumie dlaczego ludzie tak postępują. Dlaczego ranią dla samego zranienia. Jakie to uczucie wiedzieć, że ktoś przez nas cierpi. Czasami mam wrażenie że jestem kosmitką, bo wolę szczerość i prawdę, bo nie potrafię rozgrywać gierek, bo jeżeli kogoś kocham, to daję to zawsze odczuć, nie staram się nikogo zmieniać na siłę, szanuję odmienność, że potrafię coś poświęcić dla innej osoby, bo taki dla mnie jest prawdziwy związek. Nie , wolę być sama, niż udawać zimną sukę ( bo takie najczęściej was kręcą), udawać że jestem inna niż jestem. A związek bez uczuć, ciepła, troski o partnera nie ma dla mnie żadnego sensu. Jest martwy od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie tez jestem jakims pieprz**** kosmita. Lubie flirtowac i rozne takie gierki bo to dodaje tego czegos ale po co tak perfidnie manipulowac a pozniej odtracac pozniej raniac mnie...zreszta jak jest przyslowie jak wszedles miedzy wrony to kracz tak jak one. WIec skonczyly sie czasy dobroci dla moich partnerek. Bede sam czy nie trudno nie mam zamiaru siedziec i sie nie bawic bo to jest zle... mnie tyle razy odtracaly nie baczac na moje uczucia to czemu ja nie moge tego robic? Bo nie wypada? Hah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta podjalem juz decyzje. Nie jestem swiety, nie jestem Zly, nie mam zamiaru udawac kogos innego. Po prostu juz mi nie zalezy.. mam tyle lat ile mam ale mam dosc tych gierek. Nie jestem jakims zerem zeby mna manipulowac. Na powodzenie nie narzekam ale to co niektore Kobiety prezentuja to po prostu masakra naprawde znalezc normalna "nie ksiezniczke" to chyba w kosciele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ja coś mówię, że nie wypada. Robisz co uznajesz za stosowne. Napisałam, że każdy ma swoje życie i za nie odpowiada. Takie postępowanie nie mieści się w moim spojrzeniu i podejściu do innych osób. A jeśli chodzi o ,,wrony", to niestety zawsze mam mały opór przed zastosowaniem się do tego co uznają wszyscy. No ale skoro musisz być jak wszyscy to bądź. Ja podziękuję, wolę jednak troszkę odstawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Kiedys uwazałem ze pierdziele być jak wszyscy (chodzi o "melanze, 100 procent nieodpowiedzialnego zachowania, 0 myslenia o przyszlosci) poswiecilem kilka lat na "kariere" i w imie czego? sam mam sie tym wszystkim cieszyc? Nie potrafie? Reszta tych wyluzowanych ze tak powiem ma wszystko, moze materialnie nie tyle co ja ale fajne, wierne kobiety . Wiec wychodzi na to ze walic odpowiedzialnosc jak ma sie ulozyc to sie ma ulozyc i tyle ,widocznie mialem zle spojrzenie na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co i jak było u Ciebie, ale wnioskując po tym co piszesz, to twoje podejście było jak samospełniająca się przepowiednia. Zakładasz, że ktoś ma inne zamiary niż mówi, i przez swoje postępowanie doprowadzasz do przewidzianego finału. Ja znowu zakładam, że wszyscy patrzą na innych poprzez pryzmat mojego podejścia, co niestety też jest błędne. No i kiszka. Chyba obydwoje powinniśmy zmienić podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak ze ja sobie w glówce ubzduralem ze jak kobieta ma inne zamiary niz mowi. To mnie doswiadczenie nauczyło. Zreszta jak mialo nie nauczyc, nie jestem "kobieciarzem" nie flirtuje i nie biore nr od kazdej wolnej dziewczyny bo po co.... ale jak sie staram i wszystko wychodzi raczej... z checia sie spotykamy itd jest dobrze, a potem wszystko w jednej chwili rozlatuje sie nawet nie wiem czemu.... to o co kaman? Jak po 2 miechach powiedzmy dobrego kontaktu i sie rozwija wszystko idzie do "cpuna" który zakladam ze jednym z niewielu tematow to melanz itp to sorry jak ja mam to rozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co kierowało tą kobietą i zapewne nigdy nie będę wiedzieć. Nie jestem psychologiem i pewne aspekty zachowania postrzegam z własnych obserwacji. Może zastanów się nad tym jakiego rodzaju kobiety Cię pociągają i próbujesz z nimi nawiązać relacje. Może tutaj tkwi odpowiedź. Może szukasz atrakcyjnych kobiet dających Ci poczuć adrenalinę, takich które Cię nakręcają, ale same też tych emocji potrzebują. Może się mylę, ale wybacz moja wiedza i możliwości interpretacji na tym się kończą. Ale zastanów się czy pociagała by Cię taka kobieta jak ja? Taka której jesteś pewny, która nie dostarcza poczucia że gonisz króliczka, bo już go złapałeś. Nie wiem czy mam rację, to Ty musisz przeanalizować to co napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×