Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłopotliwy gość na święta

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny liczę na waszą pomoc. W święta szykuje mi się tłum gości ale wśrod tych osób bedzie dziewczyna karmiąca piersią a jej maluszek ma nie całe dwa miesiące...więc raczej tradycyjnych potraw świątecznych kapustno-grzybowych jeść nie będzie tym bardziej smożonych kotletow, dewolajów i innych rzeczy które pojawiają się na światecznym stole... Doradźcie co można zrobić dla karmiącej bo ja nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj jej, możliwe, że jada normalnie, o ile dziecko nie ma kolek.Dieta karmiącej matki odchodzi do lamusa jeśli z maluchem wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech przyniesie ze sobą swoje jedzenie i tyle niech sama sobie uszykuje po swojemu i tyle szczerze dla mnie to też był by problem gdyby mi się trafiła karmiąca piersią o wymyślsnie menu specjalnie dla jednej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko można zrobić, chyba, że dziecko ma na coś alergię (o to musisz dopytać). Skąd się w Polsce bierze to przekonanie, że karmiąca ma żyć o chlebie i wodzie? Je się WSZYSTKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mit ze kolki wywoływane są przez nieodpowiednia dietę matki karmiącej został już obalony. Kobieta może jeść praktycznie wszystko. Tak mówiła mi pediatra naszej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może czy nie może, tamta babka może różnie sądzić :P Ogólnie myślę, że na żadnym świątecznym stole jakieś warzywa gotowane/na parze, lekkie sałatki itp nie powinny zaszkodzić. Każdy gość weźmie sobie co zechce. W 1 i 2 dzień jakaś normalna zupa i tyle. Część osób ogólnie je lekko, obojętnie czy karmią czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę robisz same takie "ciężkie" rzeczy? Ja robię np. Pstrąga z warzywami z rękawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam sobie jadłam wszystko i nic małemu nie bylo. W zeszłe święta jadłam kapustę, kotlety nie przesadzajmy. Chociaż fakt, niektórzy sa nawiedzeni z tymi dietami karmiącej. Moja znajoma nie jadła nic smażonego, żadnych przypraw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dieta matki karmiącej nie istnieje!!!! Polecam poczytać blog hafija.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pamiętam jak na moim weselu kuzynka nic prawie nie jadła, gazowanego nie piła bo karmi, ale wódki chyba z litr wypala i to nie przeszkadzało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze mówią baby wyżej. Nie ma diety matki karmiącej, więc nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też karmię piersią dwumiesięczną córkę. Od początku jadłam wszystko tylko oczywiście w ograniczonych ilościach, zjadłam nawet kawałek pizzyy, krokieta i gołąbka a kapusty przecież teoretycznie też nie wolno jeść Oczywiście potem obserwowałam Małą ale nic jej nie było chociaż wiadomo, że każde dziecko inaczej zareaguje. MOim zdaniem nie musisz robić żadnych specjalnych potraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój synek ma skalę białkowa i alergie na kilka produktów. jestem na etapie wprowadzania nowych potraw. a ma już 4 msc.. wszystko powoli bo wzdęcia, śluz w kupie ciągle i wysypka. i tak - ja jestem na diecie, bez smazonego, wxdymajacego i potencjalnie alergizujacego. ale my idziemy do teściów wiec wiedzą że ja mogę rybę na parze, ziemniaki i buraki ;) lepiej zapytaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w każdym domu stoduje sie swiateczne jedzenie fit mnie by goscie wysmiali gdybym im postawila warzywka na parze...zreszta ja nie wyobrażam sobie gdyby mialo w swieta nie byc bigosu, pierogow z grzybami, schabowego, karpia na codzien tak sie nie je ale raz w roku dlaczego dla jednej osoby miala bym zmieniac swiateczne tradycje? Tym bardziej jesli inni goscie preferuja... Dobrze napisala jedna dziewczyna NIECH PRZYNIESIE SWOJE ZROBIONE PO SWOJEMU i po klopocie. Ja tez karmilam piersia ale zawsze przed jakimikolwiek swietami robilam sobie zapasy odciagnietego pokarmu i jadlam z czystym sumieniem wszystko i pilam i nie robilam nikomu klopotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety są nawiedzone mamuśki kp więc nie dziwię się autorce. Karmienie piersia jest problematyczne szczegolnie w swieta a jeszcze dodatkowo jak dziecko jest alergikiem...sama to przerabiam :( dlatego w tym roku odpuscilam wizyty u rodzinki i zapraszanie gosci. Lubie swiateczne jedzonko nawet to ciezkie ale nie moge a pokusa zeby sprobowac niestety jest czasem silniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam ten problem ...wlaśnie dziś przyjeżdżają goście i też karmiąca piersią będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy karmiące piersią powiedzcie czy naprawdę tak ciężko wam odciągnąć pokarm i nie robić innym kłopotu ? To że wy karmicie nie znaczy że cały świat ma się do was dostosowywać. Ja bym olała sprawę... Albo niech sie naje w domu albo niech przywiezie swoje. A jesli nic nie mowila zebys cos szykowala specjalnie dla niej to nie szykuj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem mamą karmiącą ale dziwi mnie wasze podejście. Gdy zapraszam gości to chcę żeby było miło. Czy naprawdę problemem jest przygotowanie jedne potrawy i to w małej ilości więcej, o ile karmiąca jest na diecie. Twierdzenia o przywiezieniu sobie własnego jedzenia pochodzą od jakichś prostaczek. Po co zapraszacie karmiące jak macie je w dy/pie? Po co ta hipokryzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale karmiąca nie jest główną atrakcją świąteczną, by wykazywać się przesadnę atencją. Skoro karmi to jej prblem, niech nie jeżdziw gosci i tyle.Jest tyle do roboty przed światami,że dla mnei dodatkwe danie, którego nikt poza karmiącą nie zje to przesada, u mnie mogłby jesć kaczkę, bardzo delikatna, duszona z jabłkiem i tyle, reszta potraw normalna, bez wydziwiana bo karmiaca jest na pokładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temacik...tylko troche zlosliwosci sie tu wkradlo...no coz. Mam 3 miesieczną córkę karmie piersią bo nie wyobrazam sobie inaczej. Jem tak zeby i mi i jej nie brakowalo niczego i z rozsądkiem ale sama wam powiem ze jest to klopotliwe dla innych. Gdy moja marna miala miesiac poszlismy na wesele i uwierzcie mi przykro bylo mi patrzec na te pysznosci ktore tam byly a ua niestety nie moglam ich jesc pannie mlodej bylo bardzo niezrecznie ze nie wziela pod uwage mnie jako karmiącej i przepraszala bardzo za menu ale to bylo jej swieto ja nie mialam pretensji o to przecie nie moje kp jest najwazniejsze...nie mniej jednak bylo dosc nie zrecznie...i bylo jeszcze kilka takich sytuacji. Coż karmienie piersia to moj wybór i nikomu nie mam prawa nic nakazywac zeby ktokolwiek sie do mnie dostosowywal. Karmienie piersia jest piekne ale i bardzo problematyczne szczegolnie w jakies swieta czy spotkania rodzinne dlatego.juz sie nauczylam ze zawsze troche pokarmu odciagam i do tego zawsze mowie zeby mna sie nikt nie przejmowal ze przyniose swoje jedzonko i sama przygotuje dla siebie i nie ma klopotu. Ja nie jestem jakas nawiedzona na tym punkcie. Niestety sa kobiety ktore karmiac piersia mysla chyba za sa najwazniejsze i nic innego oprocz nich nie ma racji bytu... I moja rada dla karmiacych piersia- nie robcie z siebie swietych krów indyjskich nad ktorymi wszyscy musza skakac i trakyowac jak jajko...nic wam sie nie stanie jak sama sobie uszykujecie jedzenie idac w gosci nie wszyscy musza znac zasady odzywiania karmiacych piersia czy dla jednej osoby zmieniac calego menu... Czasem to my sie musimy dostosowac . ja do nikogo nigdy nie mialam i miec pretensji o kwestie menu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkanagrilu
jesli dziecko nie ma alergii, albo innych problemów typu reflux, to karmienie piersią nie jest w ogóle problematyczne - wystarczy odzywiac się w ciazy normalnie i tak samo karmiąc, a większości dzieci nic nie będzie. Karmiacym tez nic nie będzie jak nie spróbuja wszystkiego. Menu wigilijne wydaje mi się akurat dośc łatwo dostosować tak, żeby osoba karmiąca mogła dwie, trzy rzeczy skubnąc - nawet taka, która sobie jakies dziwne ograniczenia narzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkanagrilu
p.s: wigilie spędzamy z vege, którzy nawet ryb nie jedzą... jakos i oni mają co jeśc, tyle, że dania sa troche mniej typowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale akurat kapucha i grzyby przy karmieniu nie są wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkanagrilu
moje przezyły i to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przygotowuj nic tylko was nakarmi piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×