Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak podrywają faceci po 40

Polecane posty

Gość gość
To zależy czy warto. Myślę, że przeczekac to maksymalnie długo. Poczekac i obserwować jak szybko wygasnie. Zazwyczaj zauroczenie znika po 3 mies, jeżeli wlecze się dłużej może oznaczać silna fascynację, wtedy po prostu więcej czasu z partnrem i niemyślenie o tym kimś, jakakolwiek aktywność, byleby odwieść myśli od pokusy, przeciwstawianie się pokusie. A jeżeli wlecze się latami i jest coraz lepsza więź, ale nadal wzgledy etyczne, nadal nie wypada to powstaje decyzja czy warto odpuścić być może miłość swojego zycia ze względów etycznych czy lepiej jednak pozostać przy tym, co jest, pod warunkiem, że miłość z obecnym trwa. Ale zazwyczaj już jej nie ma, bo gdyby była to nie poświecałoby sie uwagi komuś innemu, wiec dla mnie odpowiedź jest prosta , ze czasem milosc przychodzi nieproszona i ja osobiście wybrałabym miłość, pod warunkiem, że byloby to szczere obustronne i nie powstałoby na fałszu oraz nie rozbiłoby komuś związku, tylko byłby to wolny facet. Wówczas starałabym się utrzymac te znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wiedząc, że ktoś np jest zajęty nie ma sensu deliberowac co by było gdyby, nawet jeśli jest bardzo atrakcyjny i przekonywujący, z tego prostego wzgledu, że coś budowane na piasku, w ukryciu jest czymś nietrwałym. To nie jest budowane na szczerości, ze on jest wolny, np po rozwodzie czy kawaler, ona wolna, tylko jest to po prostu nieuczciwe, a w takiej sytuacji nie ma fundamentu do zaufania i prawdpodobnie nigdy go nie będzie, bo wiedząc, ze ktoś perfidnie kłamał cięzko jest wierzyć takiej osobie. Po drugie empatia - co czuje druga strona medalu, moze zyje nieświadoma, że ma wspaniałego kochającego człowieka, podczas kiedy on podstępnie się skrada, nawet nie chce o tym powiedzieć, że jest jakiś problem, że coś nie gra w tym związku, ze czegoś brak, nie stara sie go rozwiązać, tylko ucieka się do kary w postaci checi zdrady lub po prostu z czystej żądzy, a w takim razie nie ma mowy o szczerej miłosci. To jest oczywiste. Dlatego jedyny sposób na zauroczenia to jest budować to na solidnym fundamencie, kiedy ma sie pewność co do szczerośco drugiej osoby, ma sie do niej zaufanie i wie się o niej, że co prawda nawaliła, bo pierwszy zwiazek nie wyszedl, może nawet z powodu zauroczenia, ale miał na tyle odwagi cywilnej, żeby to przyznać i bezkonfliktowo rozwiązać te sytuacje, a nie podwojne zycie. Zawsze bede tego przeciwnikiem, nie wyobrażam sobie, że mąż ma inną z fajna figura i mowi jej te wszystkie smuty, a potem przychodzi do mnie i mowi, że mnie kocha. Dla mnie to jest nienormalne, nigdy bym tego nie zaakceptowała. Nigdy bym tego nie zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście wolałabym usłyszeć, ze coś między nami wygasło, że możemy sprobowac to naprawić. Ale gdybym widziała, ze jest zauroczony kimś innym wolalabym, by mi to powiedzial prosto w oczy, ze coś miedzy nami sie skonczyło. Nie twierdze ze przyjelabym to z entuzjazmem, ale staralabym sie zrozumieć, że nic nie jest nigdy na zawsze i niestety ludzie sie zmieniają, a w takim przypadku, ze sie przyznał i szczerze powiedział, wybaczyłabym to, ze musimy sie rozstać i że zostaje na lodzie. Nie chciałabym tego kontynuowac, poniewaz nie sprawiałoby mi przyjemności mysl, ze on fliertuje z inna, myśli o innej, stroi sie dla innej, a ja już nie jestem ta najważniejsza i wymiskowałabym sie z tego z klasą. Mówi się trudno i poszukałabym szczeście gdzies indziej. Ale w sytuacji kiedy ktos by sie skradał i oszukiwał mnie nigdy bym tego nie zrozumiała, uznałabym, że to jest coś nienormalnego i że nie chce miec absolutnie nic wspolnego z takim mężem. Mam nadzieje, ze nigdy mnie to nie bedzie dotyczyć, ale ...nigdy nie mow nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można koch..ć się z mężem, żoną, o której wiadomo, że dopiero co wróciła od kochanka/kochanki, która wszędzie gruntownie przebadali, pol..li, wyssa..i, jak mozna dać swoje usta takiej osobie i dac się dotknąć? Niech mi ktoś wyjaśni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest normalne, ze jak dwoje takich ludzi utrzymuje także kontakt telefoniczny/smsowy to jak dzwoni On, starszy, to oczywiście zawsze ma ochotę na rozmowy, czesto długie, niezwykle miłe, natomiast jak dzwoni ona, młodsza jakies 20 lat, to owszem pogada, ale jest tak "normalnie" i rozmowy nie sa juz takie dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może z bratem rozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest normalne, ze jak dwoje takich ludzi utrzymuje także kontakt telefoniczny/smsowy to jak dzwoni On, starszy, to oczywiście zawsze ma ochotę na rozmowy, czesto długie, niezwykle miłe, natomiast jak dzwoni ona, młodsza jakies 20 lat, to owszem pogada, ale jest tak "normalnie" i rozmowy nie sa juz takie dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jezeli taki wykładowca porusza przy studentce tematy seksu i zawsze lub w wiekszosci sytuacji spojrzą wtedy na siebie to cos to znaczy? prosze o odzew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, to znaczy, że chce cię przeegzaminować ustnie na konsultacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowisz serio czy to żart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:29 bo co ty jesteś tęta dziad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×