Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie nosidełko na plecy dla faceta?

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Urodził nam się niedawno synek. Teraz ma 2 miesiące. Na razie jest zima (przynajmniej kalendarzowa), ale gdy nadejdą ciepłe dni, chcemy wrócić z mężem do naszych spacerów. Nie są to jednak takie zwykłe spacery. Wspólnie z mężem uwielbialiśmy dłuższe, 3-4 godzinne spacery w dziwnych miejscach, np. stare, opuszczone miejsca, bocznice kolejowe, podmiejskie pola, ugory, ciągnące się kilometrami ścieżki nad rzeką. Klimatyczne dla nas miejsca, no ale wiadomo, co kto lubi :) Oczywiście - z dzieckiem to w granicach rozsądku. Niestety, z wózkiem w takie miejsce się nie wjedzie, chociażby po błocie, zaroślach itd. poza tym co to za radość ze spaceru z wózkiem :/ Będąc w górach widzieliśmy masę par z malutkimi dziećmi w takich "nosidełkach", które ojcowie nosili na plecach, super sprawa - wolne ręce, maluch w pozycji pionowej, może spać oparty o tatę albo "zwiedzać". Dobre także dla kręgosłupa, bo moj mąż się wybitnie garbi - praca siedząca po naście godzin za komputerem. Zapytałam naszego lekarza pediatrę co o tym sądzi i powiedział, że nie ma przeciwwskazań, jest to bardzo fajna rzecz dla rodziców, ale żeby była też fajna dla dziecka, to powinna spełniać kilka wymogów: - dziecko nie może "wisieć", bo może się nabawić paskudnych zwyrodnień bioder i kręgosłupa. Najlepsza pozycja to na "kurczaczka", czyli nóżki oparte, lekko podkrzywione w kolankach, ale z możliwością łatwego ich wyprostowania. Niestety, wiele takich "nosidełek" to pasy materiału, gdzie dziecko wisi jak ja to nazywam "na pampersie", nóżki mu majtają na boki, uciskają uda, paskudna sprawa. - nosidełko powinno mieć moskitierę, bo siedzi dość wysoko, z tyłu, nie widać, czy np. nie atakuje go osa, komary, meszki czy najbardziej wredne "ślepe bąki". - nosidełko powinno mieć zadaszenie przed słońcem i deszczem oraz wiatrem - dobrze, by dało się do niego dopiąć przewijak albo miało wbudowany. Widziałam raz takie siedzonko, gdzie malca się wyjmowało, odchylało od stelaża taką ramkę -stoliczek i na niej przewijało, genialna sprawa w terenie, ale nie wiem jaka firma, marka - musi mieć dobry system zabezpieczeń, żeby dziecko nie wypięło się, nie fiknęło z niego. No i mamy pamiętać, żeby co godzinę, dwie wyjmować dziecko i nosić na rękach, żeby nie siedziało w nim non stop. OK, tyle teorii, a teraz - pytanie do rodziców, znacie takie siedzenia, o co mam pytać, czego szukac? Aha, żeby uspokoić, nie chodzi nam o żadne "nosidełka samochodowe", w których dziecko jest pozwijane, skrępowane etc. Takie normalne nosidełka na plecy, ale z powyższymi zastrzeżeniami. Pozdrowienia, mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka 3 dzieciaczkow
Kufa jaka powalona mamuska co musisz miec swoje spacerki nize mozesz poczekac az dzidia podrosnie? Co 6 miesieczne dziecko chcesz brac na 3 godzinny spacer? Powalilo cie? Co najmniej roczne dziecko. I tylko wozek. Zadne nosidelka a to ze w gorach widzisz kretynow debili co dzieci ciagna w gory na nosidlach i wogole w gory to nie znaczy ze to nie jest patologia. I jeszcze jakies kretynskie miejsca na spacery a jak cos sie dzieciatku stanie to gdzie pomoc? Pomyslalas? Chcesz to moze pol domu wynies ze soba, nosidelko przewijak moze jeszcze frytki do tego? A pediatra to konowal dziecko moze tylko byc na rekach albo w wozeczku i to glebokim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Matka 3 dzieciaczkow Jesteś debilką, posraną aż boli. Ty nie jesteś matką, tylko chodzącą macicą, bez mózgu. Do autorki wątku: noszenie dzieci jest korzystne, każdy ortopeda to powie. Uwagi co do nosidełka są bardzo dobre, ale niestety, nie znam takiego co spełniałoby wszystkie kryteria. Może firma produkująca nosidełka zrobi je wam na zamówienie? Ale to będzie pewnie dużo kosztować. I popieram, dziecko nie może zwisać zbyt wyprostowane, ugniata wtedy genitalia i źle rozwijają się biodra i kręgosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz mamusia bez mozgu ci doradzila. Bo jak spacer to 15 minut i tylko w wozeczku. A mozdzek namusia wydalila razem z lozyskiem. Autorko mu malucha pakowalismy w chuste na poczatku a pozbiej w nosidlo mei tai albo turystyczne, ale to juz takiego wiekszego. Bez zadnych przewijakow i bajerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nosidelka sa średnie. Jak juz to ergonomiczne lub chusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, dzięki za odzew. Popatrzymy na te chusty. Nosidełko byłoby lepsze na kręgosłup męża, ale na sprawdzimy każdą opcję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mowa o naprawdę długich wyprawach- po górach np. to najlepsze nosidło turystyczne- ma zadaszenie, czasem moskitierę, miejsce na rzeczy dla dziecka, świetne zabezpieczenia. Ale to dla dzieci siedzących się nadaje. Funkcję przewijaka darowałabym sobie- jednorazowy przewijak można włożyć do torby, albo cienki kocyk i na jedno wyjdzie. NA krótsze wycieczki i dla młodszych dzieci świetna byłaby chusta wiązana- ale tam zadaszenia nie uraczysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję pięknie za odzew :) Nosidło nie tylko na długie wyprawy, ale także na zakupy. Ja nie jestem zbyt mocna, a mój mąż potrafi nosić bardzo ciężkie siaty. Nie zawsze możemy zostawić z kimś dziecko, a z wózkiem do centrum handlowego to horror. Podobnie - na spacerze, czasem ręce się przydają :) A tak, dziecko w nosidełku, obie ręce wolne, można dużo zdziałać. Oczywiście nie chcemy oszczędzać na dziecku, kupimy najlepsze, ale też chcielibyśmy coś sprawdzonego, dobrego, bo drogie niekoniecznie znaczy dobre. Uspokajam też,że to nie będą bardzo długie spacery, nie chcemy dzieciaczkowi zrobić krzywdy, a tylko mieć dla niego wygodny transport, który nie krępuje ruchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikusia34234
Ta, widać to nowe wychowanie. Dziecko na plecy i do świątyni mamony po materializm. Zrobiliście sobie dziecko - po co? Żeby nie tracić spacerków, przyjemnostek i zakupków? Z dzieckiem jedno powinno siedziec w domu, a drugie iść po drobne zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikusia- a co masz do spacerów? Krzywda się dziecku stanie jak na powietrzu kilka godzin posiedzi? A zakupy czasami trzeba zrobić z dzieckiem. A nawet jak dwoje rodziców idzie na zakupy to też nie ma nic złego w zabraniu dziecka ze sobą- o ile nie jest to sposób na spędzanie całej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elaaa1
Jeśli chcecie zadbać i o dziecko i o kręgosłup, to nie nosidełko, a chusta do noszenia dzieci. Szeroki wybór jest na http://bonbonenfant.pl/ z własnego doświadczenia powiem, że najlepsza jest elastyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×