Gość gość Napisano Grudzień 25, 2015 Od ponad 2 lat(podejrzewam, ze przyczyną jest leczenie kanałowe zeba) mam problem z zatokami. Często (wystarczylo ze zawial wiatr) czulam bol głowy, sciekanie czegos po gardle,osłabienie ale to przez kilka dni i przechodzilo. bez antybiotyku. Od 3 miesięcy mecze się potwornie i nie wiem już czy to zatoki czy coś innego. Przeszłam coś na podobieństwo grypy, i od tamtego momentu boli mnie szczęka, głowa i ciągle coś ścieka po gardle. Sa dni ze w ogromnych ilościach. Z nosa leci woda. Mam wrażenie balona w nosie i uszach , szczególnie przy płaczu. Brałam coś na rozrzedzenie wydzieliny,mialam sterydy do nosa, nic nie pomogło. Rano mam zaschniete żółte strupy w nosie (czasami z krwia) ,potem już normalnie. Podobno nie ma ropnego zapachu, za to jest inny. Taki...nie wiem jak to opisać. Coś jak baki czy kupa. Co ja mam robić co to jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach