Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ślub jest dla was ważny?

Polecane posty

Gość gość

Jaka gwarancję wam daje? Czego? Tak jak widzę po znajomych, to naciskając, denerwują się że jeszcze nie dostały pierścionka, jak nie dostaną idą do innego . Po co sie tak spinac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo muszę coś udowodnić rodzinie, znajomym, itd... poza tym kobieta nie jest w stanie znieść że teoretycznie facet jest wolny, a ślub to dla kobiety taka forma smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w saunie nie wiem po cą sie tak spinacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w saunie spinacze są niepotrzebne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1094fgfhhjf
Dla mnie i dla mojego męża to przyrzeczenie, że będziemy razem na dobre i na złe na stałe, oraz że będziemy dbać o związek byśmy byli rodziną do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmam zasady
109 pięknie napisała,ślub to nie zamach na wolnosc mężczyzny ale oznaka szacunku,miłosci,poważnego podejscia do mnie i do naszego uczucia,gwarancja tego że chce być ze mną na dobre i na złe,do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chrzanicie, aż śmiech mnie ogarnia... przyrzeczenie że zawsze będzie z wami :) w tych małżeństwach co się rozpadły też każdy przyrzekał. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to przymus jak chcesz z kimś żyć więc jest to pewnego rodzaju "zamach na wolność".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto twierdzi że ślub to forma gwarantowanej stabilizacji i wspólna droga do końca życia jest dla mnie niepoważny. Nic nie jest na zawsze. Małżeństwo jest jak rzeźby z piasku. wystarczy większa fala i szybko znika. Kwestia okoliczności, splotu wydarzeń, pecha. Dzisiaj mówicie sobie tak jutro mówicie sobie żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo jest jak rzeźby z piasku. wystarczy większa fala i szybko znika. x tylko wtedy kiedy ludzie się nie kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro się kochają to ślub nie musi być priorytetem ? a nawet może być nieistotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo bycie konkubina to trochę jak patologia. Żona to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś skoro się kochają to ślub nie musi być priorytetem ? a nawet może być nieistotny. xxx prawo, kościół, ZUS i rodzina jednak mają na tan temat inne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zus to złodzieje, kościół wiadomo .... przemilczę a prawo w naszym kraju jest tylko z nazwy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i żeby nie było ja nie mam nic przeciwko ślubom ale nie zgadzam się z tezą że taka forma związania to gwarancja przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że nic nie gwarantuje - ale to nie jest powód żeby do końca życia być konkubiną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie chodzi o żadne gwarancje - tylko o publiczną przysięgę, przed wszystkimi, bez wstydu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że przejmujesz się zdaniem innych. Nie wiem czy jest to dobre. Jak kochasz i jesteś kochana to stan cywilny dla mnie nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko o publiczną przysięgę x Czyli mówiąc wprost, chodzi o to aby pokazać się przed innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Czyli mówiąc wprost, chodzi o to aby pokazać się przed innymi. xxxx Mialem to samo napisać. Trza sie pokazać jak się kochamy, ewentualne kłotnie i nieporozumienia to się chowa przed ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rodzina kocha to zrozumie i wesprze. Jak przyjaciele są prawdziwi to będą kibicować a nie obgadywać. Wstydem jest dzisiaj kochać bez formalności ? Aż tak nisko upadliśmy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to taki krok na przód. Bo tak jest łatwiej: nie trzeba pisać upoważnień, bo współmałżonek może, w razie wypadku, to jest krewny, w przypadku kiedy ma się dzieci, to jest łatwiej, bo mają takie samo nazwisko jak oboje rodziców, przez co nie trzeba się spinać, że przedszkolanka nie uwierzy, czy coś innego, bo w razie śmierci jednego, drugie może normalnie dziedziczyć. Wyobraźcie sobie, ze partner ma jakieś dziecko z inną, albo tylko rodzeństwo. Umiera. Kto po nim dziedziczy? A jeśli dom był zapisany tylko na niego? W jakiej jesteście sytuacji? xx Ślub, to taka formalność, by żyło się łatwiej. xx Zresztą. Jak się nie ma ślubu, to łatwiej jest się rozstać, po ślubie to trudniejsze od formalnej strony, wymaga więcej czasu, przez co ludzie mogą jednak chętniej próbować się pogodzić, niż kiedy prawo ich nie ogranicza w kwestii rozstań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do kwestii związanych z takim bezpieczeństwem to masz rację aczkolwiek idzie to i bez ślubu załatwić . Ale gwarancji na to że 2 połówka będzie zawsze z tobą nie masz. "po ślubie to trudniejsze od formalnej strony, wymaga więcej czasu, przez co ludzie mogą jednak chętniej próbować się pogodzić, niż kiedy prawo ich nie ogranicza w kwestii rozstań. " Tego argumentu nie przyjmuję to jak ktoś zechcę odejść to odejdzie mimo tych przeszkód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Zresztą. Jak się nie ma ślubu, to łatwiej jest się rozstać, po ślubie to trudniejsze od formalnej strony, wymaga więcej czasu, przez co ludzie mogą jednak chętniej próbować się pogodzić, niż kiedy prawo ich nie ogranicza w kwestii rozstań. xxxxxx albo męczyć się ze sobą cale życie albo rozstać się i żyć już zawsze samotnie albo na kocią łapę bo prawo nie pozwala drugi raz brać ślub. Kolejny argument z dooopy. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że tak. Ale jeśli ma tylko chwilowy kryzys i tak na prawdę nie wie czego chce, to będąc w związku nieformalnym może wyfrunąć z dnia na dzień, by się dowiadywać, a nawet jeśli stwierdzi, że jednak to była ona, to może być za późno. W związku formalnym, w tej samej sytuacji (zakładając partnerów uczciwych, nie zdradzających), będzie czekał aż dowie się jak załatwić rozwód, aż stwierdzi, że stać go na adwokata, itp i może w tym czasie jednak coś do niego dotrze nim zdąży pofrunąć dalej, zwłaszcza jeśli druga strona od razu nie zechce się zgodzić na rozwód, wówczas muszą ze sobą rozmawiać, czasem wchodzą w grę terapie, itp. Na pewno częściej niż kiedy rozstają się ludzie będący w związku nieformalnym. xx Ale oczywiście, że jeśli ktoś na prawdę chce się rozstać, to nie ma znaczenia, czy przysięgał przed panią z urzędu, czy tylko partnerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy prawo nie pozwala drugi raz brać ślubu? A jeśli ludzi się nie rozwodzą, choć męczą się razem, to prędzej ze względu na dzieci i kredyty niż na prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie slub nie jest wazny, nie jest mi potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×