Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cieszycie się, że już dziś ostatni dzień świąt?

Polecane posty

Gość gość

Ja bardzo :) wreszcie powrót do normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo szybko te święta zleciały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to były jakieś święta? DDD;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez się cieszę. Będę mogła iść po piwo,spotkam znajomych,wroce do pracy,bede chodzic na randki. Swieta wszystko psujs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo sie ciesze, jutro juz sie spotykam ze znajomymi, i przeniose sie do przeszlosci, kumpel kupil djarum cherry i jutro se posmakuje tego pysznego paierosa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze się kupie sobie barmanska i będę drinkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r14
Ostatni dzień świąt to 6 stycznia. Żal mi was, nie macie pojęcia o życiu rodzinnym i towarzyskim. Matki a szczególnie babcie potrafią urobić się po łokcie dla miłych chwil, kiedy spotyka się u nich rodzina i znajomi, a zapewniam was, że warto, za to bardzo rzadko spotykają się z zaproszeniem ze strony młodych. Nie rozumiecie pewnych rzeczy, nie macie w domach nawet stołów, a kuchnie połączone z salonami są wystawami mebli i nieużywanych sprzętów - jakże tam gotować, pichcić, parować - ubrudziłoby się i byłyby zapachy a wyciąg jest po to, żeby błyszczał. A potem co? Nerwice, depresje - "nikt do mnie nie dzwoni" "nikt mi nie złożył życzeń". Tylko że to trzeba trochę się potrudzić, trochę się podłożyć, zaryzykować: coś się może nie udać, starzy i młodzi mogą się nie do końca zgadzać, jedni są ateistami, drudzy przyszli z dzieckiem, a jeszcze inni chcą siedzieć w nocy i oglądać pasterkę. Dać coś z siebie - to nawet nie jest takie trudne, przeżyć ten stres świąteczny, ale zobaczyć czyjeś zadowolenie, radość w oczach. Tej czy innej osoby możemy więcej nie spotkać, bo nie dożyje następnych świąt. Urządźcie spotkanie, potem zapiszcie, jak było, żeby to przeczytać i pośmiać się a nawet westchnąć sobie po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubie swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo w końcu przestane się objadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×