Pogadamy

Media mówią nam, co powinniśmy na sobie nosić, co powinniśmy jeść, jak żyć, jak wyglądać... Bez tego bylibyśmy jak dzieci we mgle.

Lepiej komuś dope lizać bez wazeliny

Tak? A po co to robią? To jest rodzaj podprogowej reklamy?

Chyba szefowi lizać?

Dużo lepiej. Wazelina to produkt kosmetyczny i powinno się jeść z umiarem, albo wręcz nie jeść.

Małpka, kupiłabyś w sklepie pokutny worek i wyszła w nim na ulicę? Nie. Ale jeśli miliard ludzi dowie się nagle od autorytetów w dziedzinie mody, że pokutne worki są przewiewne, ekologiczne i w ogóle są trendy, zrobią to. Kupią i wyjdą.

Czasem po prostu wyrzucamy ulotkę wraz z opakowaniem nim ją przeczytamy. To kluczowa przyczyna większości przypadków płukania żołądka po spożyciu wazeliny kosmetycznej. :-o

A może odwrotnie? Trzy małpki kupią, dwie podłapią, szafiarka pokaże na blogu, a pani w tv wtedy dopiero powie, że są modne w cyklu programów o workach, bo oczekiwania społeczne sprawią, że cykl takich programów się sprzeda.

Owszem. Michael Jackson został wylansowany, bo badania marketingowe wykazały, że choć postacie w rodzaju Bruce'a Springsteena są dla kobiet pociągające, to jednak nastolatki trochę obawiają się takich męskich typów. Rynek potrzebował przeciwwagi. Istniała luka, którą należało zapełnić, żeby zarobić. Ale ktoś to zapotrzebowanie zaspokoił. Media. Zarobili wszyscy. ;)

Powstał pewien wzorzec, a za nim poszły ogromne pieniądze. :)

Czyli dla każdego coś miłego? Nie ujmujmy Jacksonowi, to klasyk.

Podczas gdy my zastanawiamy się co było pierwsze, kura, czy jajko, to w gospodarce rynkowej zawsze najpierw był popyt na kurze udka w panierce ;)

abnegatko fajnie się inspirujesz cudzymi nickami. Niejaki abnegat ostatnio pisał.

Nie ujmuję mu, choć to nie moja bajka. Zwłaszcza straszliwej ceny zrytego beretu, jaką musiał za to wszystko zapłacić.

Perpetuum mobile. Słabe czasy dla indywidualności. Polityka mierna, literatura podobnie, historia nam tego nie zapomni. Wszystko staje się miałkie, jednolite. Czas umierać, albo przynajmniej iść spać. ;)

Nie wymyślaj gościu, dobrze?

Ostatnim aktem historii i tak będzie rozpędzona planetoida i wielka dziura w Ziemi. Spektakl na miarę ukoronowania wszystkich naszych jałowych wysiłków. Spodziewam się, że media nadadzą temu stosowną oprawę, a koszt czasu reklamowego będzie szedł w miliardy euro. ;) Dobranoc Małpeczko. :)*

I niby to wszystko jest oczywistą oczywistością, a i tak jutro obudzimy się z nadzieją na lepsze życie, albo chociaż lepszy dzień. Człowiek, to najtwardszy materiał. Nawet kevlar nie jest taki uparty. Dobranoc. :)

Nie wymyślam małpko, któryś raz z kolei widzę, jak sobie pożyczasz czyjeś teksty. Wtedy Twoje przestają być tak oryginalne.

Jakiś przykład proszę. :)

przykład już dostałaś. :D

To o abnegacie? To żaden tekst, jedno słowo i nie czytałam tu Abnegata, nie widziałam nawet takiego. Pasowało mi do kontekstu. Jak chcesz się spierać o coś, to wybierz inny temat.

Skąd wiedziałaś Kuszo, że o abnegacie, a nie o abnegatce? :D http://f.kafeteria.pl/temat/f8/merry-kissmyass-p_6419963

Napisałeś gościu, że był tu taki facet. Powiedz co chcesz mi udowodnić, to że używam słów których kiedyś już ktoś użył? Mam rozmawiać neologizmami? Stworzyć swój własny język?

Dobra, Małpko. Oddaj mu te jego teksty. Widocznie odziedziczył je po babce i stanowią cenną pamiątkę rodzinną ;)