Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on woli pieniądze, karierę niż miłość jak się z tym pogodzić?

Polecane posty

Gość gość
Tak jakby słyszał żonę :D ona też tak zawsze używała takiej manipulacji...bo Ty pewnie mnie zostawisz, bo Ty mnie pewnie nie kochasz, bo Ty pewnie masz inna :* bo Ty nie chcesz rodziny :* a ja taka biedna chce tylko trzaskac kaskę i żebyś był moim pimpusiem :( a jak mam zły humor to żebyś to zrozumiał i był pimpkiem i znosił to bo ja wtedy pomysle, ze juz mnie nie kochasz. Dlatego wlasnie nigdy nie bede na jej utrzymaniu ani przez 5 minut i wole zarabiac kase niz wysłuchiwać te jeki, bo to jest swoisty szantaż emocjonalny i zonglowanie emocjami i czasem to już nie wiem czy mnie kocha, czy chce tylko pimpka od spelniania zachcianek , od usadzenia mnie...w sensie ze chce tylko dziecka i bedzi emnie caly czas potem szantazować...:D tak nie można. ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze tak do mnie gadała z tym smuteczkiem w tym błyszczacym oczku :D aja zawsze sie na to łapałem :D mowila: mam wrażenie, że mi zależy bardziej niż Tobie :( To ja sie staram, a Ty mnie olewasz, zrezygnuj z tego i tamtego :D To jest wkurzajace nawet jak sie bardzo kocha te osobe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem powinniście pójść na terapię. do psychologa. i nie ma w tym nic zło,śliwego, ktoś trzeci powinien Wam pomóc, bo szkoda tej miłości. słuchaj, a powiedz mi, czy jakby facetowi naprawdę zależało, to wróciłby? co Ty byś zrobił, jak byś się zachował? on jeszcze na krótko przed wyjazdem tam chciał się spotykać, a mnie to tak bolało...przecież wyjeżdżał na drugi kontynent...po co? on wie, że ja mam tu prace-srednia wprawdzie- drugie studia i rodzine i przyjaciol. to było wręcz okrutne, ze do końca chciał się spotykać, a potem mnie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Ty robisz dokladnie to samo co ona :D Bo jak nie chce sie podporzadkować tzn ze to nie milosc :D Ok to w druga strone: jak Ty nie chcesz sie podporzadkowac to nie jest milosc :D A pewnie , ze sobie moge znalezc, a malo to lata za zonatymi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie po prostui to osłabia, to jest toksyczne, bo z jednej strony naprawde ja kocham :D I nie chodzi, że kcoham bardziej pieniadze. Tylko im bardziej ktos chce mnei spętac i uzaleznić od siebie i wręcz szantażować w ten sposob, tym bardziej bede uciekał. Oczywiście jesli wyjedzie ze mna to bardzo chętnie, ale nie, że ja mam być pimpkiem na zawolanie i ona bedzie góra:D Co to to nie :D Albo bedziemy partnerami albo sorry... Ostatecznie mozna założyć firmę lub wypracowac inny kompromis, ale jesli mi bedzie wyjeżdzać z takimi szantażami to sie źle skonczy, bo nie jestem taki głupi na jakiego wygladam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odnośnie mojego tematu, to powiedz mi, czy jakby facetowi naprawdę zależało, to wróciłby? co Ty byś zrobił, jak byś się zachował? on jeszcze na krótko przed wyjazdem tam chciał się spotykać na kawy i spacery etc., a mnie to tak bolało...przecież wyjeżdżał na drugi kontynent...po co? . to było wręcz okrutne, ze do końca chciał się spotykać, a potem mnie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale caly czas Ci to mówię...że nie możesz wymagać od kogoś by wszystko rzucał dla Ciebie , jeśli Ty nie rzucisz wszystkiego dla tej osoby...Mam ten sam problem... To jest przeciaganie liny...czy bedzie jej przewaga czy moja...I ona też mi mowi i pokazuje, ze mnie kocha, ja wiem ze tak jest, ale ale... Albo kompromis...albo sama wiesz, każdy pojdzie w swoja strone. Czy wrocilbym ? Troche mi to nie na reke, bo co bedzie jesli jej sie odwidzi za jakis czas albo znajdzie lepszego pimpka co sie bedzie jej sluchal? Ja zostane z niespelnionymi marzeniami, ze mogłbym juz w tym wieku żyć z procentu..a tak zostane sam ze zmarnowanym zyciem, czy to warto sie dla niej poswiecac? Skoro ona nie jest w stanie rzucić wszystkiego i ze mna pojechac, skoczyc w ogien za mna? Widzialas, ktos tu napisal, ze by sie spakowal i przyjechal na lotnisko...A moja zona tego nie zrobi dla mnei nidgy, dlatego wlasnie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem tak mysle, a po co mi zona? Skoro moge żyć z procentu nie być niczyim pimpkiem i miec wszystko w d? Na co mi te szarpaniny emocjonalne, a po co? Po co sie tak miotac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem,ale piszę Ci cały czas o okolicznościach - on już śpi na pieniądzach , a jak wróci to bez problemu będzie tu miał pracę za 3-4 tys miesięcznie, a ja jestem na początku życia zawodowego i mam to rzucić i jechać do takiego kraju? zresztą jak mowie, nie powiedział ' przyjedź do mnie'.o wie co ja tu mam -studia- i chyba czuje, co ja mysle o takim pomysle. to by mnie wręcz uraziło. on by poszedł na gotowe, dziewczyna do domu, a reszta zostaje bez zmian. fajnie, co? a gdzie moja godność? co do Ciebie i Twojej żony, to ja nie do końca rozumiem jakie sa okoliczności- tu macie kase i możecie ja mieć jak wyjedziesz?bez różnicy? to chyba musisz zacząć od wytłumaczenia jej czemu w ogole chcesz wyjechać. ona chyba kompletnie tego nie czuje, o czym Ty tutaj piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co mieć milion jak można mieć 3 miliony, nie rozumiesz? Jak można z tych 3 milionów mieć kolejne 3 miliony? I na co Ci te studia i praca za grosze skoro możesz mieć 10 milionów i robić co chcesz, jeździć gdzie chcesz, zajmowac się tym co naprawde chcialaś robic, a nie jakieś studia...O czym Ty mowisz w ogole? Przecież możesz znalezć tam jakakolwiek prace, a że będziesz źle zarabiać, ja też źle zarabialem i jakos to przezyłem dla niej, wiec chyba korona z glowy Ci nie spadnie, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież to są JEGO miliony i JEGO plan na życie, a ja swój musiałabym podporządkować związkowi, który może nie wypalić, tak? ja tracę więcej, bo on już i tak ma tyle kasy, że z głodu nie umrze, a ja mam rzucić wszystko i jechać do niego? a wiesz w ogóle jakie JA ambitne mam tu studia i plany...? nie ma sensu opisywać, ale naprawdę...mi też zależy na moim życiu zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o kase, tylko o zarabianie. Całym sensem jest zarabianie, to może być dla kogoś pasja, pomnażanie pieniedzy, dóbr, kreowanie dóbr, ktoś się tym po prostu cieszy,nie dla samych pieniędzy, tylko dla funu i dla wygody. Nie lubisz wygody? Naprawde jest ktos kto nie lubi wygody? po co zyć niewygodnei skoro majac talent można zyć wygodnie i wykorzystać talent, to jest mile i pozyteczne zarazem, a jesli do tego jest jeszcze miłośc to już jest idealnie, bo jest sie z kim tym podzielić i nie jest smutno w takie dni...może dlatego chcial sie widzieć przed wyjazdem..żeby miec sie z kim tym dzielić i żeby ktos też czuł te same wibracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie masz te swoje studia i pasje, opisz? A to on ma rzucic te swoje miliony dla Ciebie i podporzadkowac swoje zycie Twojemu, z ktorego moze nic nie wyjsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, ze jak ktos jest pracowity i do tego ma talent to zawsze gdzies znajdzie prace...a jak sie komus nie chce pracować to niestety ale znajdzie 1000 powodów, żeby tylko za to sie nie zabrac, bo dojazd nie taki, bo za daleko, bo to obcy kraj, bo ja nie wiem, nie umiem, nie dam sobie rady. To są wykręty, anic mnie bardziej nie irytuje niż lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie chodzi o kase, tylko o zarabianie. Całym sensem jest zarabianie, to może być dla kogoś pasja, pomnażanie pieniedzy, dóbr, kreowanie dóbr, ktoś się tym po prostu cieszy,nie dla samych pieniędzy, tylko dla funu i dla wygody. Nie lubisz wygody? Naprawde jest ktos kto nie lubi wygody? po co zyć niewygodnei skoro majac talent można zyć wygodnie i wykorzystać talent, to jest mile i pozyteczne zarazem, a jesli do tego jest jeszcze miłośc to już jest idealnie, bo jest sie z kim tym podzielić i nie jest smutno w takie dni...może dlatego chcial sie widzieć przed wyjazdem..żeby miec sie z kim tym dzielić i żeby ktos też czuł te same wibracje. ale zobaczenie się na 3 dni przed wyjazdem nie zmieniłoby już nic, a mnie bolało! przywiązujesz się do kogoś, a on wyjeżdża na drugi kontynent...i co? ta jedna kawa czy spacer coś zmieni? i tak było za wcześnie na decyzję o wyjeżdzie razem, byliśmy na etapie randek. skończyłam jedne dobre studia, teraz robie drugie - powiązane z pierwszymi. zostały jeszcze 2 lata. mam pracę, nie jest zbyt dobrze platna, ale zdobywam doświadczenie. mam tu rodzine, przyjaciol, psa i mieszkanie. mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja umiem nawet zrobić szlaik na drutach, a po co mi to wiedzieć jako facetowi? :O Ale po prostu umiem, bo żona mi pokazała robiąc dla mnie szalik na szyję. mam wspolne pasje z żoną, nawet bardzo jesteśmy podobni..tylko róznimy się w zasadniczej kwestii...ona po prostu jest ode mnie jednak bardziej leniwa. I chyba to mnie najbardziej w niej wqrwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zobaczenie się na 3 dni przed wyjazdem nie zmieniłoby już nic, a mnie bolało! przywiązujesz się do kogoś, a on wyjeżdża na drugi kontynent...i co? ta jedna kawa czy spacer coś zmieni? i tak było za wcześnie na decyzję o wyjeżdzie razem, byliśmy na etapie randek. skończyłam jedne dobre studia, teraz robie drugie - powiązane z pierwszymi. zostały jeszcze 2 lata. mam pracę, nie jest zbyt dobrze platna, ale zdobywam doświadczenie. mam tu rodzine, przyjaciol, psa i mieszkanie. mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się go tak uczepiłaś skoro wątpisz te kawę, w te spotkanie przed wyjazdem 3 dni...skoro watpisz, bo może to zauroczenie...skoro masz watpliwosci to nie rob tego ! Nei ma sensu sie zmuszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze o tej kawie przed wyjazdem, bo nie rozumiałam jej, rozumiesz? 3 dni przed...po co? mnie było przykro, a ona i tak nic by już nie zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja umiem zrobić szalik na drutach i na szydełku, a ona nie umie zawiązac mojego krawatu:(.zona powinna mi wiazac krawat :( ja moge umiec 3 języki obce, a ona nie może umieć jednego:(. ja mogę umieć być złotą rączką i wszystko naprawić, a ona nie musi umieć rozróżniać tego od tamtego i w ogoel sie zmieniac, ja mam ja akceptować i koniec :( ale dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niczego się nie zmuszam, tęsknię za nim. znałam go już jakiś czas i z mojej strony to więcej niż zauroczenie. a on wysyła 'i love u' i oczy mu błyszczą jak się widzimy, ale poza tym siedzi cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za studia , jaki kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nieważne. oba humanistyczne. i znam bdb 2 języki obce, w tym ang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to za problem? to może po prostu dogadajcie się ze soba co do kraju...za granica tez sa studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Ty, on będzie siedział w tym kraju przez jakiś czas. ma dobra prace i tez się o nia jakiś czas starał. im dluzej tu pisze, tym bardziej dochodze do wniosku, ze to egoista. 40 lat i singiel, cała kasa dla niego i rozwój zawodowy na 1szym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem :O z wami babami to tak wlasnie jest :O Mowicie , że kochacie, parzycie kawki z rana, a serduszka a ciasteczka, a jakis Ty kochany, a wspanialy, a te Twoje oczy, a głebokie całusy, a potem jak przychodzi co do czego to baba; ano mi sie nie chce, a wiesz ja sie boje, a nie uda mi sie, a zostan, no zostan prosze, no prosze kochanie....no nie badz taki i facet jak pimpek znowu jest pimpek i znowu zostaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzysz tak przez swoją historię...popatrz jak to wygląda z mojej perspektywy. on dał do zrozumienia, ze cos do mnie czuje i zamilkł, żebym przypadkiem nie oczekiwała, ze jakies decyzje podejmie. 40latek. nie 25latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po humanistycznych studiach nie ma ciekawych perspektyw, co innego techniczne...I bedziesz caly czas siedziec w tej samej pracy i pieniadze miec jakie miec...i tak przeleci cale zycie, a mozna by sie sprowadzic do słonecznej Kalifornii i zyc inaczej na stare lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to jest za praca tam za granica ze takie pieniadze, ze chce mu sie tam byc dłuzszy czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może po prostu zbyt wiele żądasz? Ja też kiedyś byłem jak to opisujesz egoistą...no teraz to może żonaty wiec nie singiel...ale jak gdybys o mnie mówiła we wczesniejszej fazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×