Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

w wigilie przyznał sie do zdrady

Polecane posty

Gość gość
Dziekuje i tez wspolczuje, musze zebrać sie do kupy, popisze do osób ze studiów. Moze akurat ktos sie trafi co mnie pokieruje, ale nie bede ludziom po świętach zaraz głowy zawracać, zwłaszcza ze zaraz sylwester, dziekuje jeszcze raz wszystkim za dobre słowa, chyba nawet sie troche uspokoiłam, boje sie powiedzieć siostrze bo ona jak tu wpadnie to go chyba rozniesie, ona jest moim przeciwieństwem i nie wiem jak jej powiedzieć by w szał nie wpadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co w tym dziwnego, ze przyznał sie w Wigilie? To właśnie czas na szczerość i prawdę. Widać Twoj maz to prawdziwy katolik. Tak jak i Ty. Mieliście pewnie slub kościelny, miałaś biała sukienkę i byłaś dziewica. Uwielbiam zakłamanie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie dobrze mieć taką siostrę :) nie jesteś sama, a to najważniejsze. Wiele ludzi Cię kocha. I z tą swiadomością idź spać i pamiętaj, że ranek jest optymistyczniejszy od wieczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko siostrę, mama zmarła rok temu, ojciec 3 lata wcześniej, mam tylko ja, ale ona teraz wyjechała ze swoim facetem w góry, jest przeszczęśliwa i non stop wrzuca zdjęcia na FB, nie bede jej psuć nastroju, a jeszcze mnie pytała czy nie chce z nimi pojechać, zabrać mała na wycieczkę zamiast kisić sie w domu, ale stwierdziłam ze zrobię piekna wigilie, jutro wraca, wieczorem z nia porozmawiam a dzis musiałam sie wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieliśmy ślubu kościelnego, corki nie chrzcilismy, nie chodzimy do kościoła, nie czuliśmy takiej potrzeby, po co tak narzucać stereotypy, nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wigilie o te cała oprawę zrobiłam dla corki a poza tym lubiłam do tej pory te cała świąteczna oprawę, choinka, dużo jedzenia, tj moja mama robiła jak żyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, bardzo ci współczuję - tego co jest teraz i tego użerania się z kretynem jak przyłeznie prosić o powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze zrobisz - potrzebujesz takiego katalizatora w postaci osoby, która jest murem za Tobą tak jak Twoja siostra. Popłaczesz sobie, wyżalisz, nie bedziesz musiała niczego udawać. Na pewno Twój facet znokautował Cię tą wiadomością, ale z czasem będziesz juz coraz silniejsza. Przechodziłam to - i wierz mi, to mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie. Bez problemu znajdziesz innego faceta. Tzn. kazdy chętnie Cię przeleci, bo do stałego zwiazku to nikt nie weźmie rozwodki z dzieckiem. Na to nie licz. Ale przynajmniej seksu Ci nie zabraknie. Zawsze jakaś dobra wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem ludzi, ktorzy mnie nie znając tworzą swoja historie, to tak wyglada ten hejt ? Wystarczyło zmienić zdanie z twierdzącego na pytające, widze ze niektórzy lubią podgryzać, dla ciekawskich nie byłam dziewica, nie miałam białej sukienki, mieliśmy skromny ślub w urzędzie i spotkanie w restauracji z najbliższymi, nie mieliśmy za dużo pieniędzy, nie chcieliśmy sie zapożyczać, cos w tym dziwnego, zreszta jakie to ma teraz znaczenie, dziekuje za te dobre słowa i pocieszenie, zapewniam ze nie dam sie wykorzystać a czy on wróci ? Nie wiem, nie moge teraz o tym myślec, pozdrawiam i spróbuje zasnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zabawne czytać, ze ktos mnie przeleci, no moze kiedys tak, dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez powodu by Cię nie zostawił. Widać nie jestes taka swieta. Albo nie nadajesz sie na zone, jak moja ex. Zdarza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytaj tych kretynów. A już na pewno nie bierz tego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mężowie swieci? W głowach Wam sie przewraca. Jak jest za dobre, to jest dla Was nudno. Noe oszukujmy sie. Współczuje autorko, wiem jak sie czujesz. Wypłacz sie. Płacz oczyszcza dusze. Dasz rade, głowa do gory. Nie mysl o tym dlaczego ponieważ nie znajdziesz odpowiedzi. Daj sobie czas. Nie poniżaj sie przed nim. Pozdrawiam Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego powód był taki, ze cos miedzy nimi zaiskrzyło, ze nadal mnie kocha ale nie chce mnie ranić i żyć w dwóch związkach, ze tez powinnam z czasem kogos poznać, ze nie zasługuje na takie traktowanie z jego strony ale to silniejsze od niego, ze jestem jeszcze młoda i piekna i takie tam bzdety, nikt nie jest święty to chyba oczywiste, najwyraźniej po 8 latach sie nie sprawdziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos wszystko mi jedno gdy czytam takie komentarze, jestem tak zrezygnowana i obojętna, pozdrawiam rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki dobrodziej z Twojego męża - skomplementował Cię niemal jakby miał się oswiadczyć. Nic, musisz to przetrzymać - mam dziwnie wrażenie, że za długo ta jego relacja tam się nie utrzyma, co innego mieć kochankę z doskoku, a co innego wchodzić w stały związek, więc nie zdziw się jak stanie na wycieraczce niczym spłoszony szczeniak. W sumie życzę Ci tej satysfakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odcedzaj uważnie słowa od czynów. Nie decyduj pospiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje ze ona moze chcieć sie pobawić, jest wyrachowana, wiele razy mi o niej wspominał, czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli wróci, to nigdy nie zapomni sie, że pukał inną. To jest jak zbrukanie wszystkiego co było czyste w związku. Można wybaczyć, ale nie zapomnieć. Jak potem kochać się z takim facetem, skoro z chwilą, gdy Ciebie całuje, wiesz że całował się z tamtą i wyobrażasz sobie wszystkie te akcje, które wyczyniał z nią a teraz uksutecznia z Toba. To nawet nie jest tak, że chce się o tym pamiętać, ale to dzieje się automatycznie, dlatego życie po zdradzie jest trudne i rzadko się udaje. Jest za dużo żalu, i podejrzeń - już każde spóżnienie będziesz interpretować jak kolejną zdradę. Przechodziłam przez to - próbowalismy być razem po jego zdradzie, ja jednak nie dałam rady z nim być - mimo iż mieliśmy dwójkę dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto,on cie zdradzil ...powiedział to w wigilie chce odejść a ty planujesz juz czy jak będzie chcial to czy ty bd chciała go przyjąć?:o ty masz wgl pojęcie co to honor?:o Niedobrze mi jak to czytam. Nawet jakbys się zgodzila aby kiedyś tam wrócił do cb to ty i tak nigdy mu nie zaufasz... Wspolczuje ci przezywasz teraz tfudne chwile,ale weź się w garść i pod żadnym pozorem go nie przyjmuj w razie gdyby mu się od widziało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz przeczytałam i bardzo wspołczuję. Lekarz, a bydle, nie chcę na niego trafić. Straszne, ze to zrobił i ze powiedzial to teraz, Ty przygotowałas wigilie, a corka cieszyła sie z prezentów. Pomyslałam, ze dla corki zawsze bedzie ojcem, wiec to nie ją opuszcza, chociaz tak to wyglada, a w zasadzie jest tak mała, ze ją tez. Swinia. Mam nadzieje, ze sie wywiaze chociaz wobec niej. Dobrze, ze masz siostre. Jestes jeszcze bardzo młoda, wiem, ze juz miałam zycie ustawione, ale jak widac, niczego nie mozemy byc pewni. Jestes młoda, jeszcze bedziesz szczesliwa. A jak wygladało wasze zycie, okazywaliscie sobie czułosc? Lubiliscie te same rzeczy? p.s. dla kobiety 46 letniej..no zdarza sie tak, jemu padło na rozum. Co on powie córce kiedys. To on niech sie tłumaczy przed córką...szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może zacznij rozwijać się zawodowo zastanów sie dlaczego wolał tamtą kobietę i nie chodzi o wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo żyłaś dla rodziny i dla niego. Zawsze żyj też dla siebie. Nie cierpię takich gospodyń- gosposi. Samo słowo gospodarna jest wg mnie obelgą. Założone niewidzialne chomąto do usługiwania innym. I wmawianie sobie, że to z miłości do idealnej rodziny, tfu. Teraz mnie nie posłuchasz, ale myślę, że dostałaś znak, że możesz liczyć na miłość bezwarunkowąkogoś, w kogo na tym etapie życia nie wierzysz. Może dobrze się stało. Zaczyna się dla ciebie nowe prawdziwe życie pełne miłości. Poczytaj "Dowód" i "Mapę nieba".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna... współczuję tego jak Ciebie potraktował Twój mąż. Jak można było to powiedzieć w Wigilię? Szczerze to Ci powiem, że on specjalnie wybrał ten moment, ponieważ w tym dniu najbardziej musiały mu doskwierać wyrzuty sumienia. Wiesz, Ty się nastarałaś dla niego, zobaczył Ciebie i dziecko, jak bezwiednie myślicie już o świętach i go ruszyły wyrzuty sumienia. No to Ci powiedział, żeby biedny misio miał w święta czyste sumienie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zieeew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie coś było nie tak w zwiazku to poszedl do innej...Wcale sie nie dziwię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez powodu by Cię nie zostawił. Widać nie jestes taka swieta. x a gdzie to widzisz psycholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.24 o tym samym pomyślałam w pierwszej chwili. Mam wrażenie, ze tu doradzają same kury domowe, które tylko chwala sie, ze nie musza pracować, bo maz dużo zarabia, a one opiekują się dziecmi. Widzicie jak to sie konczy? Jak cale życie poświęcicie facetowi, będziecie mu usługiwać, nie będziecie rozwijały sie zawodowo , on się w końcu wami znudzi... 46 lat ma ta babka, ale ma jakieś stanowisko, a nie prace na pól etatu tylko po to żeby dom ogarnąć.... Facetów kreci to jak kobieta ma też swoje życie, swoje pasje a nie tylko urodzi dzieci, uwiesi mu sie na szyję i jest tylko od niego zalezna. Chcecie to mnie krytykujcie, jestem na to odporna, ale widzę sama po sobie, ze maz lepiej mnie traktuje i dba o nasza relacje jak pracuje, a nie jak na początku siedzialam na jego utrzymaniu po to, zeby miał obiadek, posprzątane, wyprane.. Teraz jak zajelam sie sobą, znalazłam czas dla siebie a nie tylko na skakanie nad nim to lepiej nam sie uklada, w łóżku tez. I tu nie chodzi o pieniądze, kokosów nie zarabiam, ale właśnie o to, ze maz wie, ze w razie czego poradzę sobie bez niego, ze jestem silna i niezależna no i sie stara. Autorce szczerze współczuję, ale być moze bylas po prostu za dobrą? Faceci tego nie doceniają tak jakbyśmy chciały, pamiętaj. Zycie sobie jeszcze ulozysz, tylko z tego epizodu wyciągnij wnioski. Pozdrawiam cie, trzymaj sie i badz silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×