Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko sika w majtki TYLKO w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

Juz załamuje ręce i nie wiem co robić. Córka chodzi do przedszkola do oddziału zlobkowego. Ma 2 lata i 5 miesięcy. Codziennie w domu robi ładnie siku na nocnik i toaletę. W nocy nie ma wpadek mimo iż od dawna śpi bez pieluchy. Sygnalizuje jeśli ma potrzebę skorzystania z toalety. Nie mówi wyraźnie mowi duzo po swojemu ale siusiu i kupa wola wyraźnie w domu wpadki sie jej nie zdarzają a w przedszkolu codziennie. Rozmawiałam z panią wychowawca i dyrektor ale one kompletnie nie widzą problemu. Uważają ze dziecko ma prawo robić siku do 6 roku zycia i tyle. Ja rozumiem ze raz na jakiś czas wpadła moze sie zdarzyć ale nie codziennie :( przez ostatni miesiąc córka byla w domu z powodu choroby i nawet to nie sprowokowalo jej do zrobienia siusiu w majtki. Panie twierdza ze sika w trakcie lezakowania co dla mnie jest nie do uwierzenia bo wiem iż nie bedzie leżeć i robić pod siebie :( dzisiaj po chorobie ja zaprowadziłam widać ze lubi tam chodzić bo sie bawi z dziećmi. Odbieram ja po południu a tam znowu zasikane majty i wszystkie komplety ubrań. Na pytanie co sie stało usłyszałam odpowiedz iż standardowo zrobila w trakcie lezakowania. Czekam jeszcze tydzień j chcę iść do psychologa zobacYny co on na to powie .czy miał ktoś moze podobna sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze wstydzi sie powiedziec pani ze chce siku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale był juz taki okres ze nie robiła siku w majtki wcale. A teraz znowu. Wydaje mi sie ze panie nie dopilnowuja dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Panie w przedszkolu nie zwracają uwagi na dzieciaka i dlatego sika w majty.Gdyby malutką zaprowadziły na siusiu, nie było by takich sytuacji.Krowy nie potrafią zająć się dzieckiem i przypisują wine malutkiej. Uważam ze dziecko jest madre, a one niszcza to co sie nauczyła w domu😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiam jej na długo. Chodzi od 9 do Max 15. Śpedza ze mną każda chwilę bo jestem w drugiej ciąży na zwolnieniu w domu więc to nie w tym problem. Jak się pytam czy chcę iść do dzieci to odpowiada z ogromną radością i nawet skacze przy tym widać ze lubi tam chodzić. Ogląda filmiki z przedszkola i tańczy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała mowi duzo ale po swojemu ale idzie sie z nią dogadać. Jak się pytam co pani robi gdy Zosia zrobi siusiu to odpowiada "osia nunu " już sama nie wiem co o tym myśleć. Na pytanie czy bije pani dzieci odpowiada twierdząco i pokazuje na pupę. Chcę to wszytko zgłosić psycholog i zobaczymy co ona powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę że nauczycielki/opiekunki wolą przebierać zasikane dziecko i zmieniać pościel, myć leżaczek zamiast zaprowadzić na siku. Wierzę Ci że twoje dziecko pięknie potrafi wołać siusiu i kupę, ale najwyraźniej z jakiegoś powodu w przedszkolu tego nie robi. U mojego była inna sytuacja bo w domu już drzemek w dzień nie robił, ale również w przedszkolu na leżakowaniu zdarzało mu się posikać, albo zabawa była tak emocjonująca że popuścił. W domu takich wpadek nie było. Do głowy mi nie przyszło winić za to opiekunki, bo wiem że gdyby podszedł i zawołał, albo po prostu sam poszedł do toalety to nie byłoby takiej sytuacji. A co do bicia... to już przesadzasz z podejrzeniami, po pierwsze sugerujesz odpowiedź, dajesz pytanie zamknięte, a po drugie- jeśli twoje dziecko faktycznie byłoby bite w przedszkolu raczej reagowałoby czymś więcej niż sikaniem w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze twoja corka moze nie czuje sie swobodnie w nowym srodowisku. A z tym biciem, niby nalezy dmuchac na zimne, chyba kazdy rodzic zaniepokoilby sie takimi odpowiedziami dziecka, jednak wiadomo ze dzieci potrafia wymyslac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony dlaczego dwulatek ma kłamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma lekki autyzm. Z tym sikaniem było podobnie. W domu wolał, w przedszkolu mokre majty. U nas był problem z prZeniesieniem zachowania do przedszkola. Pomogla mi instrukcja obrazkowa na magnesach. Wydrukowalam, zanioslam do przedszkola. Pani powiesily w wc... Opisałam każdy krok po kolei - podnoszę klape, sciagam majtki itp. wszystko na osobnym małym obrazku na magnesie. Jak mlody np. Podniósł klape, przenosil obrazek z klapą po prawej strony tablicy. Nie mówię, ze twoje dziecko ma autyzm :) ogólnie każde małe dziecko lepiej radzi sobie z instrukcją obrazkowa, dodatkowo to przenoszenie obrazków to frajda. Może to ja przekona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dwulatek ma kłamać? Przede wszystkim, raczej fantazjuje niż kłamie. Nie do końca odróznia prawdę od własnych wyobrażeń. Mój też miał taki etap, wymyślał na potęgę. Właśnie jak już fajnie, pełnymi zdaniami mówił, jakby bawił się tym że może powiedzieć czy chce. I w tym wieku zapytany czy pani go bije, pewnie powiedziałby że tak. Ale zapytany czy latał dzisiaj z panią rakietą na księżyc, pewnie powiedziałby to samo. Podobnie jak na pytanie czy był zamiast obiadu deser czekoladowy i czy pani ma różowe włosy. I dopisałby do tego całą historię, z adekwatną gestykulacją i mimiką, zapewniam. Dla niego byłby to po prostu jakiś nowy pomysł, nowa historia do opowiadania. Natomiast na pytanie: co robił, co było na obiad, jakie pani ma włosy, odpowiedziałby już zupełnie inaczej (chociaż również nie zawsze zgodnie z prawdą). Gdyby dziecko było bite, reagowałoby lękiem przed pójściem do przedszkola. Dziecko jeśli boi się czegoś w danym miejscu, przenosi to też do domu, również w domu jest nadmiernie lękliwe, wraca ciągle do tematu placówki albo przeciwnie- unika go i nie pozwala poruszać, jest przylepione do rodzica i wyciszone albo przeciwnie- zezłoszczone i agresywne, w każdym razie bezwględnie odbija się to w jakiś sposób na zachowaniu. Autorka nie pisze też że dziecko wyraźnie mówi że chce siusiu albo potrafi wziąć kogoś za rękę i zaprowadzić do toalety, jedynie że sygnalizuje- a to może wyglądać różnie. Czasem dziecko drepta w miejscu, zaciska nogi, łapie za krocze, czasem (zwłaszcza przy kupie) chowa się w kącie- rodzic to zna, nauczyciel niekoniecznie wyłapie. Nie mówiąc o tym że dziecko, po pierwsze, jest malutkie (żadna placówka nie wymaga żeby w tym wieku było już zupełnie samodzielne i żeby nie zdarzały się wpadki- nie bez powodu), po drugie- zaczęło chodzić do grupy, poza dom, co jest dużym przeżyciem dla każdego malucha i może się odbić również na załatwianiu potrzeb fizologicznych, po trzecie- i w domu jest inna sytuacja skoro autorka w ciąży, i mała też to na pewno po swojemu przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała wola ze chcę siku i ciągnie za rękę. To nie jest tak ze zawola i czeka na reakcję. A dodam ze był juz taki okres ze nie moczyla się wcale przez jakieś 2-3 tygodnie2. Więc jak chcą to potrafią ja przypilnowac. Tylko najwidocNiej wymaga to więcej wysiłku i nie chce im się tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytaj sie dziecka czy pani bije w przedszkolu bo jak ktoś wyżej napisał pytanie sugeruje odpowiedź twierdzącą. Mój synek jest taki że często nie rozumie do końca sensu pytania i na każde pytanie odpowiada "tak" bo myśli że takiej odpowiedzi się od niego oczekuje. Dochodzi do sytuacji że tata przychodzi do domu i sie pyta małego czy był na spacerku, on odpowiada "tak", podczas gdy tego dnia np. nie wychodziliśmy na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Panią nazywasz krową to dziecko się boi przedszkola. Reagujesz agresją i mała to czuje. Może tak jest, że ona zasypia podczas leżakowania, albo wyłącza się ze zmęczenia i stąd ten efekt. Moje dziecko tak miało, w przedszkolu czy po przedszkolu było padnięte, nawet nie pamiętał o wołaniu siku ze zmęczenia. Chodzi już drugi rok i teraz jest bardzo dobrze. Być może za długo tam jest jak na jej wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 9 do 15 to długo, nasz jest starszy i na tyle go zostawiamy. powinna być od 9 do 13 przez pierwsze co najmniej pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś w ogóle to podniosłam ton głosu na dziecko już nie pamiętam czemu, w każdym razie ono uciekło do taty mówiąc że boi się mamy, mama bije. A prawda była taka że nie rozumiał znaczenia słowa bije, bo w rzeczywistości to nikt go nie bił, myślał że "bije" to znaczy jest niemiły czy coś w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że 9-15 to długo. Na dodatek dziecko ma tylko 2,5 roku. Mój syn ma prawie 3 lata a 8-12 siedzi w przedszkolu a i tak potrafi mieć kryzysy i chęć powrotu do domu, potrafi być totalnie rozkojarzony chaosem przedszkola do tego stopnia że słabo u niego z jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja zbierałam wcZeśniej to uciekala i nie chciała ze mną iść pokazywala ze chcę sie jeszcze bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jest może po prostu nadmiernie podekscytowana, nauczycielki powinny jej chyba więcej czasu poświęcić a ty więcej jej tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to łatwo winić przedszkolanke . Jedna z druga mamusia św. Krowa splodzi dziecko i podrzuca jaj małpe obcym do żłobka dziecko 2 letnie . I dziwi się ze dziecko sika . Taka pani w przedszkolu, tluku jeden z drugim, nie ma na oku tylko twojej wychuchanej niuni lecz co najmniej 7 dzieci oprócz niej. Wystarczy ze twoja powie to jak pani pomaga akurat innemu dziecku i 2 sekundy a twoja juz ma mokro. Obyś cudze dzieci uczyła, rzucająca oszczerstwa babo która najpierw robi a później myśli . Nawet najlepszy żłobek to dno w porównaniu z rodzinnym domem i 1 opiekunem . W życiu nie zdecydowalabym się na dziecko gdybym miała je skazać na żłob i nie dała mu innej opieki. Rozumiem przedszkole jak jest mus. Ale dziecko oddawane do budy przed 3 rokiem życia skazuje je na bycie psychicznie wybrakowanym w przyszłości. Jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I twoje rzucanie oszczerstw na nauczycielkę może 5 obie ulzy krowo rozplodowa ale jej może dużo smrodu narobić za nic. Jak takie złe są te przedszkola i niunia taka pokrzywdzona to po co robisz kałiełe. Zwolnij się i siedź ze swoją niunia nieumiejaca nauczycielce zasygnalizować ze chce się jej siku. Widać wcale nie taka rozwinięta. Sika po nogach bo jej matka ma ja w d. , zostawiła ja w jakiejś przechowalni . Popatrz na dzieciaka zamiast na nauczycielkę . Jakoś inne dzieci nie sikaja tam ciągle w majty . Nie mówi ci to czegoś? ?? Jesteś totalnie przewrazliwiona na punkcie swojej zacofanej osikanej księżniczki i tu szukaj kuku a nie w nauczycielach . Jedziecie po nich tluki jak wściekłe. Krowy doic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny temat w którym tępe stwory zwane potocznie ludźmi zabrały glos niczym nieproszony pies. Autorka zadała proste pytanie i mówi jasno ze dziecko wola ze chcę siku i ze ciągnie za rękę mało tego matka siedzi w domu a mała lubi tam chodzić. Ale tak to jest jak pustak dorwie sie do klawiatury bez znajomości czytania ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko zawsze inaczej zachowuje się w domu niż w żłobku. Ja na początku też miałam troche problemów ze swoim synkiem , nie mogl się w ogole przystosować do żłobka. Ostatecznie przyjaciółka poleciła mi inny złobek www.elfik.pl, gdzie mały jakoś szybciej się zaaklimatyzował i chodził tam chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogą być różne powody moczenia się w żłobku. Dziecko może jest zaobsorbowane zabawą, może się czegoś boi, może się stresuje, że po niego nie przyjdziesz, może z jakichś powodów nie lubi chodzić do toalety na terenie przedszkola. Uważam, że wizyta u psychologa to dobry pomysł. Specjalista pomoże określić, co jest przyczyną moczenia się Twojej córki. Być może dziecko wysyła ci jakieś sygnały, ale Ty nie potrafisz ich odczytać? Tak, jak wcześniej powiedziałyście, dziecko ma tendencję do przekręcania rzeczywistości, więc to, że córka powiedziała, że jest bita nie koniecznie może oznaczać, że faktycznie tak jest. Nie znaczy to jednak, że nie należy zwrócić ta no u wagi podczas wizyty u specjalisty. Możesz też poprosić dziecko, aby narysowało przedszkole. Z rysunku czasami można wiele odczytać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja "uwielbiam" te nawiedzone mamuśki!!!! Moja koleżanka pracuje w przedszkolu. Dusza-człowiek, od zawsze zakochana w dzieciach i od zawsze z powołania nimi zainteresowana. Ale nawet na nią znalazł się "bat". Otóż przyszła znerwicowana i psychicznie zwichrowana mamuśka do szkoły, której córka zmyślała że pani ją prześladuje!!!!!!!!! Tak, na pewno najbardziej lubiana pani w grupie ją PRZEŚLADUJE!!!! wiecie co ta mała kłamczucha wymyśliła? że pani jej wystawia język i udaje potwora. BRAWO. Po przejrzeniu nagrań oczywi ście okazało się że to kłamstwo. Za to nauczycielka musiała świecić oczami, tłumaczyć się i wysłuchiwać oskarżeń psychicznej starej prukwy, która narobiła smrodu na pół placówki. Jak to łatwo człowiekowi życie zryć. Bo niunia jest taka wspaniała a panie są be. Coś wam powiem: ja serdecznie współzuję dzieciom takich jak wy. Oddajecie je do miejsca, które NIGDY nie zastąpi domu nawet w 30 % i dziwicie sie ze dziecko sie tam boi zostać? tez bym sie bała będąc małym człowieczkiem jakby mama mnie zostawiła w jakiejś dżungli pełnej innych bachorów, z jedną panią na 10 osób przypadającą. też bym płakała bo ja jak chodziłam do przedszkola, a było to rok, bardzo ciężko to przeszłam, uciekałam, płakałam za mamą a miałam 4 lata. Więc sobie pomyśl co czuje wrazliwe dziecko które ma 2 lata. Krzywde im robicie!!!!! Nie rozumiem was, po co ten bardach dla dzieci jak opiekunka kosztuje tyle samo jesli płacicie za przedszkole prywatne??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×