Gość gość Napisano Grudzień 28, 2015 Od zawsze tak było, ze chciała wybierać mi ubrania, chłopaków, znajomych. Nigdy nie istniały dla niej granice prywatności. Wchodziła do mojego pokoju bez pukania, grzebała w moich szafkach. duzo z nia o tym Rozmawiałam ale ona zawsze była przekonana ze ma racje. "A ile razy rodzice uchronili przed czymś dziecko sprawdzając ich wiadomości" zawsze miałam tego dość, ale uginalam sie pod jej groźbami. Mimo, ze to co posiadamy praktycznie nie jest jej zasługa. Dom dostała w spadku po cioci, a na studiach utrzymują mnie dziadkowie. Studiuje na drugim roku, mieszkam w pokoju wynajętym. Matka chce wiedzieć wszystko. U kogo wynajmuje, pod jakim adresem itp. Jesli brakuje jej argumentów ze za bardzo ingeruje w moje zycie i prywatność odpowiada "jestes moim dzieckiem, należysz do mnie, dopóki cie utrzymuje to masz gowno do powiedzenia, dorosła jestes tylko na papierze"... Sytuacja się powtarza. W wakacje miedzy studiami poszłam do pracy, chciała znać nazwę firmy, nazwisko właściciela, sugerowała mi ze sie prostytuuje. Wiecznie krytukuje moj wygląd, styl, sposob zachowania, ubierania. Nie wiem juz co robic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach