Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paulalala

Związek bez zaufania

Polecane posty

Gość Paulalala

Czy waszym zdaniem jest sens tkwić w związku bez zaufania? Jeśli na każde jego słowo biorę poprawkę, ciągle gdzieś z tyłu głowy mam podejrzenia itp? Bo wielokrotnym nakryciu go na kłamstwie i przysięganiu prosto w oczy nie wierzę już w żadne jego słowo, zawsze mam z tyłu głowy tę myśl, że jest to prawdopodobne, że on kłamie. Ale mimo to - kocham go. Myślę, że tylko dlatego jeszcze nie odeszłam. Boję się tylko, że te wątpliwości i podejrzenia mogą się przerodzić z czasem w jakąś obsesję i zacznę zachowywać się jak wariatka, robić o wszystko zadymy i wkurzać się o byle co. Sama już nie wiem czy to ma sens. Dlaczego tak łatwo przychodzi mu kłamstwo prosto w oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma zaufania, nie ma związku... jest tylko wegetacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawą każdej relacji międzyludzkiej musi być zaufanie i to wręcz naiwne, związek, przyjaźń, bez zaufania nie ma to żadnego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jakiej rady Ty tu oczekujesz? Przyłapałaś go nie raz, nie dwa na kłamstwie i on dalej kłamie, nie ufasz mu, na czym chce ten związek zbudować? Bez zaufania, nie ma żadnej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się , na takiej postawie nigdy nie zbudujecie zdrowej, partnerskiej relacji. Najlepiej zrobisz jak zrozumiesz że to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jest sens bycia z kimś jeśli ciągle trzeba się zastanawiać, czy dana osoba kłamie, czy mówi prawdę? Przecież to chore, nawet sobie nie wyobrażam jak kogoś takiego można dalej kochać, skoro ta osoba ewidentnie nie kocha ciebie, bo gdyby kochała to nie zawiodłaby twojego zaufania i zawsze mówiła prawdę, choćby najgorszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem naprawdę co mam robić. Czuję się jakbym się nie szanowała będąc dalej z nim mimo tego wszystkiego, co wiem, ale nie mogę odejść. To do mnie bardzo niepodobne, zawsze jak coś mi się nie podobało w kimś to bez skrupułów się z tą osobą żegnałam, a w tym przypadku na samą myśl mam łzy w oczach. Niby wiem co powinnam zrobić, ale chyba nie mam do tego jaj. Nie wiem, moze po prostu musiałam się wygadać? Głupie to, sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój pierwszy facet? Ja ze swoim pierwszym tak miałam, nie ufalam mu, ale bylam z nim z miłości i "jak fajnie byloby miec jednego faceta cale życie", na szczęście się rozstaliśmy, znalazł sobie inna laske. Uciekaj, miej do siebie szacunek, ja niestety nie miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×