Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najgorsze w nieszczesliwej milosci jest...

Polecane posty

Gość gość

...pogodzenie sie z tym ze sie nie bedzie z ta osoba.Juz latwiej sie pogodzic z poczekaniem na nia choc mialoby to trwac dlugo.A jezeli ktos sie z tym pogodzi i zaakceptuje fakt ze nie bedzie z ta druga osoba to wtedy juz wszystko przechodzi.Ale czy to mozna wtedy nazwac prawdziwa miloscia???prawdziwa milosc nigdy nie przemoja.Takze wybieram opcje czekania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś Cię nie kocha, to Cię nie pokocha nigdy. Prawda jest taka, że można kochać kilka osób w życiu. Daj sobie szansę, chcesz spędzić całe życie w poczekalni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czekania i męczarni, bo nie ma czekania tak na luzie. Wybierasz więc wieczne męczarnie i odbierasz sobie szanse do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsza jest ta ciągła gra gdy ta osoba jest blisko mnie udawanie że nic do niej nie czuję że mi na tej osobie nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc dlaczego udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to nieszczęśliwa miłość czyli nie mogę jej wyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no to po co udawać ? PRzecież to głupota - teraz udajesz a potem będziesz pokutować i smęcić, że nie wkorzstałaś szansy. Lepiej powiedzieć, co się myśli, pokazać czego pragnie. Jeżeli nie będzie to spójne z pragnieniem tej osoby będziesz cierpieć krócej. Po co się tak męczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś aha, jedno lub oboje zajęci .......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor...ona zajeta w ponoc nieszczesliwym zwiazku w ktorym wciaz tkwi.Tego nie rozumiem.Nie mam z nia nawet kontaktu od dluzszego czasu.Wole zostac z boku w tej jak to mowicie poczekalni bo warto czekac na ta osobe.Nieraz smialem sie do niej ze chyba rzucila na mnie zaklecie.Jest koja druga polowka.Nie chce innej i nawet nie zamierzam szukac bo na sile to ja juz wiem jak to sie skonczy.Ktos predzej czy pozniej bedzie bardzo cierpial i to nie bede ja.A ja nie chce tak.Nie chce nikogo ranic.Wiec wole byc sam albo z nia.Jej tez nie szukalem...poprostu pojawila sie i wzielo mjie choc sie przed tym bronilem.To jest nienormalne z obiektywnego punktu widzenia.I trwa juz poltora roku i nie chce przejsc.Czyli nie zauroczenie bo takie rzeczy mijaly mi zazwyczaj po 2,3 miesiacach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 00.53...nie wiem czy kocha bo wszystko co wiem to ze bardzo mnie lubila a potem powaznie powiedziala ze nie zaprzecza ze cos jest miedzy nami...takze warto czekac byc obok,blisko...nie narzucac sie...oh na dzien dzisiejszy zalezy mi tylko na odzyskaniu kontaktu z nia ktory sie urwal na jej prosbe.Ale minelo juz ponad 7 miesiecy.Wierze ze mozna jeszcze byc razem ale to wymaga wiele pracy z mojej strony.To co chyba najgorsze juz za mna.Wiec teraz tylko dzialanienznglowa i wierze ze bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a jak się broniłeś ? Z Twojego opisu wnoszę, że niczego nie zrobiłeś w kierunku zacieśnienia znajomości, a ona pewnie nawet nie wie, że o niej myślisz tak, jak myślisz. Gdyby wiedziała, pewnie szybciej zakończyłaby tamten związek. Kobieta potrzebuje oparcia i wsparcia :) Czasem w głupich relacjach się tkwi latami, bo chociaż są nierozwojowe , to jednak są, a samemu ciężko. Może trzeba pomóc losowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tiaaa w nieszczęśliwym związku z jakimś przystojnym gościem, ktorego nie zamierza wcale spławiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze na sile uczepiles sie jej bo z innymi i tak ci nic nie wyszlo wiec trzymasz jak tonacy brzytwy, ja tak to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja wiem czy on przystojny???ma gniazdko ma glowi hehehe...tak,to jest jej maz...wiec rozumiecie.Ale on ja gnebi psychicznie.Wiem bo sama wyplakiwala mi sie w rekaw.Tak,maja male dziecko.I qrwa...wszystko zmierzalo w tym wlasciwym kierunku az po drodze gdzies sie samo spiepszylo...nie rozumiem tego wszystkiego.Samo sie narodzilo samo sie spiepszylo ale czuje ze sie nie skonczylo.Teraz tylko zalezy mi na odzyskaniu kontaktu.Blagam was poradzcie ki jak to zrobic aby wygladalo naturalnke,bez narzucania,wrecz przypadkowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 01.42...nie,ja tez bylem w dlugoletnim zwiazku wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety prawie na pewno będzie wyglądało na narzucanie, wszystko zależy skąd ją znasz praca czy coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po sasiedzku...w sumie teraz juz nie bo mieszkam gdzie indziej gdyz potrzebowalem dac sobie i jej przestrzeni wlasnie po to zeby nie cxukansie osaczona.Ale wciaz mieszkam niedaleko...mysle ze uda sie odbudowac ta relacje.Na poczatku na stopie kolezenskiej a potem powolutku ja zdobede,Jestem nastaeiony na wale o nia do ostatniej sekundy mojego zycia.Mialem wiele dziewczyn ale tylko przy niej czulem ze tak bezwarunkowo oddalbym za nia zycie gdyby trzeba bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy ona za ciebie też czy raczej za aktualnego / jeszcze innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i nie...moze jest ktos inny...nie wykluczam.Ale to jest kobieta!!! I to taka o ktora zawsze trzeba sie starac...nawet bedac z nia w zwiazku.Tak to odbieram.I ma racje bo wie ze w zwiazku nie mozee byc monotoni,ze kobieta ma byc zdobuwana codziennie od nowa.A co to daje facetowi???chec do zycia!!!do działania...a ilu jest takich ze po slubie juz czuja sie zwyciezcami i uwazaja ze nie musza sie starac o kobiete tylko o zapewnienie bytu???wiekszosc...a ona sprawia ze czlowiek chce zyc ze codziennie rano masz wrazenie ze zdobywasz ja na nowo...a facet wiadomo jaki jest.Jak zdonedzie jedna to nedzie chcial zdobuwac inna.Stad kochanki i wszystko inne.Ale nie o to chodzi.Chodzi o to zeby ten ogien wciaz sie zywo palil tylko dla tej jednej.A ona taka jest.I zaznaczam,nie jest zadna sexbomba ani miss swiata.Wyglada przecietnie.Tak ze malo ktory facet hy sie za nka ogladnal.Ale za to jaka jest...ma piekne wnetrze...bardzo bogate.Inteligentna, no i rozumielismy sie bez slow jak to blizniacze dusze i wogole.Zreszta sama stwierdzila ze jeszcze nigdy z nikim sie tak nke dogadywala jak ze mna.Sama mi opowiedziala wszystko o sobie nawet te najbardziej intymne spraey bez zapytania.I sie dziwilem czemu to robi???jak moze mi to wszystko mowic jak dopiero co sie poznalismy...ehh dlugo by opowiadac o tym wszystkim.Odebralem to ze ona chce czegos odemnie bo nigdy ale toprzenigdy nje opowiedzialem swpim najlepszym dlugoletnim znajomym o sobie a ona to zrobila poprostu ot tak.Dlaczego???nke jest osoba ktora lata i wkolo tak robi.Zrobila tak tylko w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...jest to że jest ...nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest nieszczeslowa w hooooj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam sobie
zachowujesz się jak głupek,powinieneś ją wspierać,pomóc jej bo może sama nie ma siły się uwolnić,życie jest krótkie a ty siedzisz i jęczysz,może Ona Ciebie kocha ale boi się,kobieta musi mieć pewnosc,dałeś to Jej?bądź mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,ona wie ze chce byc z nia...jednak czegos jej brakuje by sie przekonala w 100% wiem i wierze w to ze to bedzie bardzo powazna decyzja z jej strony i byc moze to ja przeradta.Do tego dochodzi strach z jej strony gdyz ona przestala wierzyc w zwiazki.Ja osobiscie zrobilbym wszystko by byc z nia jednak potrzebuje rady jak odzyskac ten kontakt???to jest dla mnie znowu nie do zrobienia.Chciala zebym zostawil ja w spokoju choc wierze ze to byly tylko slowa obserwujac jej pozniejsze zachowania.Tylko tyle mi wystarczy...odzyskac kontakt.Z reszta powinienem juz sobie poradzic..,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×