Gość VIP13 Napisano Styczeń 1, 2016 W moim burzliwym życiu było mnóstwo tzw. autorytetów. Ludzi ustawionych, wykształconych, doświadczonych życiowo. Lekarze (głównie psychiatrzy), nauczyciele, inżynierowie. Wszyscy okazali się być żałosnymi ludźmi. Nie można na nich liczyć. Jedyne, co potrafią robić, to gloryfikować siebie, stawiać siebie jako wzór moralności i narzekać na wszystko i wszystkich. Zdarzali się tacy lekarze, którzy zamiast mi pomóc, zamiatali problemy pod dywan albo oskarżali o wszystko, zarzucając mi, że wszystkie nieszczęścia są tylko i wyłącznie moją winą, że usprawiedliwiam swoją nieudolność problemami. Mam ich dosyć. Precz ze strażnikami moralności. Niszczą życie człowiekowi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach