Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet mi dokucza a ja jestem nazywana "obrażalską"

Polecane posty

Gość gość
ja tez jestem osoba wrażliwą żarciki ?? no na przykład patrzył na moje nogi i mówił - ładne masz te nóżki, troche krzywusy, ale ładne albo / mam większy biust/ - te twoje cycki to ważą chyba z 10 kilo mnie oczywiście płakac sie chciało, a on sie śmiał, że sie obrażam o byle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO dokładnie.............niby komplement ale dziwny I czy on był normalny ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co kieruje nimi,ze tacy są? Supermodelce tez by tak mowili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz z perspektywy czasu uwazam, że był zwyczajnym egoista z kompleksami i niskim poczuciem własnej wartości musiał komus "dowalic" i sciagnac go na dół, a najprosciej robic takie rzeczy komus kto go kocha bo cierpi , milczy i wybacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nigdy nie mowil o sobie zle, on od razu wierzył,ze on mi sie podoba, ani razu nie zwątpił w to Ale zobacz, ja tez mam kompleksy i niskie poczucie wartosci ......ale nie dowalam nikomu tak. Chociaz nieraz mialam ochote tez by cierpiał, ale nie zroilam tego, .....bo nie potrafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwiesz sie na agnieszkanikt@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet stosuje przemoc psychiczną.Sadysta w białych rękawiczkach,jak sama piszesz.Intuicja cie ostrzega,jesteś przy nim spięta ,a ty dalej tkwisz w tym chorym układzie z zakompleksionym sadystą.Poczytaj :"Toksyczne słowa"Patricia Evans i inne ksiązki o przemocy psychicznej.Przyklady dokładnie jak z twojej historii,taki sam styl "żartowania",takie same zagubienie,niepewnośc ,obwinianie siebie ,próby tłumaczenia w sposób racjonalny jego zachowania,podczas gdy nie da się tego wytłumaczyć ,bo to zachowanie jest nieracjonalne i NIEZAWINIONE przez ofiarę.Przeczytaj,odnajdziesz tam swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tylko własne kompleksy świadcza o tym,ze facet rani ją toksycznymi slowami??? Cos mi tu nie gra. Facet wredny, nie powiem. Ale czy mnie siewydaje,ze że facet zwyczajnie nie chce byc z tą kobietą i stosuje taktyke "jak bede niemiły to sama odejdzie"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie Facet chce zebys sobie dala z nim spokoj, ale jest na tyle wredny i troche ci narobil nadzieji, ze teraz bedzie chamski aż ty nie wytrzymiesz i dasz sobie z nim spokoj. Logiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, miałam dokładnie ten sam problem, a ogolnie jestem uwazana za bardzo atrakcyjna dziewczyne i sama tez tak sie czuje. Nie mam kompleksow i posiadam dystans do siebie i dosc sarkastyczne poczucie humoru, wiec dosc czesto zartowalismy z siebie, ale sa pewne granice. Ja zaczelam czuc sie bardzo zle kiedy komplementy od niego praktycznie zniknęly, a caly czas bylo docinanie, droczenie, nabijanie sie ze mnie (szczegolnie jak mial zly humor). Potrafie sie z siebie smiac, ale jak mi facet podczas jednego wieczoru powtarza 20 razy, ze jestem grubaskiem, klepie w tylek i komentuje grubasek/albo ooo te spodnie cie wyszczuplają i nie widzi, ze po 10 razie przestaje mnie to bawic to jest z nim zle. Tez tlumaczylam, ze jestem kobieta i chce sie czuc dla niego piekna i atrakcyjna i dla odmiany uslyszec cos milego, to on mowil ze to zart, albo ze jestem przewrazliwiona i ze chyba nie powinnam tego brac do siebie, bo przeciez jestem szczupla. Pozwalal sobie na teksty o tym, ze sobie pornosy oglada jak jest w domu, ze jedzie w delegacje i pojdzie na masaz z erotycznym zakonczeniem itd. Uwazal, ze to bardzo smieszne. Zaczelam czuc sie jak jego kolega, a nie dziewczyna, ktora sie adoruje i nawet mu powiedzialam, zeby sobie znalazl chlopaka skoro tak chce sie komunikować. A najbardziej przeszadzal mi wlasnie ten brak rownowagi pomiedzy mowiniem milych rzeczy, a tych niemilych. Tez zaczelam lapac mysli, ze moze mu sie nie podobam, ale on tego nawet nie chcial zrozumiec. Jak mu kiedys powiedzialam, ze jak on by sie czul jakbym non stop nabijala sie, że ma flaka, w gaciach to mi powiedzial, zebym sprobowala to wtedy mi odpowie. Tylko roznica jest taka, ze ja tego nie potrzebuje i nie sprawia mi to przyjemnosci. Mam inne podejscie do zwiazku i wole mowic mile rzeczy, dawac pozytywny przekaz i dac drugiej stronie poczucie akceptacji niz jej dokuczac w taki sposob. Odbijanie pileczki tez nic nie dalo, bo ja sama sie z tym zle czulam. Mysle, ze jestesmy do siebie podobne (wrazliwe i dobre) dlatego rozumiem Cie i uwazam, ze to nie jest facet dla Ciebie. Ja z moim juz nie jestem (piekne wyznania i komplementy byly tylko na poczatku jak mnie zdobywal).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie,ze obrazalska a nie -puszczalska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14:02 Atrakcyjni ludzie nie mają potrzeby gnojenia innych. Jest tak jak napisałaś. W związku obie strony powinny się doceniać. Co innego podroczyć się czasami ,a co innego znosić gówniarskie pseudo-śmieszne żarciki powtarzane 20 razy dziennie. Czego brakowało Twojemu facetowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zastanawia gdzie wy macie honor i godność żeby być w związku z kimś kto was tak traktuje? nie mogę pojąć jak trzeba siebie nie szanować żeby dawać się tak poniżać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16:28 był po rozwodzie z winy żony, która go zdradziła i myślę, że tu był problem - uraz do kobiet/brak wiary w siebie. Poza tym jest przystojnym i odnoszącym sukcesy człowiekiem, więc tym bardziej ciężko mi było zrozumieć czemu tak się zachowuje i chce mnie zdyskredytować. Mam poczucie humoru i bardzo lubię się podroczyć, ale zachowuję się z klasą i wyczuciem - zawsze myślę jak może poczuć się druga osoba i czy jej nie urażę. Lubię żart sytuacyjny, grę słów, nie gorszą mnie sprośne żarty, ale nabijanie się z czyjegoś wyglądu jest moim zdaniem płytkie. On w sobie nie miał empatii, uważał że to normalne zachowanie (bo przecież powinnam znać swoją wartość) i wzbudzał we mnie poczucie winy, że to ja nie mam dystansu do siebie i jestem zbyt wrażliwa. Dobrze, że to się już skończyło, całe szczęście nie trwało zbyt długo. Zasługuję na lepsze traktowanie i szanującego mnie partnera, bo sama tak traktuję kogoś z kim jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Hej, miałam dokładnie ten sam problem, a ogolnie jestem uwazana za bardzo atrakcyjna dziewczyne i sama tez tak sie czuje. Nie mam kompleksow i posiadam dystans do siebie(....) ale jak mi facet podczas jednego wieczoru powtarza 20 razy, ze jestem grubaskiem, klepie w tylek i komentuje grubasek/albo ooo te spodnie cie wyszczuplają" xxx czyli chyba jednak nie czujesz sie az tak atrakcyjna jak chcialabys w to wierzyc. Jezeli czuje sie dobrze w swoim ciele to nie wyobrazam sobie, zeby ktos, tymbardziej wlasny facet byl w stanie zmienic moje mniemanie o sobie. Skoro jestem szczupla to niech sobie nawet i 100 razy mowi na mnie grubasek, skoro uwaza, ze to zart to niech sobie mowi grubasek, a ja to odbieram jak zwykle slowo, takie samo jak pileczka, kotek, myszka, cokolwiek, poprostu jakas nazwa, przezwisko. Jak mozna wziac do siebie taki tekst i traktowac negatywnie skoro WIEM i JESTEM szczupla, mam sie za atrakcyjna (ponoc???). Wiec widze tu zaprzeczenie w twojej wypowiedzi. Najwyrazniej jednak masz jakis kompleks, moze byc nawet minimalny, ale jednak musi byc skoro jakos cie to dotknelo zamiast byc zupelnie obojetnym. Jesli ktos cie nazwie szatynka a jestes blondynka to przeciez nie bedziesz tego brac do siebie tylko puscisz drugim uchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi777
gość 2:13 no nie wiem, ja jestem szczupła bardzo szczupła, niektórzy nawet posądzają mnie o zaburzenia odżywiania. Ale też mam tkiego znajomego, co żartuje z mojej wagi wiecznie, i też powtarz jeden ten sam żart po 30 razy że robi się to nużące i irytujące. Ja np faktycznie kiedyś bardzo bylam przewrażliwiona na punkcie wagi, i mim0o to że jestem szczupła, przejmowałam się czy stosowałam różne diety. Jeśli ktoś wie, że to dla mnie kruchy temat nie powinine tak mówić, nawet jeśli oniektywnie nie jest to prawdą. Proste. Dla mnie ta znajomość powoli dobiega końca, nie będę niczyim workiem treningowym, już strczyy dość toksycznych ludzi w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 2:13 wiele razy nie brałam do siebie, śmiałam się z tych docinek, uwierz mi, że mam dystans. Moi rodzice też sobie żartobliwie docinają od kiedy pamiętam, albo mnie czy mojemu bratu. Jestem do tego przyzwyczajona, ale jeśli negatywny przekaz zaczyna być powtarzany notorycznie to zaczynasz się zastanawiać po co ta osoba to robi. Mnie nie dotykało co on mówił, ale fakt, że moim kosztem poprawiał sobie humor i dotykał spraw związanych z wyglądem tak jakby chciał, żebym nie czuła się zbyt atrakcyjna. Dla mnie to działanie z premedytacją, żeby mnie sprowokować, poobserwować reakcję czy zezłościć. Chyba mu to przyjemność sprawiało. Mam inny charakter i tego nie rozumiem, ja nigdy nie pastwiłabym się nad kimś, zwłaszcza jeśli widziałabym, że drugiej stronie nie jest z tym przyjemnie. Tacy ludzie są wampirami energetycznymi i sami leczą w ten sposób swoje kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 2:13, tu sie akurat zgodze, od takich trzeba jak najdalej, bo to toksyczni ludzie sa i nie warto tracic przez nich nerwow. Dlatego napisalam, ze nie wyobrazam sobie, zeby moj facet takie rzeczy mi robil, poprostu wtedy nie bylabym z kims takim, wiec niebylby automatycznie moim facetem. Ktos wyzej napisal, ze mial problem ze swoja waga i dlatego tak ja zabolalo, a ja pisalam o tym, kiedy ktos wie, ze jest ok, akceptuje siebie i wtedy takie docinki nie maja prawa zabolec. A jezeli ktos docina i ma zle intencje, to nie samoocena ofiary powinna spadac i dawac do glupiego myslenia typu a moze faktycznie jestem gruba, krzywa, garbata itp, tylko musi sie ona zastanowic co jest nie tak z facetem, z ktorym jest i to on ma problem ze soba a nie ona. Do tego powinno ja zastanowic dlaczego w ogole jest z kims, kto chce podkopac jej wartosc siebie i tu jest jej problem, a nie w jej wygladzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze to rozkminiacie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście zgadzam się, że to w facecie tkwi problem. Ale oni potrafią tak zdezorientować swoją ofiarę, że zaczyna zastanawiać, się czy to faktycznie żart, czy celowa obelga. I ciężko jej spojrzeć prawdzie w oczy, że jej facet jest chorym s********m. Zanim to nastąpi, bierze sobie te wszystkie uwagi do serca a samoocena leci w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chory s*******n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny. Dobrze ze jest ten watek. Ja tez poznalam przystojnego faceta. Od poczatku wydawalo mi sie ze cos jest nie tak. Na poczatku chlopak zwykle komplementuje dziewczyne ktora mu sie podoba. A on nic. A gdy sie zapytalamno to to powiedzial ze jest wymagajacy i jakbym mu sie nie podobala to by ze mna nie byl. Mysle sobie No ok. Ale przy tym potrafil pochwalic moja kolezanke. Ze z******ta laska. No to pytalam sie czemu nigdy mi tak nie powie. To powiedzial zebym nie zrobila sie prozna. Zawsze podobalam sie innym facetom ale chcialam jemu. Doszlam do wniosku ze on lubi takie wytapetowane tipsiary w mini i czarnych wlosach. Wiec zaczelam sie mocno malowac stroic zapuscilam wlosy i zrobilam tipsy. I wcale nie czuje sie piekniejsza. A on zaczal sugerowac ze do twarzy mi w tych dlugich wlosach ale mam worki pod oczami i jemu sie zawsze bardzo podobam ale slyszal o zabiegu ktory te worki zlikwiduje. No ok. Tlumaczylam go przed soba ze wpadlam w kompleksy ale faktycznie mam te worki zmarszczki itd. To nie jego wina. Nie bylam szczesliwa ale nadal chcialam z nim byc. Potrafilam sie odgryzc ze on ma zakola itd. Ale on posunal sie dalej. Utwierdzil mnie w przekonaniu ze nie umiem dbac o dom. Ok. Moze faktycznie zaniedbalam dom. Poprawie sie. Udowodnie mu ze potrafie. Chodzilam smutna ale nadal go kochalam. Ostatnio dopieprzyl sie mojej pracy. Ze jakby byl moim szefem to by mnie tepil i gasil bo taka nieogarnieta jestem. I tu przegial. Zarabiam dwa razy tyle co on. Staram sie o awans. Nie moglam pozwolic zeby podkopal moja wiare w siebie na ostatnim polu w momencie kiedy bsrdzo potrzebowalam otuchy ze dostane awans. Spakowalam troche swoich rzeczy i wyszlam. Ja nie chce takiego zwiazku. Nie che sie odgryzac choc potrafie. Nie chce byc zazdrosna o kolezanki w jego typie nie chce zyc w poczuciu ze jest ze mna bo nie stac go na lepsza. Czytajac wasze maile wiem ze dobrze zrobilam. Chociaz on dzwoni i blaga o powrot na zmiane z pretensjami ze robie z siebie ksiezniczke ktorej nic nie mozna powiedziec wiem ze on sie nie zmieni. Nigdy nie bede dosc dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.14 dobrze zrobilas. On ma rozdmuchane ego, jakoś nie widac po nim miłości do Ciebie. Miłość Nie polega na na krytykowaniu co chwile albo zachwycaniu się inna laska podczas gdy Tobie nic miłego Nie mówi. Raczej bylas jego zapchajdziura. I tak pewnie by Cie zdradzal... Nie masz czego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataxxxxx
A jesli facet sie wysmiewa z dziewcxyny przy przyjaciolach w sensie "a ona i tak nic nie zrozumie i sie zaczyna smiac ze swojego zartu" (kiedy spotkalismy sie pierwszy raz z jego przyjaciolmi na pikniku.to byl moj pierwszy tydzien zs granica. Nie kojarzylam jezyka).albo"virginia is sexy ma sexy cialo i ubrania"(o swojej przyjaciolce kiedy rOmawialismy o moich ciuchach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×