Mamy wieczór

...sylwestrowy:) Z racji, ze bylam zajęta pochlanianiem pyszności ze stołu imprezowego lokalu (zapłaciłam to żre, nie? ) Pozwoliłam gestem dłoni mojemu mężczyźnie pójść w taniec z pewną pieknooka zezowata blondynką o dużym biuście i jeszcze większych udach oddalić się. Umaziana w majonezie, keczupie i winie tak siedzę I zaspokajam głodny żołądek i spragniony popijając raz po raz kieliszkami z vodki sąsiadów ....Dobija godzina 22;09 (wiem, bo dostałam życzenia od mojego byłego sprzed 6 LAT) nadal kocha-myślę usatysfakcjonowana, uśmiecham się perliscie i radośnie, ze jeszcze liczy na sekik, który obiecałam mu w 2010 roku- achhh cudnie jest. Myślę rozwalajac się na lokalowym krześle, czkajac przy tym po męsku. .. - "szesccc spotopalas mi sie " głos za mych pleców wyrwał mnie z zamyslen.. Odpowiadam też więc ... -czesc, a wiesz, ze ja też patrzę na wygląd? -myślę zrozumiał w czym rzecz- paskuda jedna. - "fieeeem :D kaszda mi to mofi " -doprawdy? To jestem pod wrazeniem - No , ostatnio zapuszczam wąsik I ćwiczę biceps, triceps i kegla. Jak zasluzysz to pokaże , wyrechotal puszczając oczko.. - fascynujące, kegla powiadasz..popadam w zadumie. . (rozesmialam się tak glosno, ze topiac czkawke w kieliszku .....czegoś....malo nie umarlam, kiedy sie w kurwe krztusilam. Tak mnie poklepal, ze do tej pory mam odbita jego dłoń na plecach.) Z wdzięczności poczestowalam go vodka wymieszaną z winem (naturalnie nie moje-może nie padnie). Niestety padł, zaraz przy stole z nadmiaru alkoholu :( Przepraszam Cię oficjalnie Sebus. Nie chciałam aby Twoje mięśnie ucierpiały. Niech ten rok będzie lepszy niż jego końcówka dla Sebusia. A dla Was lepszy niż ubiegły roczek 2015 No to siup:D

Genialna miniatura! Masz talent, autorko ;-)

Ach dzieki:) kiedyś się przyznam kim ja je :D Miłego. Pa

To jak już się przyznasz to dam Ci Nike ;-) :-D

Może Noble od razu, przesada gruba. :O

http://fitnessexcercises.weebly.com/

Może być i Nobel, zwłaszcza pokojowy! Wszak literatura salonowa ;-) :-D

:) fajnie napisane:) niestety wszystkie jesteśmy piękne, kiedy oni nawaleni :-O też kiedyś miałam taka historie:) gość wpadł do mnie na scenę z pierścionkiem, oświadczył się, zzarl mi bigos z mojego talerza a na koniec puścił pawia na kolegę:-O od tamtej pory musiałam spinać włosy i nosić kiecki za kolana na każdą imprezę na której graliśmy:-O

Dobrze, że nie na odwrót z tym bigosem i pawiem ;-)

Pozdrów Sebusia i zapytaj o Kegla:D

Sebus nie pozdrawia bo śpi, ale w jego imieniu, pozwalam sobie Was pozdrouzdrowic :D

Słodko slowianko nie ma to jak uderzyć mężczyznę obuchem miłości od pierwszego ujrzenia . A oddanie wnętrza swego żołądka jest tylko wyrazem tegoż. Stres i cisnienie..rozumiesz?;)

Miałam taki piękny seeeeen. Tak seksownie erotyczny, z domieszką grozy, strachu, lęku, pożądania. Film pierwsza klasa ze mną i z jakimś obcym, przystojnym mężczyzną. Pięknym mężczyzną, pełnym testosteronu i o wiecznej erekcji. Mniam. Tylko zastanawia mnie jedno, dlaczego obudziwszy się w kulminacyjnym momencie ucieczki na zmianę z mocno intensywnym seksem, tak bliska orgazmu .. Wywalilam głową w szybę ?:O WTF? wyszłam na kleczkach na parapet, bosa, zmarznieta w lekkiej koszulce i pieprznelam głową w okno... Takich snów to ja nie miałam. Never. Faaajny był :):):)

Znów mamy wieczór? Za dużo świąt, wolnego, wszystko zlewa się w całość. Fajne, to miniopowiadanie z tematu. ;)

Krako a jak Ty spędzilaś noc ?

Banalnie. Spałam. Dość dobrze nawet, co nie zdarza się znowu tak często. ;)

Sylwester niechaj trwa rok cały, a wspomnieniem żyć nie warto jedynie sprawiać aby było coraz lepiej byle nie zamaszysciej. Krążę namiętnie nadal w godzinie 00:00 tak Kraktoa mam znowuz wieczór o poranku. Jak mnie łeb napier. ...

zbyt mało seksu wirtualnego :D

Sylwestrowy Dzień Świstaka. Grubo ponad moje siły. ;)

No a jakby taaak połączyć seks wirtualny z dniem świstaka? Ba, a może seks ciało do ciała, tzn realnie czuć mlaskanie, ocieranie, bicepsy , tricepsy i mięśnie kegla? Wow to musi być odlot. Nie chcesz Kraktoa? I Ty gość też nie? Ja to bym nie pogardzila

SPIOCHO????? WTF?:D

Wspólne fantazjowanie jest fajne, ale jeśli to tylko możliwe stawiam na realne doznania. ;) Tak, seks realny mógłby trwać 365 dni. ;)

365? ale 2016 jest rokiem przestępnym. To na który dzień zaplanowałaś przerwę?:P

Na wczoraj. ;)

Krakatoa to zazdroszcze:) U mnie miał być seks dziki ostry namietny no i dupa:( Czy ktoś śpi, czy też nie, powitam sie ladnie wieczornie.

Fajny masz awatar krakatoa. Ciemny jak w d***e u Murzyna.