Czy mam depresję czy go nie kocham?

Witam, a więc mam 17 lat, od jakiegoś czasu mam trudną sytuację rodzinną, cięzko w szkole, pourywało mi się parę kontaktów... Mam od 1,5 roku chłopaka, zawsze za nim szalałam, ale odkąd więcej myślę, odkąd wszystko spadło mi na łeb czuję się obojętna na nas, nie mam ochoty na czułości, wyzywam go czasem, nie czuje już takiego "płomienia"jak kiedyś. Najchętniej przeleżałabym w domu całe dnie, nie umiem wstać rano, od tygodnia nie śpię w nocy, często płaczę, nie mam poczucia humoru, jestem wybuchowa i wszystko biorę na serio. Najbardziej martwi mnie relacja z chłopakiem, mam pewne wątpliwości, jednak zawsze jestem zazdrosa o niego, potrafi mnie rozbawić i uspokoić. Nie wiem co mi jest, hormony, depresja? Wyraźcie proszę wasze zdanie na ten temat.