Głupie argumenty ludzi nielubiących tatuaży

Znaczy rozumiem czemu dwje zapaleńców może się sobie podobać, ale to nie jest zasadą. Ja jestem dość mocno wytatuowana, a jak wspominałam, moja druga połówka wcale :)

Kobieto, po co Ty sie z koniem kopiesz? Rodacy tak juz maja, nie przepuszcza okazji do upuszczenia jadu ;) W necie popluja, w realu po pierwszym kielichu zaczynaja ciagac za krawat. Cecha typowo polska: ja wszystko wiem najlepiej. Czasami lepiej przytaknac niz sie wyklocac :)

jak chociaż jedna osoba zastanowi się nad swoich zachowaniem to już będzie sukces :D

sama jesteś trollem niewychodzaca z domu idiotko z tatuażami jak prostytutka, zesraj się

Jesteś wulgarna i agresywna, tego typu osoby zawsze mają problemy psychiczne. Nie chcę ci za bardzo szpilki wbijać, bo zdaję sobie sprawę, że jesteś chora, ale uspokój się. Nic nie wygrasz, a stawiasz mnie w nieciekawej sytuacji bo nie chcę powiedzieć czegoś nieprzyjemnego osobie która pewnie dużo nieprzyjemnych rzeczy w życiu słyszała.

Ja nie lubię tatuaży, ale argumentów nie mam żadnych. :O Po prostu nie lubię i już.

Ja mam tatuaz, duzy na ramieniu. Zrobilam go dlatego wlasnie zeby przestac myslec co inni o mnie mysla:-) Mozecie teraz nabijac... Prawda jest taka, ze cale zycie robilam wszystko z mysla "a co ludzie powiedza" teraz patrze na siebie i widze osobe niezalezna emocjonalnie od ludzi ktorzy i tak w sumie nic dla mnie nie znacza. Mam w czterech literach co kto powie. Teraz jestem soba. Dla mnie moj tatuaz ma wartosc, nie tylko wizualna.

Do goscia z 1.00 Tatuaz byl ci potrzebny zeby przestac myslec co inni o tobie mysla? W takim razie gratuluje :)

Mysle, ze chodzilo jej raczej o takie przypieczetowanie. To w sumie bardzo pozytywny powod :)

Mi się podobają kobiety z tatuażami. Szczególnie z wyraźnymi, dużymi wzorami lub napisami zrobionymi czarnym tuszem.

Mnie sie napisy w ogole nie podobaja, kwestia gustu, ale kto to bedzie czytal? :D Wole duze, kolorowe wzory

up

coś w tym jest, że wytatuowane osoby często skupiają się na swojej idei piękna i nie przejmują tym co się innym podoba - co jest bardzo zdrowym podejściem.

up

dla niektórych wystarczy być kobietą żeby uznali cię za puszczalską

umarłabym z nudów, noszac na skórze te sama ozdobkę przez cale życie, zwłaszcza, jeśli lubiłabym tatuaże. Co roku jest na nie inna moda, a ja przeciez nie niszczyłabym sobie wciąz skóry od początku, no i bylabym jak stara baba w starym w niemodnym ciuchu. Dlatego nigdy nie "ozdobię sie" trwale.

a twoja skóra którą masz cię nie nudzi? Te same pieprzyki, ten sam kolor? :P

a wiecie co jak lubie? jak ktoś tatuuje sobie imie miłości a potem się rozstają. potem np facet musi szukac laski o tym samym imieniu co eks bo przypał

myślisz, że ktoś tak robi? ;) Większość osób usuwa lub zasłania taki tatuaż. I tak wychodzi taniej niż rozwód.

Argument, który mi często przychodził do głowy: Nie wiadomo, co nas może jeszcze w życiu spotkać - moze jakieś wojny, może będę sie musiała ukrywać z jakichś powodów . A tu - znak szczególny, po którym cię zawsze rozpoznają. Historia zna przypadki, kiedy tatuaż okazał się wsypą, która kosztowałam życie.

a twoja skóra którą masz cię nie nudzi? Te same pieprzyki, ten sam kolor? jezyk.gif xx skora mnie nie nudzi, takie pieprzyki , tak ułozone mam tylko JA. Szkoda mi oddawac wlasna skóre w ręce jakigoś pacykarza, ktory trzaska rysunki z wzornika. Moje cialo, ladne czy brzydkie, ale jest niepowtarzalne w swoim kształcie i kolorze. A jesli zechcę, moge na skórze namalować cokolwiek i zmyc, moge zasłonic pieprzyki pudrem, opalic sie lub miec bladą karnację, mogę ubrać sie w rózne ciuchy, w kazdy kolor, wlozyc dowolna bizuterię . Zmieniać się chocby kazdego dnia - tak jak ja chcę .

widzisz, twoje pieprzyki są tak samo wyjątkowe jak tatuaże - dla osoby trzeciej wszystkie wyglądają tak samo :) Mając tatuaże przyzwyczajasz się do nich. Nie myślisz o swojej ręce "ręka z rysunkiem" tylko "ręka". Tatuaże nie zmienią "niepowtarzalności" ciała. Każde ciało jest niepowtarzalne, nikt nie ma takiego wzorku na języku czy odcisków palcy jak Ty. Więc nie bardzo rozumiem ten argument. To tylko ciało, jak miliony innych.

gość dziś - ciężko mi wyobrazić sobie realistyczną sytuację w której muszę się ukrywać jeżeli nie uwaliłam sobie życia na własne życzenie.

up

w jakiej sytuacji musiałbyś się ukrywać?

Mnie to nie obchodzi czy ktoś ma tatuaż czy nie, wśród moich znajomych tak się złożyło, że nikt nie ma. Sama bym nigdy nie zrobiła dla mnie jest to coś okropnego (kwestia gustu) i pewnie gdybym poznała osobę która ma tatuaż to bym od razu wyrobiła opinie bez poznania jej, inaczej gdybym już ją znała i wiedziała co ma w głowie ( tak wiem moja wina, jak plotkowanie i wiele innych kwestii). Ale mam taką historyjkę, kiedyś na studiach starałam się o pracę kelnerki i na jedno miejsce "rywalizowałam" z inną dziewczyną, której nawet na oczy nie widziałam(rywalizacja polegała na rozmowie z właścicielka, wielkich wymagań na kelnerkę przecież nie ma ). Pracę otrzymałam ja, ponieważ jak to ówczesna moja kierowniczka powiedziała : jak by ten tatuaż wyglądał gdyby miała jedzenie podawać. Nie wiem gdzie, nie wiem jaki tylko wtedy tyle usłyszałam.

są takie miejsca gdzie ludzie, tak jak ty, wyrabiają sobie opinię bazując na stereotypach. Równie dobrza mogła nie dostać pracy bo się właścicielce mógł nie podobać jej makijaż albo fryzura. Poza tym to często dotyczy zawodów "niższego szczebla" - tam roi się od kierowników i właścicieli którzy zostawiają słomę wszędzie gdzie idą :P

gośc 23:20--> myślisz,że jak ktoś ma tatuaże to nie może ładnie się ubrać,założyć ładnej biżuterii?...jeśli tak to jesteś w błędzie

myślę, że jej chodziło o możliwość wyglądania inaczej każdego dnia - co jest kompletną bzdurą bo niewiele może zmienić :P

up