Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majkaaa32

Mam problem

Polecane posty

Gość Majkaaa32

Mam męża, razem jesteśmy 8 lat. Kocham go i nawet nie myślę o rozwodzie, więc tego nie doradzajcie. Mąz mnie już nie pociąga i nie jest to jego wina, po prostu na każdego faceta reagowałabym już tak po wielu latach, nie doradzajcie rozmów czy przebieranek, po prostu znam go jak brata i nie pożądam go. Pragnę kogos nowego. Jest to we mnie tak silne, że czasami płaczę, ponieważ wiem że nie mogę tego mieć, a poza tym nie chcę krzywdzić męża. Jestem młodą, normalną kobietą, mam libido, tak strasznie pragnę kogoś nowego, prawie co noc o tym śnię, gdy widzę lub poznaję nowego faceta który mi się podoba, wewnątrz aż krzyczę. Czuję się zamknięta w klatce, libido mam zamknięte na klucz, muszę zapomnieć o takim prawdziwym seksie, ogniu z pożądania, bo mam już męża. Napiszecie moze "gdybyś go kochała, nie marzyłabyś o zdradzie", ale dla mnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Naprawdę go kocham i jednoczęsnie naprawdę pragnę kogoś innego bez zobowiązań. Pragnę seksu. Jestem w kropce, nie wiem co robić. Gdy czytam jakieś tematy jak to ktoś cierpi bo dowiedział się że został zdradzony, jestem przerażona, bo nie chciałabym tego robić mężowi. Nie chcę go krzywdzić. Ale to wiąże się jednocześnie z moim cierpieniem. Nie proponujcie też chorych rzeczy typu swingersi czy otwarty związek. Ja wręcz żyję tym, non stop myślę o tym. Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznę od tego, ze jestes szczera przed soba. Wiekszosc tutaj osob: nie uświadamia sobie takiego stanu rzeczy jak Ty autorko opisałaś, nie bylo w tak długim związku, ma niskie libido lub jest typowo monogamiczna. Krytykują, bo tak zostali wychowani, trzymają sie określonego porzadku, sa pruderyjni, itp. Krytyka wynika tez z leku przed czymś nowym, innym ładem i porządkiem. Wiekszosc osob tak ma jak Ty, ale cześć nie dopuszcza takich mysli do siebie, cześć zdradza, a inni jakos "przyzwyczaja" sie do takiego stanu frustracji. Brawo za szczerość przed soba i innymi ludźmi! To, ze ludzie nie sa monogamiczni wynika z kilku czynników, wystarczy poszukać nawet na tym forum. A to, ze inni ludzie beda Ci wmawiali, ze nie kochasz męża, bo masz takie mysli, to nie słuchaj ich. Oni zawsze wiedza lepiej i nie zmienisz ich punktu widzenia. To moralizatorzy, którzy wszystko wiedza najlepiej. Oni najbardziej hejtuja. Często drugiego człowieka nie darzą szacunkiem. Wyzywają i sa agresywni. Jesli masz chęć autorko to napisz na mojego maila: kafemen@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafemen rozwijasz się, brawo, może w końcu zaliczysz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest jakieś ryzyko. Jeśli nie możesz spać po nocach, to spróbuj czegoś nowego. Grunt w tym aby tak to zaplanować by nic nie wyszło na jaw. Po takim jednorazowym wybryku zobaczysz czy osiągnęłaś to co chciałaś. Tylko czy wtedy będziesz mogła normalnie z tym żyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie konkurencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Majka chyba Cie rozumiem choć nie jestem w związku i nigdy nie byłam i mam 18 lat to mam wrazenie ze ktos pisze o mnie w przyszłości moze oprócz tego ze meza chyba miec nie bede.... dla mnie najlepszym rozwiązaniem bedzie wolny zwiazek bez zobowizan .... jedynie seks , chyba ze cos w środku, w serduchu mocno zabrzmi i poczyjemy cos do siebie.... nie mam pojecia co Ci poradzic, to troche oszukiwanie męża i samej siebie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba tak ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×