chciałabym uwieść kolegę męża, ale

Mi tez co jakiś czas trafia się adorator. Fajnie wiedzieć ze komuś sie podobam. Kiedys miałam okazje cos poza flirtem ale kiedy bylo juz blisko pomyślałam czy 20 min zabawy jest warte cudownego 10 letniego związku. Nie warto. Masturbnij sie myśląc o nim. Wymyśl sobie fantazje z ktora zaśniesz i tyle. Nie warto. Zwłaszcza ze on nie wykazuje incjatywy wiec pewnie tylko mile dla.niego ze zona kolegi jest gotowa sie z nim puścić

Żonaci też podrywają żony kolegów to działa w dwie strony

:-D

Tak, fantazjuje i masturbuję się myśląc o nim. Smutno mi, bo podjełam decyzję że go nie tknę. Czuję coś w rodzaju nieszczęsliwego zakochania.

Jestem w podobnej sytuacji

Byłam napalona na kolegę męża z pracy lecz jestem lojalny i nie zdradzam. Powiedziałam o moim napaleniu na kolegę. Powiedział zobaczymy. Dzień przed moim urodzinami przyszli oboje razem po pracy . Mąż mnie pocałował po nim kolega mnie pocałował i tak namiętnie że nawet z języczkiem. Potem szło już dość szybko znaleźliśmy się we troje w łóżku i kolejno mnie brali z mężem. Minęło mi na palenie ale mam ochotę na niego i co miesiąc się kochamy we trójkę.

Chyba "obaj" a nie "oboje", tępy jamochłonie :O

Co wy pierd*licie o niskim poczuciu wartości . Mnie na przykład jarałoby jakbym poszła z kolega męża,dodatkowo moim wrogiem do łóżka . Wiem, ze udawałby pseufolojalnego, ale takiej jak ja by w łóżku nigdy nie miał i w końcu by uległ . Taka niższa liga, kawaler i orgazm przez pornosy . Ja za wysoka liga, co za tym idzie napalona . Mnie to kręci, bo mąż by się nie spodziewał, kolega by nie dowierzał jakie go hehe szczęście spotkało, a ja miałabym spełnioną fantazję:). A powiedział mężowi to by go wyśmiał . Ze ja z kimś takim :)