Dałam numer telefonu facetowi na którego

nadziałam się drugi raz w życiu. Pierwszy raz widzieliśmy się w klubie.. on pisze smsy i już strzela głupie teksty o masażu etc. A nawet miałam z nim iść do kina, choć wiedziałam że z tej mąki chleba by nie było i że raczej liczy tylko na jedno :P. (a mimo że przystojny, to jakoś nie mam ochoty na takie przygody.. nie lubię). ale stwierdziłam, że jak się pcha, to może go trochę wykorzystać. Teraz się zdradził wprost, więc jak się z tego wykręcić? Trochę idiotycznie wyszło

A nie możesz mu wprost napisać, że nie chcesz mieć nic wspólnego z facetem, który chce cię tylko przelecieć?

W sumie mogę mu napisać że chyba mamy inne cele :P

Może być. Chociaż ja bym nie była taka miła dla zwykłego roochacza, na dodatek debila, który tak szybko i prymitywnie ujawnia swoje intencje. :D

Oj tam, nie zniżajmy się do ich poziomu

niee, napisz mu to co sugeruje gośc z godz 22:50

Nikt nie mówi o zniżaniu się do ich poziomu. Ale z takimi trzeba dość łopatologicznie i dosadnie, bo nie zrozumieją.

Myslę że on zrozumie. A jak nie to wtedy łopatologicznie dotrę :P

Lepiej wykorzystaj go a potem olej.

Jakbym miała ochotę to pewnie bym tak zrobiła, ale jak już mówiłam nie chcę z nim iść do wyra, a iść do kina i znosić jego ewentualne przystawianie się - po co mi to :P

Jak potrzeba pomyslu na ciekawe smsy to prosze :) http://www.sms.egielda.eu/