Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Liście maliny łatwiejszy poród

Polecane posty

Gość gość

Witam, W szkole rodzenia wspomniano nam o liściach malin które parzone i pite ułatwiają znacznie poród zmiękczając macice przez co jest Ona bardziej elastyczna. Obecnie jestem w 36 tygodniu ciąży i przyznam że kusi mnie żeby pić ale czytałam też o tym że czasem wywołuje to wcześniejszy poród a tego bym nie chciała. Dajcie znać czy miałyście z taką herbatką styczność i jak to na was podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno liście maliny mogą wywołać skurcze, czyli np przyspieszyć poród, który już się zaczyna - ale nie spodziewałabym się jakiegoś spektakularnego działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że najwcześniej tydzień, dwa przed terminem można zacząć to pić ale czy przez 2 tygodnie odpowiednio rozmiękczy macice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze temat. Pił ktoś z was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nie mieszkam w pl i od polowy ciazy polozna mowila ze mozna pic bo wplywa on pozytywnie na miesniówke macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic złego się nie stało? Urodziłas o czasie czy wczesniej? Ile filizanek piłas dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, opowiem jak to było u mnie. Nie wiedziałam wcześniej o tych malinach. W kwietniu ubiegłego roku urodziłam pierwsze dziecko i wiecie co? Tak się niefortunnie złożyło, że jak już byłam po terminie, czekałam w napięciu na poród niestety rozchorowałam się, dość mocne przeziębienie. Zaczęłam więc leczyć się po domowemu - głównie piłam właśnie duże ilości herbaty z liści malin z miodem, ale tak naprawde sporo, po kilka takich dużych kufli dziennie. Szybko postawiło mnie to na nogi i po 2 dniach takiej terapi o 6 rano dostałam skurczy porodowych. Zdziwiłam sięstrasznie, nastawiona byłam już na poród wywoływany bo wszystkie kobiety w mojej rodzinie taki miały. A tu bagle poród i to kurcze powiem Wam miałam duużo szczęścia bo bardzo krótki! Niezbyt mocne skurcze trzymały mnie od tej szóstej do 12. O 12 wylądowałam już w szpitalu i okazało sięku mojemu zaskoczeniu, że to już 8 cm rozwarcia! I wiecie kiedy trzymałam córke w ramionach? O 14:16! ;) I takie mocne bóle to tak naprawde dopiero od tej 12 się zaczęły, ciężko bo ciężko, ale tylko 2 godziny, poród miałam całkiem ok zważywszy na to, że w mojej rodziny kobitki miały bardzo długie i bolesne porody. A jakiś czas po porodzie czytałam artykuł w gazecie o tych malinach i się tak zastanowiłam, czy to przypadkiem nie to rozpoczęło całą akcję? ;) Jeżeli tak, miałam fart bo piłam a nie wiedziałam o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piłam. Mniej więcej od 34 tygodnia ciąży. Przynajmniej jedna szklanka dziennie. Można powiedzieć, że zamiennie zamiast herbaty. Ciąża donoszona. Skurcze zaczęły się od razy po odejściu wód płodowych. Wszystko pięknie się zaczęło. Po 12 godzinach zero rozwarcia i cesarka. Ale dalej uważam, że niektórym kobietom może pomóc. Dlaczego u mnie cesarka? Nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tydzień czy 2 tygodnie przed terminem to już za późno, pije się właśnie od 36 tc, a czy zadziałają- na jedną tak, na inną nie, ja piłam, do tego brałam wiesiołek, później stosowałam go również dopochwowo i nic się nie ruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem na koncowce 37 tygodnia ale wypije dzis ta herbatke chociaz troche sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piłam od 38tyg. Urodziłam w 2godziny. Tak szybko postępowało u mnie rozwarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
nie da sie stwierdzic czy poród bedzie łatwiejszy bo musiałyby nastapic dwa porody-jeden z liscmi malin inny bez stosowania tego -wtedy mozna by porownac:) troche logiki dziewczyny ja stosowałam liscie malin i mi nie przyspieszyly porodu-miałam indukowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam to co pisał gość o piciu od połowy ciaży. Też nie mieszkam w pl i położna mówiła o piciu 2-3 filiżanek dziennie. Jak mówiłam jej, że przecież to może wywolać skurcze to powiedziała, że ona o niczym takim nie słyszała. I faktycznie piłam chyba od 22 tygodnia a urodziłam w 41 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i polecam zapytać ginekologa o ten napar z liści malin. W drugiej ciąży pytałam co i jak ginekologa w pl to on powiedział, że owszem słyszał coś na ten temat, ale włożyłby to pomiędzy legendy (wywoływanie skurczy naparem) i wierzenia ludowe, pownieaż nie ma żadnej naukowej publikacji nt. temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piłam od 36 tygodnia. Poród miałam wywoływane ze względu na nadciśnienie.3 dni oksytocyne miałam podawana i nic. Ale jak już się zaczęły skurcze o 7 rano i rozwarcie było na 3 cm,to parę minut po 10 było już 8 cm. Polozna się zdziwiła że tak szybko i po cichu:-) Piłam codziennie jedna szklankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez pije szklanke dziennie od 2 tygodni.. na dzis mam termin i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piłam te liście chyba od 33 tyg albo 34, urodziłam bez pęknięcia, cięcia i szwów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×