Kocha. Nie Kocha. Kocha...

Mam na imię Melanie. Tak wiem, *.u.j.o.w.o. To był wymysł mojej mamy, która całymi dniami słuchała Spice Girls i to był chyba jeden z tych powodów dla których tata nas zostawił. Tzn nie SP ani moje imię lecz ja sama... Śmieszne co? Być powodem dla którego mężczyzna zostawia kobietę i żyć z tym wyrzutem przez resztę swojego życia. Mimo wszystko nie użalajcie się nad moim biednym ojcem, który tak niefortunnie wpadł. Wystarczy, że codziennie robi to już całe stado jego wiernych fanów, których ja osobiście nazywam dzikim bydłem ale o tym później. Wracając do mojego imienia chciałam tylko powiedzieć, że Melanie do mnie wgl nie pasuje bo to imię kojarzy mi się z przesłodzoną lalusią śpiąca z misiem w swoim różowym pokoiku, na ścianach którego wiszą plakaty Justina oraz Dody w swojej lepszej fazie. Ja natomiast jestem twarda. Tego nauczyło mnie życie. Wiecie czym jest moje życie? Moje życie to rap. Hip-hop, który ukształtował mnie zanim jeszcze się urodziłam. Hip-hop, który wypełnia mój mózg, który określa mnie samą. Nie ma Melanie jest MENIME ( czyt. Minaimi). Nie bez przyczyny co? I na tym polega cały problem... Postanowiłam napisać tu o sobie dla wszystkich tych, którzy nie wiedzą jeszcze kim jestem. Którzy nie wiedzą kim sami są w tym dzikim świecie, który słabszych wciąż połyka i na nowo wypluwa tylko po to by znowu połknąć i wypluć. Chcę wam powiedzieć kim jestem... Muszę lecieć ale wrócę tutaj jutro i wyduszę wreszcie to co już dawno chciałam komuś opowiedzieć...