Czy dobrze zrobilam wypisujac dziecko na żądanie

Od 5dni corka lat 5,5 ma goraczke ktora wystepuje tak co 5-6godzin i jest od 38-max39,3. Jak spadnje to do 36.7 Ma bol gardla. Nie kaszle nie ma kataru. Nie dusi sie. Jest w miarę sprawna jak spadnie goraczka to chętnie je obiad lub kanapki duzo pije herbatki. Pierwsze dni nie brala nic tylko syrop na goraczke i oklady. Potem poszliamy do lekarki i wypisala augumentinktory mimo dwoch dni brania nie pomogl goraczka wysoka byla dziecko lezlo zmeczone... Pojechałam wczoraj do szpitala lekarka zrobila crp wyszlo 168a mialo wyjsc max 15. Noi zaproponowala pobyt w szpitalu jednak zabrakło pokoju dla matki i dziecka. Corka plakala ze nie chce zostac. Lekarka powiedziala ze wypisze zastrzykii i dwa razy dziennie ma je brac i zostac w domu a w razie co zawsze mozna rprzyjsc na oddzial.. Noi kazala podpisać ze zgadzam sie na to. Wczoraj corka dostala zastrzyk o polnocy. Potem o 10rano.mamy isc o 20stej znow. A teraz m a 38,2 to oznacza zw nawet zastrzyk nie pomogl??

Piatek sobota niedz poniedz i wtorek goraczka od 38-39,3 co 5-6godz syrop. I od niedzieli augumnentin ktory nie zadzialal. W wtorek pogotowie i zastrzyki Biofuroksym dwa razy dziennie. I mamy je wpisane. A jutro do przychodni sie zglosic po zwolnienie dla mnie z prsxy i wynik na crp