Gość vip94 Napisano Styczeń 7, 2016 Nie mieszkam z rodzicami, mieszkam z dziadkami i...już nie wytrzymuję nerwowo. Jest lepiej niż u rodziców, ale babcia mnie znowu z równowagi wyprowadziła. Nienawidzę jej. Mam do niej żal o to, że mnie zostawiła w dzieciństwie na łące i niełasce rodziców, odeszła z mojego życia na siedem lat. Najpierw mi "przywali" słownie, a potem mówi: "przecież NORMALNIE rozmawiamy." Nienawidzę tego słowa. Ulubione słowo tych popaprańców. Nie ma nic gorszego, niż konflikty w rodzinie. Przed tym nie można uciec, krewni wykończą bardziej niż ktokolwiek inny. Co o tym myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach