Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy warto byc ze soba

Polecane posty

Gość gość

mamy dwoje dzieci: prawie 4 latka i drugie - niespełna roczek. Nie układa się między nami. Często sie kłocimy, spimy ze soba raz na miesiac i to dlatego, ze ja sie wlasciwie zmuszam do tego. Ja go nie lubie, on mnie tez nie. O kochaniu to chyba juz na wet nie ma mowy. Wszystko, albo prawie wszystko mne w nim denerwuje. Nie czuje sie przy nim jakkobeta, nie czuje , ze mam w nim oparcie, czuje sie jak kula u nogi. Robimy sobie wzajemnie przytyki dotyczace rodziców, pracy itd. On ma swoja dzialalnosc, nic mi nie mowi na jej temat, tzn wiem tylko co robi, ale nie rozmawiamy o pracy. Mamy rozdzilenosc majatkowa i mieszkanie kupione na pol. Zeby sie wyprowadzil, to musialabym go chyba splacic - to nie jest duzy problem, bo mam kase. Klocimy sie prawie o wszystko, o nieumyte gary, o niewyrzucone smieci, o nieodlozony dlugopis, o wychowanie dzieci , o swiatopoglad , o wszystko. Dla niego przysiega malzenska nic nie znaczy. Nie zdradzil mmnie raczej nigdy, chociaz gdyby nawet, to jakos mnie to ani ziebi , ani parzy. O wszystko, najmniejsza rzecz, musze go prosic wiele razy, a potem jeszcze wysluchuje jak to mu truje. Podobno ja ciagle marudze i jestem niezadowolona, ale cale dnie siedze z dwojka malych dzieci (poza czasem, gdy jestem w pracy, wtedy z dziecmi jest babcia). Czasem mam pomoc taka, ze wyjdzie do sklepu,wykapie ktores z dzieci. Co mnie sklania, zeby sie nie rozstawac? : - corka jest za ojcem i pewnie by tesknila, - boje sie, ze podczas gdy bedzie sie widywal z dziecmi, te dzieci nie beda dobrze zaopiekowane, tzn nakarmione, odp ubrane itd. Co mi radzicie w tej syt? Nie sadze, zeby relacje miedzy nami ulegly jajkiejs duzej poprawie, mozemy sie najwyzej pomeczyc ze soba przez pare lat, dopoki dzieci nie beda troche wieksze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co my Ci mozemy poradzic? Ty wiesz najlepiej, co czujesz. Nie wiem jak mozna z dnia na dzien przestac kogos kochac, nie szkoda Ci bedzie tylu lat, bo beda jakby przekreslone? Jesli chodzi o dzieci, to duzo par sie rozstaje i jakos ich dzieci zyja i wyrastaja na normalnych ludzi. I bez przesady, ze nie bedzie sie umial nimi zajac, jak teraz pomaga czasem, to nagle tych umiejetnosci nie straci. Ale jak go naprawde nie kochasz i w ogole nie bedzie Ci przykro po rozstaniu, to rozwiedz sie, bo nie ma sensu sie katowac, tylko bedziesz go jeszcze bardziej nienawidziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, po prostu nie wiem co o tym myslec. tyle sie miedzy nami zmienilo. kiedys nie byl taki, kiedys ja nie bylam taka jak teraz. nie wiem, czy za duzo slow nie zostalo juz wypowiedzianych, slow nienawisci, obrazliwych, wulgarnych. To wszystko zostaje w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram gościa wyżej, ty sama musisz wiedzieć co czujesz... myśle że dziećmi będzie się umiał zająć, w końcu co innego jest jak jest cały czas w domu a jak dzieci przyjadą specjalnie do niego to raczej powinien wykazać nimi zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zaczne popierać związki homoseksualne jeżeli chodzi o matki z dziećmi. Matka matke zawsze zrozumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×