Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem corka toksycznej matki.

Polecane posty

Gość gość

Moja mama zawsze chciala mi narzucic swoja wole. Rzadko akceptowala ,,nie´´. W dziecinstwie nie czulam nigdy milosci. Teraz w doroslym zyciu mam problemy, jestem bardzo niesamodzielna, nie potrafie podejmowac waznych decyzji. Kiedys bardzo chcialam sie usamodzielnic, ale ostatnio sie poddalam. Popadlam w depresje. Jestem dorosla i mieszkam nadal w domu rodzinnym. Nie nadaje sie do pracy, bo nawet male niepowodzenia mnie zalamuja, strasznie przezywam i nie moge spac w nocy. A zeby sie usamodzielnic musze isc zarabiac na siebie. Pracuje dorywczo, ale nie stac mnie byc sie z tego utrzymac i sie wyprowadzic. Ciezko mi w siebie uwierzyc. Jak stanac na nogi? chce cos zmienic, ale nie wiem jak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam matkę pojeebana ale ty akurat jesteś rozpieszczona łajzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu niby jestem rozpieszczona? Od rodzicow nigdy nie dostawalam pieniedzy czy kieszonkowego, zawsze sama szlam zarobic na jakies potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez jestem corka toksycznej matki. Latami rujnowala mi poczucie wlasnej wartosci podnoszac swoje az moje spadlo ponizej zera. Do tego stopnia ze mam problem ze zrobieniem glupiego prawka bo nie wierze ze zdam, ze bede dobrym kierowca. Niecposzlam do technikum tylko do zawodowej choc do technikum bym sie dostala bo slyszalam ze "sobie nie poradze" za to w zawodowie zastanawialsm sie " co ja tu robie?" Kazda moja porazke podnosila do rangi kleski zyciowej a kazdy sukces umniejszala do ledwo osiagu. Przed obcymi kochajaca i wychwalajaca mnie matka w domu dolujaca i apodyktyczna. Manipulantka do potegi entej i materialistka. Dzis twierdzi ze obwinian ja za moje niepowodzenia zyciowe a ja poorostu wedlug niej bylam nieambitna. Nie zrozumie tego absolutnie nikt kto nie przezyl tego wieloletniego gnebienia, tego obkurczania poczucia ze jest sie takim samym wartosciowym czlowiekiem jak inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja była jeszcze lepsza, zawsze mnie poniżała przed innymi. Już pomijam to, że biła mnie za każdym razem jak nie zrobiłam czegoś, co jej zdaniem powinnam, albo nie zrobiłam tego wystarczająco dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PAMIĘTAJ SŁOWA MATKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyslisz,ze nie do zrobienia i zrozumiem to, bo wiem jak rodzice moga zniszczyc poczucie wartosci. Ale jedyna, naprawde jedyna droga,to sie wyprowadzic. Inaczej nigdy nie staniesz na nogi. Jesli masz mozliwosc poszukaj fachowej pomocy, moze Ci pomoze i doda sil. Wielu osobom pomagaja. Ale dopoki z nia mieszkasz szanse sa praktycznie zerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - zgadzam się. Dopóki nie poszłam na swoje, byłam stłamszona i myślałam, że nie jestem nic warta. Teraz skończyłam studia, mam dobrą pracę, jestem samodzielna i wiem, że jestem o wiele więcej warta, niż ona próbowała mi wmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×