Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy posiadanie dzieci rekompensuje brak milosc***artnera

Polecane posty

Gość gość

Czy posiadanie dzieci rekompensuje brak milosc***artnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe wygwiazdkowal mi c**e Czy tak samo się teskni za wielka miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Znajdź se innego chłopa, dziecko to nie zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle mnie zrozumialas. Zastanawiam się czy wychodzić za mąż za kogoś kto mnie niezbyt kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Znajdź se innego chłopa. Aż tak zdesperowana jesteś? Na uj ci ten ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekochana zono, nie zasmiecaj mi wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o szere odpowiedzi bez plytkiego moralizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest szczera odpowiedź. Dziecko niczego nie rekompensuje, nie jest zabawką, ani zwierzaczkiem. Jest żywym człowiekiem i jak masz je płodzić, tylko dlatego że nie potrafisz sobie znaleźć chłopa, z którym byłabyś szczęśliwa to nie rób tego. I tak, branie ślubu z kimś kogo się nie jest pewnym (a jakbyś była, to nie było by tego tematu) to też pomyłka. I nie jestem niekochaną żoną. Wprost przeciwnie, ale co ty możesz o tym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wcale. Twoje agresywne zachowanie dobitnie swiadczy o twoim niezaspokojeniu psychicznym albo seksualnym. Czy naprawdę tak trudno zdobyć się na szczerość? Na anonimowym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się czy skończę tak jak ty, czy może znajdę namiastke spelnienia, jako matka chociaz. Los nie dal mi szczescia w miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymej kluski na oknie! Na balkonie je trzym! Kluski są dobre samotnie! Je je je kaj ten rym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takie jak Ty, są zazwyczaj zmęczonymi matkami Polkami, zaniedbane i znerwicowane, ale zrobisz jak uważasz. Nie mój cyrk, nie moje małpy. A odpowiedź była szczera i kiedyś ją zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rekompensuje. Wiem, bo sama zdecydowałam się na "ratowanie" małżeństwa ciążą. Dziecko jest cudowne, ale niczego nie rekompensuje. Oczywiście, że teraz bym za syna zycie oddała, ale gdybym wiedziała wtedy to co wiem teraz, to zamiast "ratować" małżeństwo, po prostu bym je zakończyła i może ułożyła sobie życie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okropna perspektywa, ale nie mam wyboru za bardzo, nie chce byc sama. I ta milosc do dziecka mi nie wystarczy do szczescia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz szczerej odpowiedzi czy taka, jaka chcesz uslyszec? bo gosc wczesniej ci jasno przedstawil jak to jest. ale jesli uwazasz, ze klamie bo nie pasuje ci taka odpowiedz, to i tak rob jak uwazasz, to twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cala milosc przelana na dziecko zrobi z ciebie toksyczna matke i dziecko - emocjonalnego kaleke. juz w ogole to, ze desperacko chcesz uciec przed samotnoscia robi z ciebie patologie i to nie wrozy dobrze temu przyszlemu dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem, szczera juz chyba uslyszalam. Za co szczerze dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wystarcza. Na początku jest cudownie ale potem zaczynasz czuć, że to nie to samo. Dziecku się nie wypłaczesz na ramieniu, dziecko wymaga a tak naprawdę, poza bezwarunkową miłością, niewiele od siebie daje. To inna miłość niż ta partnerska. Mężczyznę kocha się bo się to czuje, dziecko kocha się bo się musi. To nie to samo. Przemyśl to. Po co tkwić w takim związku? Ja żałuję lat, które zmarnowałam z byłym mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście madre kobiety. Chyba dam sobie siana na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serce jest pojemne. Mozna kochac wielu ludzi . Im wiecej, tym lepiej. Nie zrekompensuj,e ale wzbogaci o jeszcze jedno uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Różnie to może być. Mogę stać się toksyczna mamuska albo i znaleźć trochę szczescia w tej próżni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×