Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zawsze wyrolowana

Polecane posty

Gość gość

Nie chce mi się grać w te wszystkie gierki, testować faceta, choć dobrze wiem, na czym to polega. Nie jestem typowa słodka kobieta, jak np priscilla presley (mam na myśli zachowanie ) . Jestem odwazna, potrafię zawalczyć o swoje, jestem romantyczna ale i też praktyczna. Uwielbiam przyrodę, ogniska, grille...a nie balety w drogich sukienkach. Nie jestem typem księżniczki. Jestem normalna dziewczyna, moze domatorka ale tez nie stronie od ludzi. Mam jakąś swoją wieloletnią grupkę znajomych i nie ograniczam się tylko do nich. Lubię poznawać innych. Fascynacja życiem minęła mi. Psychicznie dojrzalam szybciej niz powinnam. Pieknoscia nie jestem ale dbam o wyglad, higiene. Lubię czystosc, umiem gotować, nie przeraża mnie sprzatanie i inne domowe obowiazki. Lubie zaszyc sie z ksiazka czy przed tv w domu, na tarasie tak bez nikogo . Nie lubię gdy ktoś mi coś narzuca, z jednej strony jestem uczuciowa i naiwna a z drugiej staram się logicznie myśleć. Dosyć szybko potrafię odgadnąć intencje drugiej osoby, wystarczy kilka zdań... intuicja? Jak zwał tak zwał. Duzo analizuje,myślę i staram się żyć moralnie. Nie wiem dlaczego do tego daze, to nie jest kwestią wiary czy wychowania. Tak jakby to była moja prawdziwa natura. Nie lubię powierzchownych znajomości, fałszywych ludzi a tych niestety jest od groma. Od razu siada mi nastrój, nawet jeżeli osoba jest dla mnie miła. Chyba jestem nadwrazliwa. Lubie dzieci . I chyba te cechy mnie kwalifikuja do odstrzalu. Uwielbiam bezinteresownosc w relacjach, szczerość. Dopada mnie frustracja. Za każdym razem pojawiają się faceci, którzy chcą ślubu i patrzą na mnie jak na kandydatkę na zone i matkę. Drażni mnie to bardzo, bo mam zaledwie 20 lat i nie w głowie mi wiazanie się na stałe . Chcialabym szalonej miłości, z pozadaniem. Takiej, ktora toczylaby się naturalnym torem, i ewentualnie wtedy oboje byśmy zapragneli założenia rodziny. Nienawidzę wyrachowania. Nie wyobrażam sobie być w takim letnim zwiazku z rozsądku. :( Dosłownie kilka dni temu zakonczylam kolejna taka znajomosc. Ludze sie, ze moze facet faktycznie oszalal, angażuje się, szaleje że szczęścia a gdy odkrywam prawdę gorzko się rozczarowuje. Co zrobić, żeby to zmienić? Wiem że nawet piękne kobiety mają kłopot ze stałymi związkami ale nie tracę nadziei;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie zmieniaj, bo tu chodzi tylko o to aby trafić na odpowiednią osobę a na to czasami potrzeba czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ta osoba może się nie pojawić, więc wolałabym dopomóc szczęściu. Usycham już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×