Zamknięty w sobie chłopak

Wodził za mną wzrokiem od początku. Potem zaprosił do znajomych na facebooku. Aktualnie kontakt i gesty na żywo coraz bardziej "postępują"... powitania, uśmiechy, spojrzenia. Ale nigdy nie rozmawiamy przy grupie na studiach. On jest poza nawiasem, nie rozmawia z nikim. Byłam na jego koncercie, ale nie powiedziałam mu o tym. Później napisał, że gdzieś mu pod koniec mignęłam, i jeśli to byłam ja, to się bardzo cieszy, że byłam. Chociaż podejrzewam, że mógł mnie widzieć wcześniej, ale się nie przyznał. Ja też jestem zamknięta w sobie na swój sposób, znaczy równocześnie zamknięta i otwarta. Boję się bliskości, a jednocześnie jej chcę. Jednak zastanawiam się, czy on mnie tylko lubi, czy może chodzić o coś więcej? Ja nie chcę go zanadto płoszyć, niech to idzie w swoim tempie. Ale się trochę dziwnie czuje.

po co ci taki facet

zaproś go na randkę

Nie, to byłaby już przesada. :)

daj mu szansę

Różni ludzie bywają. Szkoda że zamknięty w sobie, ale to w sumie nic złego. Jeśli z tobą rozmawia więcej jak z innymi, to znaczy że cię lubi, czy to jako przyjaciel czy więcej. Jeśli tobie na czymś zależy, proponuję żebyś to ty do czegoś doprowadziła :P

On rozmawia tylko ze mną. Na ten koncert poszłam, bo chciałam zobaczyć, jak występuje - głupia jestem, bo mogłam do niego podejść, a sama się bałam - ale miło, że docenil i zauważył :). I się nie wystraszył.

Daj mu samemu robić kolejne kroki

no właśnie, nie ucinaj mu jaj

Eh, weźcie ludzie nie gadajcie. Żeby do czegoś doszło musi obu osobom zależeć, i obie się muszą starać. Nie każdy jest pewny siebie, i czasami trzeba przekazać ciut więcej sygnałów, czy też w ogóle wziąść inicjatywę.

up

Nyan, a moje pójście na koncert nie było takim właśnie sygnałem?

Jak będzie chciał, to w końcu odważy się na coś więcej

to facet ma sie starac o kobiete

Ja tam nie lubię nieśmiałych facetów. Facet ma być odważny, a nie jak baba

Już księżniczki się wpisują, którym korona by z głowy spadła, gdyby musiały dać coś od siebie, wykonać jakiś gest. Lepiej wygodnicko i próżniaczo czekać, aż facet wszystko załatwi. A potem takie same w związku - leniwe, roszczeniowe, kłody w łóżku. Faceci, wystrzegajcie się tępych księżniczek. A co do autorki - sprawa jest prawie beznadziejna, bo obie strony niewiele zrobią.

Dlaczego prawie beznadziejna, nie przesadzajmy. Ja jestem w stanie dużo zrobić, ale chcę też widzieć, że to nie idzie na marne. Byłam na koncercie, teraz kolej na jego, bardziej zdecydowany niż uśmiechy, ruch. Jeśli coś ma być, to będzie.

Może on jest gej

podaj coś więcej o sobie i nim, mina na jakim instrumencie gra, jakie ma zainteresowania, o jakich wątkach lubi mówić typu prywatne, publiczne, czym się interesuje mniej wiecej, podaj tez jego i swój chociaz znak z zodiaku dla uproszczenia czy identyfikujecie się w stereotypowych cechach tych znaków.. albo coś innego żeby coś wiecej odnosić do czegoś, a nie ogólnie