Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam zaburzenia

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nie sądziłam, ze mnie to spotka. Byłam taka silna choc los mnie nie oszczedzal. Straciłam wiarę, różowe okulary. Nie podoba mi się ten świat i poważnie rozważam swoją smierc. Mam 21 lat. Nie mam chłopaka,przyjaciół ( tylko znajomych do pogadania) rodziny.. za to mam gowniana prace, ciężka, wykanczajaca fizycznie i psychicznie, mało płatna. Wieczne problemy z brakiem kasy i zdrowiem. O wyglądzie nie wspomnę , sypnał sie właśnie przez zdrowie a nie mam kasy żeby się leczyć.. takie błędne koło. Zle widze moja przyszlosc... pojawiły się kompleksy, myśli , ze jestem coraz starsza panicznie boję się starzenia. Intelekt znacznie spadł. Jak dajecie sobie radę i co was motywuje ? Ja już nie widzę sensu w niczym...w relacjach...praca jest tylko po to żeby nie zostać bezdomna itd. Chciałabym miec inne życie i żeby ten świat wyglądał inaczej. Wiem ze sa ludzie którzy maja gorzej ode mnie.. Ale nie pociesza mnie to. Mecze się strasznie. Nawet byłam u psychiatry i dostałam leki ale nic nie pomagają , nawet nie podnoszą sztucznie nastroju, nie zobojetniaja, jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem w stanie Ci doradzić. Ja żyje tak jak ty już 6 lat. Małe przyjemności poprawiają mi nastrój i jakoś czarne myśli mi przechodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie masz relacje z rodzicami? Jakie oni mają relacje między sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny21m
Ja sobie akurat zacząłem ćwiczyć po dłuższej przerwie i przyznaje, że trochę pomaga mi to :) Nie duszę w sobie tego wszystkiego bo ucieka to wraz z każdym ćwiczeniem :) Przy okazji sylwetka kształci się ;) Jak zrobi się cieplo zacznę chodzić do swojego świata- na ryby :) Natura mnie uspokaja i promienieje :) Polecam Ci autorko ;) Najgorsze są dni deszczowe, bo smutek mnie łapie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny21m
I prosze nie poddawaj się :/ To najgorsze co może być wiesz. Życie ludzkie jest najcenniejsze. Może sprobuj czegoś nowego? Może wolontariat? Polecam z dziećmi, bo sprawia to wiele radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy możesz odpowiedzieć na powyższe pytania? To ważne, jeśli ktoś ma Ci coś pomóc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam za zainteresowanie :) nie spodziewałam się , ze ktokolwiek odpowie :) dopiero wróciłam z pracy i zaraz idę spać. Już odpowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi już nie pomaga nic. :( małe przyjemności nie dają mi radości gdzies od 3 lat, a nawet sport który do ubiegłego roku był niezawodny także nie pomaga.. U mnie już nie ma różnicy czy jest deszczowy zimowy dzień, czy piękny, ciepły i słoneczny... O ile jeszcze 2 lata temu chodziłam w zimę na solarium (aby poprawić nastroj) i to miało jakieś efekty, tak teraz nic. Codziennie czuję się tak samo i nie potrafię tego zmienić, czuję się bezsilna. Pasje odeszły w kat. Nie interesuje mnie kompletnie nic. Moi rodzice są po rozwodzie, ojciec mieszka za granicą i nie mam z nim kontaktu, z matką sporadyczny(celowo wyprowadzilam się na drugi koniec polski) Nigdy te kontakty nie były dobre. To sa chorzy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym autorkę przytulil by jej tak smutno nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×