Czy ja muszę płacić składki na emeryturę czy pracodawca?

Słuchajcie, od roku czasu jestem zatrudniona na umowę zlecenie w pewnej firmie i mam ustalona stawkę godzinową. On nowego roku weszła w życie ustawa, że nawet nawet na umowę zlecenie trzeba odkładać stawki na emeryturę. I teraz czy te nowe składki pracodawca ma prawo mi potrącić z mojej stawki godzinowej? Czy powinien zostawić mi wypłatę taką, jak miałam dotychczas a nowe składki to jego działka?

Umowa zlecenie i stawka godz.? Dziwne. Co do skladek to nie twoja brocha ale moze czesc on i czesc ty placic. Niestety to bylo do przewidzenia ze zamiast podwyzki to zlecenie dostanie w d**e! Pracodawcy chcac utrzymac firmy proponuja teraz umowe na np.200zl a reszte pod stolem.

No wlasnie mam umowę zlecenie i nieprzewidziana ilośc godzin, która zależy od klienta, więc ciężko dac tu jedną stałą kwotę, skoro raz pracuję 40 godzin raz 10:/ Pracodawca napisał w umowie, że stawka brutto wynosi tyle i tyle i pracodawca ma prawo odliczyć od tego wszelkie składki zus i inne. I teraz płace za to ja:/

No wlasnie pisza na tych umowach to co chca. Poczytaj troche na temat umowy zlecenia bo u ciebie to podchodzi o umowe o prace. Podpisalas ta umowe? Jesli w zleceniu jest zapis mowiacy o liczbie godzin lub stawce godzinowej to taka umowe traktuje sie jako umowe o prace. Porozmawiaj z pracodawca czy jest tego swiadomy i jakie konsekwencje finansowe moze poniesc gdybys zglosila to do pipu to raz do zusu to dwa. Dwa popoludnia siedzialam studiujac nowe przepisy a przy okazji wszystko co dotyczy zlecenia bo tez takowe mam. Wiele osob bezmyslnie podpisuje takie umowy a pracodawcy wykorzystuja niewiedze!

Tylko, że w mojej sytuacji pracodawca nie może mi dac zwykłej umowy o pracę i stałej stawki, bo po prostu ja mam różne godziny, w jedym miesiącu tyle w drugim zupełnie inaczej. Nie wiem jak by to wyglądało na umowę o pracę, przecież zdażją się miesiące, że z wypracowanych godzin wychodzi mi kwota 600zł i wtedy tyle dostaję, nie więcej. Gdybym miała umowę o pracę i stałą pensję, to pomimo wypracowanej małej ilości godzin pracodawca musiałby mi płacić określoną kwotę i byłby stratny. Chyba, że je czegoś nie rozumiem;p

Chyba nie rozumiesz. Zlecenie samo przez sie rozumie ze wykonujesz dana czynnosc bo masz zlecenie a w zleceniu nie moze byc mowy godzinach ani np.zadnym etacie ty masz wykonac zlecenie i nikt nie moze ci narzucic w jakich godzinach i w jakim czasie to zrobisz ma byc poprostu wykonane zlecenie od do ( i tu data rozpiczecia i zakonczenia zlecenia). Widze ze nie dosc ze to smieciowa umowa to dodatkowo zleceniodawcy wykorzystuja totalny brak wiedzy co taka umowa powinna zawierac a czego nie. Odsylam do lektury w temacie.

Może bardziej byłaby tu odpowiednia umowa o dzieło?