Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z gośćmi na weselu

Polecane posty

Gość gość

Zawsze chciałam mieć malutkie wesele. Nawet nie wesele, tylko przyjęcie. Takie na max 20 osób + my. I to nie takie do rana, tylko do 19-20 i do domu. Mój narzeczony zgodził się na takie rozwiązanie. Niestety jego rodzina nie. Ja mam małą rodzinę (mama, babcia, ciocia i siostra) + jedna przyjaciółka. Mój narzeczony ma rodzinę bardzo dużą. Na samym początku ustaliliśmy, że nie zapraszamy dzieci. Jak matka narzeczonego się o tym dowiedziała, to powiedziała, że tak nie może być, że ona już ma listę gości (z jego strony to 80 os, nawet od strony ojca, z którym nie ma kontaktu od 5 lat). I że jak to bez dzieci? Ja mówię, że nie stać mnie na wesele, nie chcę, nie chcę zaciągać kredytu, mamy inne cele ( wolę wziąć kredyt 30 tys na auto i jeździć nim 10 lat niż przewalić w jedną noc). Matka narzeczonego się obraziła. Nie odzywa się do mnie, powiedziała, że nie przyjdzie. Co niedzielę dzwoni i pyta czy zmieniłam zdanie. Co robić? I nie, nie ma możliwości, żebym się ugięła i poszła na kompromis. Ma być najbliższa rodzina i przyjaciele, a nie wnuczek ciotki Zosi. Ciągle myślę, że najlepiej byłoby wziąć ślub we dwoje +świadkowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje Ci Autorko. Kiepska sytuacja. Jednak całkowicie Cię rozumiem, sama nie chcę mieć dużego wesela, wolę wydać pieniądze na coś bardziej praktycznego. Jeśli planujecie obiado-kolację i zakończyć wesele do max 20, to na pewno zaproszeni goście znajdą opiekę do dzieci. Z drugiej strony jeśli z Twojej strony będzie tylko kilka osób, a ze strony Twego narzeczonego cała masa, to mogę przewidywać, iż Twoja rodzina będzie czuć się nieswojo. Zresztą ślub jest Wasz i to Wy decydujecie kogo zapraszacie i w jakiej formie. I co ważniejsze, to Wy za to płacicie, a nie Twoja przyszła teściowa. Twój narzeczony musi mamusi swojej wyperswadować pomysł hucznego wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam ślub my świadkowie i rodzic jako fotograf. Jestem szczęśliwa ze.ani ja ani moja mama nie musiała wydawać kasy brać kredytu itp. Milosc nie jest na pokaz. Juz jedni w rodzinie zrobili fetę a za4 lata byl rozwód. Ja brałam ślub dla siebie a nie gości i prezentow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na http://www.gdziewesele.pl ostatnio widziałam artykuł na temat gości weselnych :) Zobacz sobie może pomoże Ci rozwiązać Twój weselny problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brac 30 tysiecy kredytu Na Auto to jakies nieporozumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to brać kredyt 30 tys. na wesele wedle planów teściowej to nie jest nieporozumienie?? Phhhhhhhhh ;) Cóż, autorko - po pierwsze, rozumiem, popieram, i namawiam na asertywność wobec teściowej... raz się ugniesz, a wejdzie Ci na głowę raz na zawsze :/ Secundo - na moim ślubie też nie było teściowej, bo obraziła się, że termin jej nie pasuje, no i że będzie małe przyjęcie zamiast wielkiego weselicha. A ona już termin wybrała, restaurację zadatkowała, listę gości ułożyła (ponad 100 osób!!), z księdzem godzinę ustaliła - ino Państwo Młodzi o niczym nie wiedzieli i rozwalili teściowieńce założenia, komunikując, że mają inne plany... Przeżyliśmy, i żyjemy nadal, dobrze nam we dwoje :) Pozostaje wysłać narzeczonego na spokojną, rzeczową rozmowę z mamusią - jeśli zaczniesz, autorko, próbować samodzielnie wytłumaczyć swoje priorytety teściowej, to efekt będzie jedyny z możliwych, foch, obraza i takie tam. Bo przecież teściowa chce dobrze, no i jeszcze śliczne & tradycyjne "co ludzie powiedzą, rodzina mnie obgada, tak się u nas przecież zawsze robiło (niepotrzebne skreślić)". Trzymam kciuki, powodzenia, i przede wszystkim - duże szczęścia we dwoje :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego chce narzeczony? Bo na razie wiemy czego chciałabyś Ty i czego chciałaby przyszła teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×