Chce otworzyć lumpeks. Ile można natym zarobić?

Hej :) Chce otworzyć second hand, lumpeks, czy tam ciucholand, w małym mieście. Są już tam 3 dobrze prosperujące lumpeksy w których sama kupowałam. Czy to dobry pomysł? Da się na tym zarobić, czy tylko utopie w tym pieniądze? doradźcie

up

Dobra lokalizacja sklepu(powierzchnia 70-100m2)w miejscu gdzie jest duży ruch pieszych,bardzo dobry i tani towar(najlepiej niesort z zagranicy) i przemyślana strategia na biznes może dać dobre rezultaty.Jeżeli w małym mieście jest duża konkurencja to na pewno łatwo nie będzie.Wszystko wiąże się z odpowiednimi nakładami finansowymi.I oczywiście reklama,wymiana towaru co tydzień,obniżki 50% czy wyprzedaż za złotówkę to powinna być norma.

Dzięki za odpowiedź :) Każda rada jest dobra. Czyli lepiej inwestować w niesor niż odzież creme? Czy ktoś jeszcze prowadził lumpeks, albo nadal prowadzi lub w nim pracuje? Macie jakieś spostrzeżenia?

up

Moja ciotka miała lumpeks przy *****iwej drodze niedaleko rynku szkoły przystanku miała niesortowane ale zbankrutowała nie warto nikt nie chciał kupować co z tego że tanie ale używane i tandetne lepiej otwórz sklep z ciuchami które nie są używane z hurtowni nowe firmowe

u mnie ostatnio (miasto 9tys mieszkańców) otworzyli sklep z firmówkami Nike/Puma/Reebok zamknęli to po 2-3 miesiącach tam najtańsze buty były za 320zł takie sklepy to sobie można na wielkie warszawki gdańsk i poznanie otwierać a nie w małych miastach gdzie ludzie za 1200 robią

Cream to najlepsze ,,perełki" wybrane z niesortu właśnie.Cena creamu za kg to powiedzmy 25-50zł/kg.Niesort w UK(u źródła) kosztuje 5zł/kg plus transport ale trzeba kupić kilka ton.Nie jest to takie proste jak się wydaje.

tu autorka. zależy mi właśnie na takich perełkach, chciałabym bardziej aby był to taki vintage shop, ale na luzie i z dobrą energią, ciuchy ładnie wyeksponowane, z wystawą. wiem że są to jednak używane ciuchy a u chińczyka można się ubrać za 20zł, ale staram się nie myśleć w ten sposób. w moim mieście są min dwa dobrze działające lumpeksy gdzie w dzień dostawy jest 60zł/kg i zawsze jest tam sporo lud*******ażdy następny dzień jest taniej, ale to w dniu dostawy najlepsze perełki schodzą. chodza tam wszyscy, panowie, panie, urzędniczki, nauczycielki, nikt się jakoś nie wstydzi. zastanawiam się czy wyceniać sztuki czy , a w następne dni zaniżać na wagę, czy zostać przy samej wadze?

ja bym na twoim miejscu zostawała przy wadze, mnie czesto zniechęca cena na etykiecie, a jak sie juz wezmie rzeczy to potem mi głupio nie kupic

Ciucholandy są teraz na topie, wiec możesz otwierac. Pomysl tylko o jakiejs dobrej reklamie, banerach itp. a samo się wszystko potoczy, mogę dac ci namiary na dobra firme zajmująca się reklama, to www.swiatreklamy.pl. Ja ze współpracy z nimi bylam bardzo zadowolona.