Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet po rozwodzie

Polecane posty

Gość gość

2 letni, nieudany slub, ona byla oziebla i go odtracala, on w koncu zaczal zdradzac, po 6 mies 'posuchy' bez czulosci i seksu. Teraz jest ze mna, niedlugo minie juz 4 rok. Nie mamy slubu, chociaz mamy dziecko. To ja na poczatku mowilam, ze nie chce slubu, bo po co brac slub z kims dla kogo przysiega nic nie znaczy? ostatnio jego przyjaciel oswiadczyl sie - szybko, po pol roku bycia razem i zaraz planuja slub. On to skrytykowal i powiedzial, ze na jego przykladzie widac, ze jak ma byc dobrze to bedzie dobrze i bez slubu.. no i fakt, uklada nam sie swietnie, to juz 4 lata i nadal bardzo sie kochamy , uczucie nie slabnie, wrecz przeciwnie..ale zaczelam miec odczucia, ze bedzie ze mna tylko jak 'bedzie dobrze'. Ludzie deklaruja zycie ze soba az do smierci, na dobre i na zle.. a on dal mi do zrozumienia, ze bedzie ze mna tylko 'na dobre'.. jestem dosc mloda, mam 23 lata, ale powoli zaczynam sie zastanawiac czy ten brak poczucia bezpieczenstwa mi nie przeszkadza.. nasz zwiazek, dziecko, on - wrecz ideal, wszystko bylo bajkowe, ale ten brak poczucia bezpieczenstwa (o finanse ske nie martwie) powoli niszczy ten wyidealizowany obraz, na razie w mojej glowie... co o tym sadzicie? Przesadzam? Na sile szukam problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukaj problemów na siłę. jak jest dobrze to nie musi być ślubu. To tylko wymysł kanonów religijnych. Ciesz się tym co masz i doceniaj to. Wierz mi ja nie mam tak wiele i nie robie sobie problemów na siłę. Dwie myśli: myśl za duzo a stworzysz problem, którego nie było oraz otrzymujesz to na czym sie koncentrujesz. Koncentruj się na dobrych sprawach. A najważniejsze jest zdrowie, dziecko i miłość. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj lepiej z jego byłą żoną to dowiesz się prawdy dlaczego się rozwiedli. Żona g odtrącała. :D Wyszła za niego po to, żeby go odtrącać? :D Nie ośmieszaj się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki 9:15. 9:16 Tak, widzialam papiery z sadu - w momencie skladania pozwu pozycie ustalo juz 6 mies.. smutne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie szukaj problemów na siłę. jak jest dobrze to nie musi być ślubu. To tylko wymysł kanonów religijnych. xxx Ty to dopiero musisz być zacofana, skoro nawet nie wiesz, że istnieje ślub cywilny i to jest jedyny ślub, który ma moc prawną. W kościele to tylko szopka na pokaz bardziej udana lub mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma stanowisko jest kimś, a ty co sobą reprezentujesz, poleciał na młode naiwne ciele.. tyle w temcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:23 stanowisko na życie bez ślubu. Skąd takie wnioski skoro autorka nic na ten temat nie napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka7659
No tak, bo jakbym napisala, ze jest zaradny i w miare ustawiony, to zaraz by sie zaczelo :) status majatkowy jest tu chyba najmniej istotny? Bo jak biedny to kocha a bogaty chce sie zabawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:29 bo tutaj grasuje kobieta zdradzona przez męża i we wszystkich innych kobietach widzi kochankę swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No przecież musiało pożycie ustać przynajmniej na 6 miesięcy, bo inaczej to nie dostaliby rozwodu. Te 6 miesięcy to takie minimum. I od razu po tych 6 miesiącach się rozwiódł? To coś nie gra. Ludzie jak chcą dostać rozwód to w sądzie cuda niewidy opowiadają. Prawdy dowiesz się tylko od jego byłej żony. Każda nowa i naiwna cizia rozwodnika powinna najpierw pogadać szczerze z jego eks zanim się wpierniczy w bagienko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzieki 9:15. 9:16 Tak, widzialam papiery z sadu - w momencie skladania pozwu pozycie ustalo juz 6 mies.. smutne nie? xxx żeby dostać rozwód pożycie musi ustać na min 6 miesięcy, więc to nic nie znaczy. Jakby się powiedziało co innego to by nie dali rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 9:29 bo tutaj grasuje kobieta zdradzona przez męża i we wszystkich innych kobietach widzi kochankę swojego męża. x porzucona i sfrustrowana kochanico weź leki zanim zaczniesz smarować bzdury w każdym niemal temacie. na ogólnym już nie histeryzujesz? a to szkoda bo nudno się zrobiło. ludzie tęsknią za tobą kiełbasa bo chcieliby się trochę pośmiać w nowym roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu czytam między wierszami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
Mylę ,że nie bez powodu się martwisz .i nie bez przyczyny są twoje odczucia wobec trwałości waszego związku w sytuacjach na dobrei złe . Twój partner jest rozwodnikiem , w jakim stopniu przyczynił sie do rozwodu - kto wie ? tylko on i jego była zona . ale sam fakt ,że zaczął ją zdradzać niedługo po ślubie i jeszcze okraszająć to takimi niedojrzałymi wymówkami nie świadczy o nim najlepiej . Czy chcesz wyjść za kogoś takiego ? czy może jednak się zmienił ? Samo pragnienie ślubu w sytuacji kiedy jak piszesz żyjecie jak małżeństwo , macie dziecko jest czymś zupełnie. naturalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byly tez inne powody rozwodu oczywiscie, ale nie mam ochoty o nich pisac. W kazdym razie jej ozieblosc rowniez byla uwzgledniona w poscie. Po niecalych 2 latach zlozyli pozew. To najmniej istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy rozwodnik i rozwódka ma w wyroku sądowym, że pożycie małżeńskie ustało na 6 miesięcy, bo to jest standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wcale nie jest nieistotne . oziębłość płciowa bądź niemożność podejmowania współżycia to częsty argument kiedy nic innego nie można napisać tak jak " różnice charakteru " - może znaczyć wszystko albo nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno żeby było inaczej jak sie pracuje w sądzie to papiery rozwodowe można dostać od ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko weź i się już dłużej nie ośmieszaj z tą oziębłością byłej żony :D. Do klasztoru wstąpiła jego eks po rozwodzie? Jeśli nie to nie jest oziębła. A może już sobie życie ułożyła na nowo i jeszcze ma dzieci z nowym mężem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka84695
Allium - nie chce za niego wyjsc dla samego slubu. Gdybym go zazadala to bym go miala. A nasze rodziny by przyklaskiwaly - bo to zawsze ja glosniej mowilam ze zadnego slubu nie bedzie. Naiwnie to zabrzmi ale ja po prostu chce zeby on chcial :P.. On sie zmienil - widza to jego przyjaciele (wspolni jej i jego bylej). Z nia nie chcial dzieci, nie spedzal z nia zbyt duzo wolnego czasu - a mnie namawial na dziecko i od razu po pracy pedzi do domu, wychodzimy razem.. Ja nie znam go z przeszlosci, znam go teraz i wiele kobiet powiedzialoby o nim ze to mezczyzna idealny. Nie widzi poza mna swiata, jest dobrym ojcem, szanuje mnie, kocha, jest czuly i opiekunczy. Lubimy swoje towarzystwo. Tylko ten lek o przyszlosc.. mam pewne opory przed 'emocjonalnym inwestowaniem' w ten zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zażądaj tego ślubu i już nie będziesz się bać, a nie się czaisz. Najwyżej się rozwiedziecie po 2 latach, a powód do sądu podacie, że ustało pożycie na 6 miesięcy, bo ty jesteś oziębła. Tak jak było w przypadku jego pierwszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
to prawda , że ludzie sie zmieniają :) bardzo prawdopodobne , że partner po prostu dojrzał , zmądrzał , w jakimś sensie wydoroślał a do tego po prostu cię kocha - to czemu nie brać ślubu ?:) Może po prostu zacznij z nim o tym rozmawiać ale bez wchodzenia w rolę ofiary , ktora " żebrze " o ślub ale raczej jako partnerka , która o wszem ma obowiązki ale również ma i prawa :) I ma prawo chcieć ślubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz na pytanie kto złożył pozew do sądu on czy jego zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka84695
A skad wiesz do gosc , że moj partner pracuje w sadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałaś mu, że ślubu nie chcesz dlatego zamieszkał z tobą i nawet ci dzieciaka zrobił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko na dobre może on z tobą być też jak będzie ten ślub.co za problem wziąć rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:39 trafiony, zatopiony ;) jaka to przyjemność mieć jednak racje :) będę mieć dziś piękny dzień dzięki Tobie :) dziekuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jest w trakcie rozwodu, sprawa się bardzo długo ciągnie i komplikuje, bo nie mogą dojść do porozumienia w sprawie dziecka. Poznaliśmy się, gdy jego rozwód już był w toku, więc nie mam problemów z tym, że rozbiłam jakiś związek...tego bym chyba nie umiała udźwignąć. Na samym początku powiedziałam mu, że nie interesuje mnie relacja "przejściowa", że chcę ślubu. Nie powiem, trochę się bałam, że go tym wystraszę, ale pomyślałam: "jeśli mamy być szczęśliwi, to nie mogę udawać, że mi na czymś zależy lub nie tylko po to, aby jemu ułatwić sprawę - jeśli mamy być razem, to musimy grać w otwarte karty i się nie okłamywać". Wierzę, że gdy mówiłaś mu, że nie chcesz ślubu, to rzeczywiście ci na tym nie zależało... teraz to się zmienia - może spróbuj podjąć temat? Gdy w rozmowie zaczniecie nawiązywać do jego przyjaciela zasugeruj delikatnie, że w sumie ślub jest fajny... uwierz mi, on doskonale zrozumie twoją aluzję, tylko nie naciskaj, daj mu czas - jak będzie gotowy na poważną rozmowę na ten temat, to sam ją zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka74388
Byla zlozyla pozew. Sama przyznala ze dla niej seks nigdy nie byl wazny. Nie mowie ze byla aseksualna, poprostu sie nie dopasowali. On powiedzial ze kiedy za 20tym razem go odrzucila dal sobie spokoj. Zadac slubu moge. I moge na nim to wymoc. Ale nie chce zadac, ani prosic. Wolalabym zeby on sam tego chcial. A nie chce. I tu mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×