Czy meżczyżni lubią zazdrosne kobiety?

Schlebia im to czy raczej efekt może być odwrotny?Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?

Zależy od zaawansowania relacji. Na początku fajnie, jak umiarkowanie zazdrosna. Potem w zaawansowanej relacji sensowna jest chyba tylko delikatna zazdrość. Ale jak zazdrość zamienia się w fochy, kontrolę czy inne schizy to masakra. Generalnie 10% zazdrości, 90% wolności dla mnie to optimum. Więc czy lubią, to chyba zależy od formy i natężenia tej zazdrości. Ciągłe wypytywanie z kim, gdzie i jak = absolutnie nie.

Najgorsze co może być. Ja rozumiem kocha no ale jeśli nie ma powodu to po jaką cholerę wy mi powiedzcie jesteście zazdrosne? Tak samo wzbudzanie zazdrości u faceta... Ogółem nieuzasadniona zazdrość w postaci wywiadu, wypytywania= żałosne przedstawienie które nie raz doprowadzić może do szewskiej pasji.