nie mam z kim pogadac, jest mi zle. ktos moze ma ochote?

Dziewczyno on nie ma do ciebie szacunku sorry ale moim zdaniem jesli juz mu dawalas szanse to teraz tylko z grubej rury zostaw go bo zmarnujesz sobie zycie i dziecku.potem bedziesz tu pisala ze cie bije ma kochanke albo jeszcze cos nnego takie typki nigdy nie dorastaja

kto normalny robi sobie dziecko w wieku 20-22 lat w tych czasach? chciałaś - to masz. Może za 10-15 lat twój "chłopak" zmądrzeje, ale pewnie u boku innej baby. Wasz związek to pomyłka..

piszesz,ze od roku prowadzisz z nim wojne - dziecko ma 10 miesiecy - dlaczego sie na nie zdecydowaliście? Mozna było przewidziec , jak bedzie, wiec niestety, teraz trzeba to przełknąc i wychowac dziecko...

Nie potrzebuje komentarzy "chciała to masz" więc sobie darujcie

Wojny prowadzimy od ciazy.

Ja mam 23 lata i synka 1,5 roku . Wydaje mi się , że facet a raczej "chłopczyk" za młody jest na dziecko i chciał bardziej sobie " pochodzić " bez zobowiązań niż założyć rodzinę . Mój mąż też był za czasów młodości ( jest 12 lat starszy) takim chlopczykiem . Po 30 tce zmądrzał , choć do roku czasu mieliśmy kryzys bo już nim nie mogłam wytrzymać i na dodatek karmiłam piersią a każdy płacz małego był dla niego równoznaczny z głodem . Do roku czasu prawie samotnie wychowywałam dziecko . Mały podrósł , bawi się już i nieraz razem szaleją . Dużo pracy czeka jeszcze przede mną . Ja poczekałabym jeszcze z pół roku , o nic się nie czepiała , i znalazła wyjście awaryjne . Jak się nie zmieni to nie warto sobie życia marnować .