Faceci czy patrzycie na to jaki kobieta ma zawód i czy ma pieniądze

oraz czy jest inteligentna? Czy to dla was nie ma żadnego znaczenia i liczy się tylko aby była ładna i latała za wami ?

musi byc ładna ale bogactwo mile widziane

Dla facetów liczy się przede wszystkim uroda i fajna figura. To dla kobiet ważny jest zawód faceta i jego zarobki.

Musi się podobać wizualnie,intelekt poniżej przyzwoitego poziomu odpada.Wystarczy żeby pracowała.

A jeśli jedna jest ładna i bogata, a druga jest ładna i biedna ( nie pracuje, nie ma ambicji, szuka sponsora) ale jest bardziej uległa to którą wybralibyście?? Dlaczego bogactwo jest mile widziane także u kobiety? Czy chcielibyście się ustawić kosztem kobiety czy korzystalibyście na maxa z jej pieniędzy? Generalnie to facet powinien zapewnić byt rodzinie, tak to się utarło...

Jeżeli obie są ładne to wiadomo że bogatą gdyż tamta nie pracuje i nie ma żadnych ambicji.

Ma być przede wszystkim ładna i zgrabna. Reszta wystarczy ze jest na średnim poziomie. Chociaż jakby była super ładna to w zasadzie może być głupią. I pisze to poważnie.

jeśli laska szuka sponsora to chyba oczywiste że jest prostytutką, na co komu taka? Lepsza biedna i szanująca się niż d***** gotowa d*******y za kasę.

Generalnie to facet powinien zapewnić byt rodzinie, tak to się utarło... x To wam w główkach tak się utarło, mamy równouprawnienie i facet ma prawo oczekiwać że kobieta też na dom zarobi, chciałyście tego to macie :P Poza tym kobiety od zawsze pracowały na dom tak samo jak mężczyźni, a nawet ciężej bo jeszcze w domu musiały pracować.

Ale nie w sensie, że szuka sponsora za sex, ale szuka faceta z dużą kasą aby się mogła w życiu ustawić. Ta pierwsza jest ładna i bogata, druga jest ładna i biedna, ale ta biedniejsza jest bardziej uległa i na więcej facetowi będzie pozwalać, ta pierwsza ma swoje zdanie i nie pozwoli np. aby facet szlajał się bez przerwy z kolegami, a biedna pozwoli na wszystko. To którą byście wybrali?

Ja się przyznam że czulbym się bardzo ale to bardzo źle gdybym nie mógł zarobić na rodzinę. Oczywiście niech tam sobie babka pracuje ale "glowna" część kasy do domu przynosze ja. Nie misze mówić że wiążą się z tym przywileje, należne mi, takie jak bycie panem i władca w swoim domu.

Acha ale ta biedna będzie więcej pracować w domu. Nie będzie chodzić do pracy to będzie sprzątac bez przerwy i gotować, a bogata będzie dużo pracować poza domem, więc na pracę w domu będzie miała mniej czasu. ( Co nie znaczy , że będzie w domy syf i bez obiadu, ale np. może korzystać z pomocy sprzątaczki lub zamawiać catering lub będziecie jeść na mieście).

20:21 chcesz mnie zabić śmiechem?:-D

No właśnie coś w tym jest. NIezależnośc finansowa kobiety odstrasza większość mężczyzn.

Ale nie w sensie, że szuka sponsora za sex, ale szuka faceta z dużą kasą aby się mogła w życiu ustawić x A czy to zmienia postać rzeczy? Taka kobieta też jest prostytutką, a nawet czymś gorszym, bo oprócz tego jest pasożytem który kieruje się tylko i wyłącznie własną wygodą. Takie kobiety nie mają uczuć, więc po co z taką być?

Gość z 20:27 a wiesz ilu facetów ma takie baby? Chyba sobie sprawy nie zdajesz ze statystyk...

To jak w taki razie wytłumaczycie, że laski łądne i zgrabne a reszta na przeciętnym poziomie mają duże powodzenie u facetów ale tylko na jedną noc , a co do związku to raczej jest grono które szczęścia nie ma? Oraz to, że mniej ładne i otyłe szybciej wiążą się z facetami i wychodzą za mąż?

Jasne że dla nich się to liczy. Gdy mają do wyboru między ładną/ przeciętna ale bogatą, a ładną/przeciętną/ biedną to wybiorą 1 wariant. Mimo wszystko kasa zwycięża.

Ja patrzę, mamincórcie i gołodupczynie skreślałem zawsze bez litości. Mamy XXI wiek i najwyższy czas, aby baby zaczęły coś ze swoim życiem robić zamiast w kółko liczyć na faceta pieniądze, siłę, intelekt oraz etykę. Związki tradycyjne, gdzie wszystko sprowadza się do "facet płaci, więc rządzi i wymaga" mnie nie interesują - oczekuję, że moja dziewczyna też będzie miała coś do powiedzenia w związku bo postrzegam związek jak spółkę, o której dbanie jest opłacalne dla obu stron. Znam kilka dziewczyn, które np. w wieku 18 lat same zarobiły na prawo jazdy i samochód - można? Pewnie, że można ale po co, jak można w kółko liczyć na frajera? Po co mi leniwy babsztyl, którego jedyne osiągnięcia to melanże czy liczba poje*ów na pejs-zbuku? Pamiętajcie baby, że nie ma nic za darmo - jak nie weźmiecie się za siebie to albo samotność, albo rola popychadła i kocmołucha w tradycyjnym związku, ewentualnie będziecie tu narzekać, że wasze "misie pierdzisie" to c*oty i f*ajerzy :) Nawet jeśli ładna laska znajduje bogatego gościa, to myślicie, że faceci przy forsie są tak głupi, że oddają chętnie połowę majątku? We wszystkich tego typu znanych mi relacjach baba daje d*py niemal za darmo - bo wciąż liczy, że dorwie się do jego kasy i jak znów dobrze obciągnie, to koleś w końcu szerzej otworzy portfel, haha :) Niestety, taki biznesmen do zysków doda, poza zaoszczędzeniem na środkach czystości w klopie firmowym, także burdel - i potem znów płacz, jacy to faceci źli, bo nie są tak głupi jak baby :)

Ja odnoszę wrażenie że faceci się boją kobiet niezależnych. Mój były już facet wydawało mi się miał problem z tym że zarabialam więcej od niego ( chociaż nigdy mu tego nie wypominalam ) i jeździłam dużo lepszym samochodem ( mam służbowy samochód ,sama bym nie wydała na samochód 100 tysięcy bo tyle minimum kosztuje nowe ale skoro firma takie mi dała to przecież nie powiem ze nie chce )

Heniuś dziś pewnie Henuś mamincórcia i gołodupczynia o pięknym wyglądzie uklękła by przy tobie z otwartą buźką a ty byś powiedział nieeeeeeee bo na waciki nie ma :D

Nie. Oni na to nie patrza.

Nie zwracam kobiety które zarabiają mniej niż 6000 to są nieudaczniczki jak maja mniej

Ale smęty, gadanie po próżnicy a życie i tak weryfikuje wszystko.

Niby patrza, ale nie patrza.

patrzą JEDYNIE na WYGLĄD kobiety i tyle.

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona namysłów jest fajnym miastem

statystyczna kobieta to dziiwka która gra szanującą sie żeby dobrze sie sprzedawać, statystyczny mężczyzna chce wprost duupy, miłości do łożka.

statystyka nie kłamie ;) ale są wyjątki :)

Skoro nazywacie kobiety, które są na utrzymaniu męża, lub gorzej zarabiają dzi...mi, lub pro......kami, to jak nazwać mężczyznę, który do związku dobiera sobie kobietę że względu na status majątkowy. Czy nie są tak jak te kobiety, tylko w męskim wydaniu?