Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój kot mnie wykończy

Polecane posty

Gość gość

Mianowicie w maju czyli około 6 msc temu wzięłam kota z schroniska. Kot ma 2 lata i jest wykastrowany. Problem w tym że kot chce bardzo rządzić wszystkim i wszystkimi. Kiedy chce go wyniesc na dwór zaczyna mnie drapac i odstawia koncert nie zadowolenia, byłabym to w stanie zrozumieć gdyby nie to że on się normalnie na mnie rzuca dzisiaj podrapal mnie po twarzy. Nie mogę się położyć na własnym łóżku bo kot leży:) a kiedy chce go przesunąć chce mnie zabić. Nikogo nie toleruje wszystkich atakuje, kiedy kot jest w domu nikt nie może wejść. Mam już tego dość ale za każdym razem gdy na niego zaczynam krzyczeć (wiem że nie powinnam ale to jest nie do wytrzymania) kot się kładzie robi się sztywny i udaje że jest martwy:) Może ktoś mi doradzi co mam zrobić w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jak leży na Twoim miejscu to daje Ci się głaskać? Może za ostro go traktujesz a zero czułości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kczyz
zrób z niego pasztet jak nie ma wscieklizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kot też nie lubi wychodzić na dwór kiedy go trzymam na rękach muszę uważać bo miauczy i pazury wyciąga, ale kupiłam transporter do przeniesienia kota i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj się jakoś podlizać do kotka jakimś smakołykiem, głaskaj go, pocałuj uszko, pielęgnuj go na pewno Ci się odwdzięczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiłaś pod zły adres,pisz na miau pl. znajdź w google podobne strony,ktoś doradzi.Tutaj tylko nieliczni są normalni,reszta to psychole i hejterzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koty schroniskowe i uratowane mają trudną psychikę i różne odchyły,ale nie można pozwolić na ataki na właściciela,nie da się tego na dłuższą metę wytrzymać.Co na to kociarze od dachowców?Jaką macie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tv leci taki program: "Kot z piekła rodem" tam prowadzący jest psychologiem zwierzęcym i pomaga ludziom, może obejżyj jakiś odcinek i znajdziesz wskazówki. Mi ten program pomógł, sama mam kota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ktoś go drażni, bawi się z nim na siłę? Jak moja tak robiła, to przez chłopaka mojej współlokatorki bo ją drażnił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIŁOŚNIK KOTÓW 24 LATA
Utop go i weź małego kotka i wychowaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz nieodpowiednią osobowosc do tworzenia harmoni z kotem i prawdopodobnie ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mogę, po co tacy podli ludzie biorą zwierzęta? dla zwierzaka trzeba być dobrym to odwdzięczy się tym samym a jak ktoś go dręczy do tego stopnia że kot "udaje martwego" no to jakaś masakra jest. patologia cholerna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
nie znam się na kotach ale nawet debil widzi z opisu że kot się ciebie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot czuje że go nie kochacie i tyle, każdy jeden kot nawet jeśli jest uratowany lub ze schroniska odwdzięczy się każdemu właścicielowi miłością. Niestety ale ten kot wam przeszkadza i on to czuje. Po co go wzięłaś skoro tak go traktujesz? Jeśloi nie chce wychodzić to go nie wyganiaj na siłę, jesli leży na kanapie przesuń go delikatnie, przytul, pogłaskaj, na pewno da sie przesunąć. Traktujesz go jak rzecz, wywalasz na dwór kiedy ci się podoba, zestawiasz z kanapy jak jakiś przedmiot, nie dziw się że tak reaguje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kot ma swoją osobowość jest indywidualistą, do niczego go nie zmusisz bo tak to już jest. Mój tez syczy na ludzi ale na mnie nie, nie ma zaufania do obcych. do mnie tez przychodzi się potulic ja sam tego chce:-) jak nie chce isc na dwór to nie- nic na siłę. Wybrał sobie jakies miejsce do lezenia to połóż się obok lub po prostu go pogoń. ale kot musi mieć swoje miejsce- połóz mu posłanko na parapecie lub w jakimś cichym miejscu. Dogadasz się z nim ale bądź mądra i nie agresywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kota trzeba kochać! Mój kotek się tuli do mnie i mnie kocha i ja z wzajemnością jest kochana dzidzia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jakich okolicznościach "wynosisz go na dwór"? bo wg mnie kot sam sobie może wyjść na dwór, kiedy chce, nie ma potrzeby, żeby go na rękach wynosić chyba, że przymusowo, no to nie dziw się, że cie atakuje, jak chcesz go wywalić na mróz, byłby nienormalny, gdyby się na to godzil bez walki co do drapania po twarzy - kot nie ma metrowej długści lap, skoro masz z nim zadarte, to nie zbliżaj twarzy do niego atakuje wszystko, co sie rusza? czyli czuje się zagrożony to są proste zachowania, widać, że w ogóle nie znasz sie na zwierzętach po co wzięłas tego kota do domu, skoro ani się na min nie znasz, ani go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzięłaś kota i dziwisz się że nie zachowuje się jak pies tylko pies podporządkowuje się człowiekowi i robi to czego się od niego oczekuje z kotami jest odwrotnie, to człowiek musi się dopasować do kota i szanować jego indywidualność kot to nie zabawka która działa wg Twoich oczekiwań masz błędne założenia i dziwisz się że kot zachowuje się dziwnie to ty zachowujesz się dziwnie bo nie reagujesz na sygnały, które wysyła Ci kot komunikując się z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ty byś reagowała gdyby ktoś Cię obudził gdy śpisz i postanowił wystawić za drzwi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafcioo
jednego kota zasiekłem młotkiem. Wkurzał mnie bo miauczał jak był głodny więc wziąłem młotek i uderzyłem nim kota kilka razy. To było dobre. Drugiego kota załatwiłem już tylko dla zabawy i własnej satysfakcji, mianowicie przy pomocy strzykawki i igły zadałem mu 5 cm benzyny dosercowo. Rżałem jak szalony widząc jak kocina zdycha...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×