Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy udane związki istnieją?

Polecane posty

Gość gość

Czy istnieją udane związki pod każdym względem? Czyli zarówno w życiu codziennym jak i w łóżku? Bo zaczynam tracić nadzieję. Spotkałam wartościowego gościa, na którego moje ciało kiepsko reaguje :( Wyć mi się chce. Dlaczego los tak sobie ze mnie drwi? Jestem po 30tce a to niby najlepszy wiek dla seksu a tu lipa. Jak jest u Was? Które związki mają większą szanse powodzenia? Bo w idealne nie wierzę.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie istnieją nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nie warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo kobieta to koorfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto wchodzić w związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Istnieją takie związki, więc pewnie i Tobie się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może już się nie uda skoro nie udało się do 33 rż? Już sama nie wiem, może seks nie jest taki ważny skoro w innych sferach jest dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie musi sie udać, ale szanse nikłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 30tce to już sie będziesz sypać. Na co ty liczysz. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieja...do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Zawsze musi być coś. Idealny związek polega na zaakceptowaniu wad drugiej osoby i dogadywaniem się. Reszta bez zmian. Idealne związki między bajki się wkłada Z końcem żyli długo i szczęśliwie.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak lecz trzeba być Całkowicie otwartym na partnera bez TABU. Mąż jest zawsze przy każdym badaniu ginekologiczny cipki i wspierał porody. Do tego nie wpływa to ujemnie na seks. O wszystkim sobie mówimy bez Kłamstw! Mąż mnie ja mężowi możemy zaglądać na komputer czy komórkę jesteśmy jednym Ciałem a nie załamanymi i obłudnymi dla siebie obcymi osobami! Wiem że osoby zgoszkniałe będą krytykować wpis bo są zwykłymi nieudacznik ami i na nic więcej ich nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tu nie chodzi o wady osoby, a bardziej oto, że moje ciało kiepsko reaguje na partnera. Co będzie za kilka lat? W tym sensie nieidealny, mam wrażenie że jak układa się pod względem charakterów to gorzej z seksualnością i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, mówisz o sobie czy o mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest odpowiedzialny, dojrzały, dba i troszczy się o mnie, mogę na niego liczyć, szanuje mnie... Mam wrażenie, że to w dzisiejszych czasach wcale nie częste cechy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko pięknie,ale nie przełożych tych cech na sferę erotyczną(skoro kuleje) :-)Może seks nie gra dla niego istotnej w związku roli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To faktycznie trudno powiedzieć, najpewniej z perspektywy życia :) Czy udało się być szczęśliwym pomimo takiego dobrania się. Ale pewnie i po kilku latach można coś stwierdzić. Wiadomo że pewności się nie ma nigdy... Seks dla niego jest ważny ale nie najważniejszy, tak mówi. Ale to druga kwestia. Problem w tym, że ja się zastanawiam czy tak ze mną będzie zawsze, co jeśli zatęsknię za intensywniejszymi doznaniami? Wiem że jestem do nich zdolna, tak miałam z kimś innym. Czy ja będę wstanie wyrzec się tego do końca życia? Zakładając że będziemy razem oczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nigdy nie jest za późno ale mam wrażenie, że teoretycznie. Bo praktycznie już teraz widzę, że ludzie w tym wieku są zwyczajnie pozajmowani. Taka prawda. Ciężko spotkać gościa fajnego i jeszcze do tego wolnego. Dlatego teoretycznie taka możliwość istnieje ale pytanie się rozgrywa oto, czy ryzykować bycie samotnym i bezdzietnym? Czy ryzykować życie w nie do końca spełnionym związku ale pewnym bo jest tu i teraz? Na to pytanie zapewne nikt mi nie odpowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaJaJaTylkoJa
Nie wiem, czy dobrze się domyślam, że skoro "ciało Autorki nie akceptuje męża", to on do tego ciała za wiele dostępu nie ma? CZY ON JEST ROZCZAROWANY? Bo o tym Autorka, to ani słowa. Wyłącznie o sobie. Inni Ludzie istnieją po to, abyśmy coś z tego mieli. Muszą nas satysfakcjonować. Muszą nam robić dobrze. Bo inaczej się nimi rozczarujemy. BO TO MY MAMY PRAWO DO SZCZĘŚCIA I dlatego ten Świat jest taki popie‪rdo‪lony!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam, że w ogóle nie uprawiamy seksu. Tylko że moje ciało na niego kiepsko reaguje. Pisałam, że twierdzi że dla niego to nie jest najważniejsze - czytaj - akceptuje jak jest, że mam niski popęd czyli wystarczy mi co dwa tygodnie, czasem raz na tydzień, może trochę dla niego bardziej niż dla siebie... I dla niego to jest ok, być może nie mówi prawdy ale w to już nie wnikam. Piszę bo to ja mam problem, gdyż zastanawiam się jak mnie jest z tym, czy potrafię się wyrzec tej sfery życia w pewnym sensie. Tak nota bene to nie jest mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie pisałem o tym, jak JEST, a tylko o tym, że "ta strona lustra" nie była dla ciebie godna napisania bez dopytywania się. Chcesz się dowiedzieć, czy obecna sytuacja go satysfakcjonuje? Zaciśnij zęby i NA SIŁĘ częściej uprawiaj seks z nim. Jeśli przyjmie to z radością, to dowiesz się, jaka jest ukrywana Prawda. Mąż, czy nie mąż. W starożytnym Rzymie byś powiedziała słowa "Gdzie ty Kajus, tam ja Kaja". I już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd tyle agresji autorze ostatniej odpowiedzi. Powtórzę raz jeszcze. Nie rozpisywałam się na temat jego strony bo wiem jak jest po jego stronie, rozmawialiśmy na ten temat i on to akceptuje, twierdzi że to nie jest dla niego najważniejsze. Moje wątpliwości dotyczą natomiast tego, jak bardzo jest to ważne dla mnie. Stąd skupiłam się na swojej stronie spostrzegania tej sytuacji. Ale rozumiem, że się autorze poczułeś na jego miejscu i pewnie to Cię wkurzyło, może miałeś podobną sytuację, nie wiem. W każdym razie to ja mam z tym problem, nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie związałbym się z kobietą, która nie jest dla mnie obiektem pożądania. Mogę zrezygnować z innych rzeczy, ale nie z seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Androgen 👄 Autorka może wahała się po prostu zapytać,czy istnieją faceci idealni.Wartościowi ludzie i doskonali kochankowie w jednym.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haja ruuucha z rana psuja a potem meza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×