czy udane związki istnieją?

Ach rozumiem. Chcesz sprawdzić, czy nie kłamię? ;-) Niestety, wady mam. Lubię kłamać. Ale tylko dlatego, że kobiety lubią słuchać, więc jestem usprawiedliwiony. Więc chyba jednak nie zaliczę tego jako wady. To raczej słabość, niegroźna ;-)

Ja to wszystko wiem.;-) Nie znamy się od wczoraj.:-) Oczywiście,że korzystanie z życia jest cudownym zajęciem. Smofu a jaka jest reguła i jeszcze wg kogo?

Fajnie jest wiedzieć wszystko. Ale z drugiej strony pozbawia Cię to elementu zaskoczenia. W sensie, że nie będziesz zaskoczona, kiedy np Cię zaskoczę ;-)

"Nie wiem skąd tyle agresji autorze ostatniej odpowiedzi. Powtórzę raz jeszcze. Nie rozpisywałam się na temat jego strony bo wiem jak jest po jego stronie, rozmawialiśmy na ten temat". Mylisz UPARTE trwanie przy logice z agresją. Powtórzę raz jeszcze. Nawet w powyższym cytacie swą wiedzę na temat jego potrzeb seksualnych opierasz na rozmowie z nim. Przedtem pisałaś, że cię kocha. Jak więc możesz być pewna, że nie przemilcza tego co go boli, aby CIEBIE nie bolało? Takie rzeczy się między zakochanymi nie zdarzają? Przemilczenia i wręcz kłamstwa Z MIŁOŚCI? Pisałem o prostym sprawdzianie. Czasem ludzie są czegoś pewni, ale sprawdzić tego nie chcą. PS Ja osobiście nie mam powodów do narzekania, ani do powstrzymywania się z nim.

Tak, istnieją. Oczywiście udane, nie znaczy idealne.

"Jak więc możesz być pewna, że nie przemilcza tego co go boli, aby CIEBIE nie bolało? Takie rzeczy się między zakochanymi nie zdarzają? Przemilczenia i wręcz kłamstwa Z MIŁOŚCI? Pisałem o prostym sprawdzianie. Czasem ludzie są czegoś pewni, ale sprawdzić tego nie chcą." Jak mam to zatem sprawdzić? Skoro rozmawialiśmy, powiedział co powiedział to jak inaczej mam sprawdzić czy kłamał czy nie?

Będziesz tęsknić prędzej, czy później. No i zdradzisz :(