Na moim ślubie i weselu będzie była żona mojego męża

Nic do siebie nie mamy, żadnych urazów z obu stron, ale czuję dyskomfort. Ona będzie osobą towarzyszącą kuzynowi[świadek] mojego męża. Ślub kościelny.Nie da się ich pominąć, chyba, że cichy ślub, ale to już nie wchodzi w grę. Trochę odbiera mi uroku ta weselna zabawa. Dwie żony, była i obecna na ceremonii ślubnej, siedzące blisko siebie. Czy tylko ja mam taką sytuację?

Nigdy w zyciu bym się na to nie zgodzila, glupia jesteś

Kuzyn ma zerowe wyczucie skoro zaprasza taką osobę towarzyszącą... nie pytał Was o zdanie? Oczywiście że to nie na miejscu... mnie też mój były zapraszał na swój ślub, bezpośrednio, ale do głowy mi nie przyszło tam być, nie mieliśmy po zerwaniu bliższych kontaktów, i brałam pod uwagę to jak może poczuć się jego żona, której nawet nie znałam. Nie mówiąc o tym że jak większość par, zrywaliśmy w przykrych okolicznościach, potem miałam się krzywo uśmiechać i życzyć mu wszystkiego najlepszego?