Boje sie ze mam raka.

Szyjki macicy. Pojawily sie u mnie uplasy o kolorze bezowym, brunatnym, lekko różowym. Myślałam ze to zwykla infekcja bo mam często nawracające. Ostatni raz byłam u lekarza na kontroli blizny po cc. 11 miesięcy temu. Cytologie robiłam półtora roku temu. Boje się. Wyczytalam ze takieuplawy to polip, nadzerka lub rak.

idź na cytologię i w ogóle badają się częściej ! Rak szyjki we wczesnym stadium jest uleczalny.

Po pierwsze to się uspokój. Najprawdopodobniej to zwykła infekcja. Idź do lekarza i zbadaj się. Masz inne dolegliwości? Cytologię robiłaś 1,5 roku temu. To nie jest aż tak dawno. Spokojnie.

Po pierwsze to się uspokój. Najprawdopodobniej to zwykła infekcja. Idź do lekarza i zbadaj się. Masz inne dolegliwości? Cytologię robiłaś 1,5 roku temu. To nie jest aż tak dawno. Spokojnie. X Moja matka też się badała, leżała nawet w szpitalu na badaniach. Niespełna rok później wykryto u niej 11 cm guza. 3 Miesiące później musiałam ją pochować. Pytałam jak t możliwe w rok?! Rok i guz 11cm?! Lekarze tylko mówili, że to możliwe.

Rak rozwoja se kilka lat

Ja też się boję bo mam powiększony węzeł chłonny na szyi i to dosyć mocno. ;/ Na razie byłam u rodzinnego, który nawet mi nie dał skierowania na morfologie itd co ponoć jest jednym z podstawowych badań przy powiększonych węzłach. Dał mi tylko skierowanie na usg i z wynikiem mam iść do laryngologa. :/ Na usg już byłam. Na wizyte u laryngologa czekam. Strasznie się boję, ze okaże się, ze to coś poważnego a mam trzy miesięczną córkę ;(

Spokojnie. Ja mam np. od 2 czy 3 lat powiększony węzeł. To pozostałość po infekcji (nawet nie wiem do końca kiedy to się zrobiło). Co roku muszę mieć biopsję guzów tarczycy (koszmar notabene) i póki co wszystko ok. W większości przypadków rak rozwija się latami. Oczywiście, jest mały odsetek tych najzłośliwszych - ale to już podobnie jak z wypadkiem samochodowym itd. nie da się ani temu zapobiec ani wyleczyć, czasami ma się pecha i tyle. Ale no rozumiem Wasz strach. Też czasami mnie to dopada.

Ja ten mój powiększony węzeł wyczułam jakieś dwa tygodnie po porodzie (jakoś na początku listopada). Wtedy jeszcze nei był taki duży jak teraz. Potem w grudniu trochę mnie przewiało i węzeł się powiększył do takich rozmiarów, że normalnie widać wypukłość na szyi :(. Według usg ma prawie 3 cm ;( Mam nadzieję, ze to tyko jakiś stan zapalny czy coś. Już tyle się naczytałam o chłoniakach, ziarnicach itd że aż się boję...Z tym, ze pocieszające jest to, ze chociaż na razie nie mam żadnych innych niepokojących objawów. ;). Morfologie miałam robioną przez całą ciążę i zawsze wszystko było ok :(.

A ja od chwili gdy przeszłam na dietę bezglutenową, to ANI RAZU nie miałam grzybicy, infekcji czy czegoś tam, aż się moja ginekolog złapała za głowę, bo zawsze było coś. Po porodzie ciągle coś się działo, antybiotyki i nic nie pomagało, ciągle swędzenie i takie tam. Od chwili gdy odstawiłam pszenicę i cały gluten, mleko, moje wyniki w kilka miesięcy od razu podskoczyły tak bardzo, że mimo karmienia piersią od tamtej pory ani razu nie miałam anemii, odporność była mega wysoka i dalej jest, a infekcje intymne, no zwyczajnie zapomniałam o nich!!! Polecam, bo może ty też masz uczulenie, stąd powiększone węzły chłonne, bo pewnie monocyty masz wysokie.

Ja mam uplawy. Wczoraj doszlo swędzenie. Uplasy są jakby z domieszka krwi. Ginekolog za tydzień...

Przede wszystkim nie ma co się denerwować, bo to tylko szkodzi zdrowiu i urodzie ;) Najlepiej będzie jak zrobisz badania . Wtedy wszystkiego się dowiesz dokładnie ;) Może luknij sobie na stronkę zdrowegeny.pl .

Wypad spamerko z ta reklama!!!

Nie leczone infekcję długotrwałe moga prowadzić najczęsciej własnie do nowotworów. Ja regularnie chodze do gina do http://ledanlodz.pl/ . Dbajmy o swoje zdrowie.