Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JulianSK

Obiecany obiad

Polecane posty

Gość JulianSK

Sytaucja taka: Mąż w Niedzielę do popołudnia pracuje, żona obiecała ugotować obiad, w tygodniu jakoś się nie składało. Po powrocie okazuje on głębokie rozczarowanie, bo na obiad jest to zostało przywiezione przez żonę od jej mamy w trakcie wizyty, która miała miejsce w międzyczasie. Żona oburzona jest tym, że mąż niezadowolony. Kto ma rację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt :D kłócić sie o takie bzdury to głupota ważne,że był obiad. Może nie żona ugotowała ale skoro przywiozła obiad od matki no to po co gotować drugi? był obiad,zjadłeś mężu,więc koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz się, że masz ten obiad raz w tygodniu, i tak się poświęciła ta twoja żona, że od matki go przywiozła bo mogło być tak, jak zawsze - bez obiadu. ale rację masz ty. kobieta powinna ugotować obiad raz dziennie. a gospodarna żona gotuje kilka obiadów na kilka dni i tylko je podgrzewa. tak jak robi to moja żona i nikt do nikogo nie ma pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to facet nie moze ugotowac? jak kobieta pracuje to tez ma prawo odpocząć w niedzielę. No chyba,ze tylko on pracuje :P ale jak oboje no to niby czemu tylko kobieta ma to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tresci posta nie wynika, że to raczej facet w tygodniu gotował, a właśnie tak było. Na niedzielę miał obiecane, że będzie mógł zjeść to co kochana żonka osobiście ugotuje. Zonka nie bardzo widzi różnicę, ona czy mama. JULIANSK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahaa..no ale może ona np nie umie gotować,wstydzi sie,że coś ugotuje i nie będzie Ci smakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki wy macie problem żeby obiad mężowi ugotować, przecież to i w pół godziny idzie zrobić. Ja tam gotuję codziennie wieczorem żeby mąż do pracy sobie zabrał a nie kupował, na kolację też przeważnie jakaś zupa jest, a w weekend to musowo jakieś słodkośc****ekę czy robie bardziej skomplikowane dania. No i jaki problem żeby po pracy zająć się domem i gotowaniem. Przecież każda normalna kobieta tak robi. Jakoś nasze matki i babki wszystko ogarniały, a łatwo nie było, no i wyrzutów nie robiły jakie to one mają ciężkie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×